-
ja tez chce zdjecia
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Z gory dzieki
A ja dopiero ze szkoly wrocilam
, zjadlam posilek (bo nie wiem czy to obiad czy kolacja...) i lece sie uczyc
. Dietka dzisiaj fajnie wyszla, cos kolo 1100 kcal bedzie
.
A tak zchodzac z tematu, to mam problem
. no bo mialam z kolezanka i mam jechac na dlugi weekend w gory. I ona sie strasznie napalila na ten wyjazd, o niczym innym do mnie nie mowi. a dzisiaj mama mi powiedziala, ze jej znajoma (ktora pracuje w Kamisie) zaproponowala mi prace na promocji w dlugi weekend. I podobno duzo mi zaplaci, tak zeby oplacalo mi sie zostac. Postanowilam juz ze ne wyjzezdzam, ale nie wiem jak mam powiedziec o tym kumpeli
. Pomozcie
-
loolus - co do tego wyjazdu, to ciężko jest mi wczuć się w Twoją sytuację. Moim zdaniem, podjęta decyzja powinna zależeć od kilku czynników - przede wszytskim, jak bliska jest to koleżanka, czy naprawdę chcesz spędzić z nią czas, czy może ktoś pojechałby zamiast Ciebie, czy potrzebujesz kasy do zarobienia itd.
Jeżeli zdecydujesz się zostać, to jak najszybciej powiedz o tym koleżance! Nie można tak odwoływać czegoś w ostatniej chwili, bo jesli powiesz jej teraz, to jest szansa, ze ona znajdzie sobie kogoś innego i przynajmniej nie będzie tam samotna.
No nie wiem... Musisz sama zdecydować, napisz, co wybrałaś.
-
hej Fleur!
Ja swawole ile moge
tzn opycham sie - czekam na zdjatka [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Całuski
-
ja też chce [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
przed chwilką zrobiłam sobie warzywa na patelnię (hortex z ziołami i papryką) i dolałam sobie do nich 100ml ketchupu... Nieświadoma jego wartości kalorycznej (myślałam, że ma z 30 no, góra 50kcal) wchodzę na dieta.pl i sprawdzam... a tu szok
110kcal... Czyli cały mój posiłek (mało sycący) miał 335kcal! Czyli zjadlam już razem 750kcal a godzina jeszcze wczesna. Mam pomysł - wybiorę się na spacerek z pieskiem, to chociaz nie będę miała dostępu do lodówki, a po 18. już mi nic nie grozi.
Zapomniałam Wam powiedzieć, ze tak się już przyzwyczaiłam, że jedzenia po godzinie osiemnastej mogłoby dla mnie nie istnieć. Zupełnie zapominam o głodzie!
I jak się Wam podobały moje foteczki?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Fleur
ja już Ci napisałam... są po prostu suuper
naprawdę widać twój wielki sukces
życzę Ci jak najwięcej takich sukcesów jak ten :*:*:* booziaczki :*
-
dziękuję bardzo za foteczki
Muszę przyznać że wcale nie jesteś gruba, jak by to moja mama powiedziałą jesteś wsam raz, przynajmniej dla mnie wyglądasz tak na zdjęciach. Poważnie całkiem ładnie :P
Ketchup to zguba tak jak majonezik
Ale nie przejmuj się ucz się na błędach :P Następnym razem wiesz że nie mozesz tego jeśc :P
Och zazdroszczę Ci bardzo że nie mushish jeśc po 18 ja bardzo często się łamie
ale mushę to zmienić przymnajmniej teraz
U mnie dietkowo dziś chyba tez nawet nawet, własnei mam zarobiła zapiekanke (makaron + pieczraki + ser) i qrcze chce mi się zjeśc to cudo
:P
Ale jak nie dziś to kiedy indziej
Przecież mushę być piękna a jak bede piękna to wszytsko będe moglazjeśc
:P mushę być silna
Nie wime czy pytałam ale jeshcze raz zapytam ... ćwiczysz
-
co do mojego ćwiczenia - sporadycznie. 2 razy w tygodniu w-f + 1,5h. zajęć tanecznych z nowoczesnego... Niestety, nie jestem w stanie się przemóc do ćwiczeń, ale w wakacje jadę na obóz tanczny (już o tym pisałam), gdzie są 2 godziny tańca i jedna akrobatyki dziennie, więc troszkę sobie wymodeluję sylwetkę.
Poza tym, przy tysiaku dziennie, gdybym jeszcze dodatkowo ćwiczyła, to bałabym się, żeby nie zasłabnąc, bo mama zakazałaby mi diety...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
wiem cos o tym 
jak mnie widzi ćwiczącą w wieczorem to zawsze mówi zawsze "a Ty jeshcze wciąż ćwiczysz
, uważaj nie zadużo bo jeshcze coś sobie narobisz a wtedy to koniec z DIETAMI
" :P ale to tylko takie matczyne gadanie
łatwo jej mówić jak wazy 63 kg mając 40 lat i po 3 ciązach nieźle się trzyma moja mauśka cio
:P
-
moja mama jest nadopiekuńcza i strasznie dba o moje odżywianie, hehe... To głównie dzięki niej wyglądam, jak wyglądam. Na początku mojego odchudzania strasznie się o to kłóciłyśmy, ale pomogły nam długie rozmowy i wyjaśnienia, że moja dieta jest zróznicowana i zdrowa. Teraz jest ok, tylko czasem marudzi, gdy wsyzscy jedzą obiad, a ja sałatkę, albo samą herbatkę.

Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki