Strona 260 z 268 PierwszyPierwszy ... 160 210 250 258 259 260 261 262 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,591 do 2,600 z 2674

Wątek: Dziennik Olci :) stara Olcia i nikt jej nie pamięta :P

  1. #2591
    iwooonka89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oleńko kochana...
    My tu tęsknimy za tobą!!!
    Wpadaj i zdawaj relacje

  2. #2592
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie

    u nas to byly czasy.. skladalo sie do jednego liceum i koniec basta

  3. #2593
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    miło byłoby Ciętu zobaczyć znowu....
    moze jednak wpadniesz ?

  4. #2594
    Gruba dwunastka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    co sie z Olą stało ?

  5. #2595
    Myszka1990 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ola Ola halo halo????

  6. #2596
    Niutka89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    puk puk puk puk jest tam kto?????????? tu goście

  7. #2597
    Luzia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2005
    Mieszka w
    Lubin
    Posty
    0

    Domyślnie

    olaaa jak moglas nas zostawic? Buuu

  8. #2598
    olcia15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Mieszka w
    Gdansk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Przepraszam.


    Same dobrze wiecie.. że nie da sie o Was zapomnieć więc nie zapomniałam. Miałam cięzki okres przez cały kwiecień i w maju tez było cieżko.. w sumie dalej jest cięzko, ale nie chcę narzekać. Oczywiście Mądra Ola wróciła do swojej wagi wyjściowej i znów ma jojo zdążyłam sie przyzwyczaić do porażek, ale nidy nie zaakceptuje siebie i swojego wyglądu więc walczę dalej. Przez tydzień byłam z mamą na diecie kaszowej [jadlam tylko kasze róznego rodzaju] ale przez kilka dni po diecie, czyli od czwartku do dziś wpieprzam jak głupia.. co tylko się da.. juz nie patrze co jem.. poporstu msze miec cos w buzi ;/ do tego dochodzi niesamowity stres, który burzy moją psychikę, tak misternie naprawianą przeze mnie po cieżkim przeżyciu Pana Bartka.. niestety. pod wpływem stresu jem jeszcze więcej.. może ktoś z was słyszał o ludziach ktorzy rozbili się pod gdańskiem wracając z dyskoteki? 2 dziewczyny i 2 chłoapków.. jeden przeżył.. znam ich wszystkich.. nie aż tak dobrze, ale miszkają bardzo niedaleko mnie... jedną dzielnice obok.. koło mojej szkoły... laski miały po 16 lat chłopacy 17 i 18..[*] strasznie to przeżyłam.. ogólnie dużo rzeczy mi sie walneło nale na glowe, ale jestem silna.. dziś postanowiłam ze wyzrucam z serca raz na zawsze Bartka. Zobaczymy co z tego będzie.. najśmieszniejsze jest to, że im bardziej staram się o nim nie myslec tym więcej o nim myśle. dziwne. jak zwykle miałam pisać o diecie, a piszę o smutnych rzeczach.. długo się zierałam zeby tu napisać, więc jak już piszę to chce napisać wszystko, żeby potem się nie plątać i żeby było potem wiadomo o co chodzi.

    Za miesiąc mam wszkole bal 3 klas. od zawsze chciałam na niego isc. nie pójde. nie mam z kim. jak zwykle będę podpierać ściany, albo po 5 minutach pójde do domu wypłakać się w poduszkę. Tak jest na każdej szkolnej imprezie od 4 klasy podstawowki. tak bardzo chciałam być szczupła do tego balu.. tak chciałam na niego iść. mam już tylko miesiąc.. a przecież było ich dużo więcje. czemu zmarnowałam ten czas? głupia jestem. wakacje znów spędze będą gruba, brzydka i niepotrzebna. na zlot tez nie pojade bo wstyd sie ze mną pokazywać. a tak chciałam pokazac Bartkowi, że jestem lepsza od Malwiny. teraz to wlaściwie chyba juz mu z Malwiną przszło.. polecial do jakejś Gosi. Wiele osob tutaj nie wie o czym piszę, ale wie naprzykład Ania [Hiphopera] która dopinguje mnie i wręcz zmusza do diety. dziękuję :*


    Jutro miałam plan zacząc 1000 kcal, ale nie wie,m czy mi wyjdzie bo nie mam w domu nic do jedzenia. postaram się.. postaram się też zważyc, bo moja waga szaleje.. ostatnio ważyłam 43kg

    Wybaczcie, ze tak długo zwlekalam, zeby to napisać. Kocham Was xxx :*

  9. #2599
    Minelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Olciu, jak milo, ze do nas wrozilas!
    Jak widzisz na moim tickerku - tez nic sie nie zmienilo. Ale teraz zmienilam nastawienie - musi sie udac i tyle. Moze i Ty powinnas sie nad tym wszystkim zastanowic? Moze powinnas w koncu zdecydowac sie na dzialanie? Ale nie takie, ktore bedzie trwalo tydzien, dwa, ale do momentu, az sama powiesz BASTA! Ja zrobilam sobie liste motywacyjna, w ktorej napisalam na czym mi zalezy i czemu chce schudnac - polecam.

    Ja tez jak duzo jadlam to nie chcialam wchodzic na forum... Kiedy myslalam, ze musze przyznac sie przed dziewczynami, ze za duzo zjadlam bylo mi wstyd... Czy u Ciebie jest to samo?

    Wierze, ze tym razem Ci sie uda! Kazdego dnia powtarzaj sobie: 'Jestem piekna' - kobietom pomaga Ja sobie mowie, ze mi szybciej tluszczyk zanika (ale to dopiero w nocy wymyslilam, hehe), wiesz - sila sutosugestii

    Pozdrawiam, caluski

  10. #2600
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    Oleńko..nareszcie !!!!!!

    kurcze... jeszcze jest trochę czasu, jeszcze możesz duzo osiagnąć--jedyne comusisz w tym celu zrobić to wziąśćsię w garść ! nie moze być tak ze się siedzi i marudzi...o nieeeee
    chociaż to ostatnie to moja stała i ulubiona kwestia & sposób zachowania---przestrzegam Cię przed nim !!!!!!!! potem sobie człowiek w brodę pluje ze zmarnował tyle czasu... ehhh...jak myślę że już dawno mogłam osiagnąć wymarzoną wagę, i że pozwoliłam sobie na tyle złego...to aż mi się gorąco zaczyna robić...

    ale TRUDNO !! było- mineło !!!!
    dzisiaj jest juz nowy dzień, możesz zacząć od teraz !!! bardzo Ci kibicuję Oleńko !!

    Pomyśl o balu- o tym że zawsze te 3-4 kiloski mniej to juz coś !!! że przecież warto !!
    co do partnera to nic Ci ni poradzę bo ja nawet na studniówkę poszłam sama--ale za to i tak bawiłam się przednio i to była najwspanialsza imprezka w moim życiu !! wiec idź, zobacz...nie wszystkie piosenki są przecież wolne, a na tych szybkich tańczy sięraczej w grupce niz w 2jkę


    Olcia...napisz jak z dzisiejszym dniem Ci poszło !!!! i nie poddawaj się !!! głowa do góry !!! u mnie w domu też niczego dietetycznego nie ma.... tylko rzeczy tluste typu salami i ser żółty...wiec chwytam i to ..ale w mniejszej porcji


    dajemy czaduuu !!!!!
    a jaki sporcik ??? :>
    ojjj teraz to ja sie na iebie kochana uwezmę i nie dam Ci spokoju !! bo tak ładie Ci szło i nie warto wracać do tego stanu który był kiedyś !!!!!!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •