Fajnie ze wszystko u ciebie ok. Skoro sie dobrze czujesz w swoim ciele to rzeczywiscie nie ma sensu dalej sie odchudzac.
Buziaczki:*
Wersja do druku
Fajnie ze wszystko u ciebie ok. Skoro sie dobrze czujesz w swoim ciele to rzeczywiscie nie ma sensu dalej sie odchudzac.
Buziaczki:*
Bedechudziutka:*
Tez myslałam ze nigdy ze swojej nie bede zadowolona, to jest ludzka cecha... osiagniesz cos, ale zawsze chcesz wiecej. Tak samo jest z pieniedzmi itp :wink: Trzeba walczyc z własnym nastawieniem :)
Meegy:*
Damy rade damy :)
Innego wyjscia nia ma :wink:
Naru:*
Co do Lo to nie jestem taka pewna... w sumie wychodzi mi około 145 punktów, ale z moim zachowaniem poprawnym ( :oops: :roll: ) nie wiem czy gdziekolwiek mnie przyjmą...
mogłam pomyslec wczesniej i czasem ugryżć sie w jezyk. ehh człowiek mądry po szkodzie :roll:
czuje sie dobrze, chociaz brakuje mi jedrnosci i wiele rzeczy chiałąbym poprawic. wiem ze nie uda mi sie to dietą wiec musze NARESZCIE zmobilizowac sie do cwiczen :wink:
tych 18tek to zazdroszcze - to sa najlepsze imprezki :wink:
Caramelko:*
Kazdemu sie szczesci, troche wiary we własne siły :*
Motyleq:*
No tak, jestem zadowolona :)
A Wy jestescie cudowne (pisalam to juz nie raz 8) ) wiec nie bede sie powtarzac bo wpadniecie jeszcze w samozachwyt :wink: :wink: :D
Alessaaa:*
O ile mi wiadomo teraz najciezszy moment przedemna - zwiekszanie ilosci jedzenia i utrzymanie mojej wagi :)
No wiec postanowione :)
Koniec dietki (co nie znaczy ze was opuszczam)
W sumie udało mi sie schudnąć 12-13kg :wink:
Zreszta wazenie mam zamiar zrobic jutro rano i wyjdzie czy moze dobiłąm juz do tej długo oczekiwanej 52 :)
Teraz tak naprawde najbardziej potrzbne mi duze chęci do cwiczen, bo chciałbym wyrzeżbic swoje ciałko :roll:
Ahh marze juz sobie o plazy, słoneczku, bikini :P
Oczywiscie nie zapominam o kremach ujedrniajacych (od których chyba sie uzalezniłam 8) )
Pozatym teraz dopiero wszczyscy naprawde zaczeli zauwazac to ze schudłam :wink:
Dziewczyny chca odemnie przepisy, dietke... chca szybko stracic na wadze przed wakacjami :D :D :D
Pozatym stału usmiech nie zchodzi z mojej twarzy, staałam sie taka jakas milsza i bardziej towarzyska :) Myslicie ze jest to wpływ diety? Czy moze wrseszcie akceptacji swojego ciała? :D
W kazdym razie polecam Wam ksiazke "Lustereczko powiedz przecie" taka jakby napisana dla kazdej z nas :wink:
Buzka;*
Cerise fajnie ze podobasz sie sobie. ja juz na 1900kcal jestem od poniedzialku 2000kcal czyli prawie koniec. Zycze powodzenia w wychodzeniu z dietki.
Buziaczki:*
Cerise kochanie :*:*:* znów mała przerwa, ale nadrobiłam wszystko :D
Wiesz co? zazdroszcze Ci... naprawde...
Gratuluje Ci z całego serca, że udało Ci się osiągnąc cel... mi to pewnie sie nigdy nie uda, ale cóż :D widocznie tak musi być :D
Booziak :*:*:*:*:*:*
Jejq, jak ja juz bym chciala powiedziec "wychodze z diety" ;) chociaz w zasadzie stala sie ona czescia mojego zycia... nie mowie, ze bede sie wiecznie odchudzac, ale nie chce po utracie zbednych kilogramow wrocic do dawnych nawykow zywieniowych. Mam nadzieje, ze dalej bede sie zdrowo odzywiac - bez slodyczy, fast foodow, z duza iloscia warzyw i owocow :)
No i przede wszystkicm chce sie ruszac, a nie lenic :) Zeby byc piekna i zdrowa :D
GRATULUJE zgubionych 13 kg! Tylko pozazdroscic takiej liczby :)
Czekam na fotki :)
hej
13 kg swietny wynik teraz juz tylko z gori bedzie bo fajnie sie wychodzi z dietki.
buziaki:*
kurde, mam problem z punktów wychodzi mi ok. 149- 151 pkt <niby dobrze...>
Nie wiem, która szkole wybrac... Zaraz skocze z mostu...
Alessaaa:*
Super zaczelam wychodzic z dietki... imprezami :) :roll: :oops:
Olcia:*
Oj Ty dawno u mnie nie byłas ;-)
Wybaczam:*:*
I wpadaj czesciej :D
Naru:*
To oczywiste ze te dobre nawyki zywiniowe zostana mi juz do konca :wink:
Nawet nie chodzi o super sylwetke - ale o zdrowie które w przyszłosci napewno bardzo mi sie przyda :wink:
Caramelko:*
Tez mam podobny problem :)
Dasz rade, napewno wybierzesz super LO
I po imprezce :wink:
Do domu wróciłam dzis ok południa :oops:
Było bosko... nie obyło sie oczywiscie bez alkoholu , słodyczy, kielbasek, chlebka...
paskudna jestem
ale najwazniejsze jest to ze nigdy w zyyciu jeszcze tak sie nie bawilam 8)
chce takich imprez wiecej i wiecej i wiecej :wink:
za tydzien ognisko na działce koelzanki... urodziny kolezanki, pozniej urodziny kolegi, nastepnie wyjazd do domku kolezanki na kilka dni... pozniej oboz :-)
ciekawe co z tego wyjdzie :wink:
wczoraj ok 3 w nocy (jak wrocilysmy do domu - spałąm u kolezanki) postanowilam z ciekawosci wejsc na wage i pokazała 58 kg !! !! !!
koszmar:/
rano jak onudzilam sie zwazyląm sie ponownie i wyszlo 52,5 kg :P
Nie wiem czy to jest mozliwe zeby zjesc 6 kg jedznia? chore :roll:
nie bede juz was zanudzac,
zaraz wybieram sie na grilla do kolegi :)
całuje mocno:*
ja tez wazylam 58 kg, i to naczczo...
z samej ciekawosci ide sie zaraz zwazyc...
zycze udanego grilaa
pa :-*
pewnie byłaś pijana i wydawało ci się :D to sie zdarza, wiem coś o tym, ja chcę jutro imperezy, dziś za grzecznie było, zdecydowanie za grzecznie :twisted: . Ale nie chcę żeby na tą imprę poszła pewna osoba, a jeśli się odbędzie, to napewno ona przyjdzie :evil: