-
ja to się obżeram już 4 dzień........
-
znam to skądś, Wiki... póki co, ja się narazie trzymam - mam nadzieję, że Tobie też się uda w koncu zmobilizować, trzymaj się :*
-
ja się dzisiaj trzymam. jak narazie 850 kcal...
a jeszcze trochę dnia mi zostało. chyba sobie zjem kawałeczek wafelka.
jejku... nie mam co robić, to myślę o jedzieniu. czy wy macie jakieś sposoby żeby się czymś w domu zająć i nie myśleć o żarciu? echh...
pozdrawiam :*
-
Makita:*
Ja tez nigdy raczej nie osiagaląm dobrych wynikow z matmy, a tu prosze i to 5 jeszcze z logiki ktorej praktycznie nie rozumiałam
malinki sa booskie
Motylek:*
Hmm podjadanie to niby takie nic a kalorie rosna
ja bym sama juz danwo prestałą kupowac, ale moja mama uwielbia i kupuje a wtedy to juz mi nietrudno otworzyc szafke i sie opychac....
Wikingos:*
kochana nie daj sie!
Noemcia:*
ty trzynaj sie jak najdłuzej
narazie jestes moim wzorem
Perwers:*
hmm ja robie duzo rzeczy, najlepiej ide sie uczyc albo siadam na net zeby cos naskrobac i jak widze wsze postepy to odrazu odechciewa mi sie jesc
w skrajnych przypadkach (nagły wieeelki apetyt) parze sobie herbatke najlepiej czerwona, ale zdarza mi sie tez jeblko z cynamonem czasem rozpuszczam sobie taka musujaca witaminke (7kcal) dasz rade:*
No wiec dzis porzadnie sie zwazylam zmierzylam i jak narazie to wyglada tak:
Waga: 54kg, chce zeby było 50kg
Obwód uda: 52cm, chce zeby było 50 albo 49cm
Obwód łydki: 36cm, chce zeby było 35cm (raczej mi sie to nie uda bo nigdy nie miałalam mniej
Talia (najwęższe miejsce) 66cm, chce zeby bylo 62cm
Wokol pepke (tam gdzie mam tłuszczyk ) 76cm, chce zeby było 70cm
Mam nadzieje ze moj cel jest REALNY
Dzisiejszy dzien:
Sniadanko: Fitnessy + jogurcik i pozniej troche podjadałam tych fitnessow, wyszło ok 450kcal
Pozniej kawka Jacobsa z czekoladka (mniam!!) i tylko 75kcal!!!!!
W szkole: 4 jabuszka srednie 300kcal + kilka gum 50kcal
Po szkole: jabuszko srednie - 75kcal
i to by było na tyle, miałąm tance, niedanwo wrociłam do domu a tu odrazu zjadłam:
troche fitnessow 50kcal kilka lyzeczek kukurydzy + sałatka (robiona przez mame ) 100kcal
Razem: 1100kcal - nie jest zle
Zaraz wypije jeszcze czerwona herbatke i poskacze troszke na skakance
Pozatym w szkole luzik, nikt mnie narazie nie chce pytac, jakas taka w tym dzienniku niezauwazalna jestem
Buzka:*
-
hehe...jaki tam ze mnie wzór
nooo...widzę postępy i to duże Tak trzymać ile ja bym dała za takie wymiary...
-
Cel jest najbardziej realny, co więcej chyba ci powiem że wygrasz nasz wyścig....Bo ja od tygodnia tkwię w miejscu....
Run, Cerise, run!
-
No wiec wszystko niby pieknie... moze jednak nie do konca
Dzisiejszy dzien od rano byl super tzn musli + jogurcik + czekoladowa kawka policzylam 450kcal pozniej 4 jabuszka i troche serka sekret mnicha chyba (ale nie jestem pewna) z pieprzem cudowny... (400kcal)
No i po powrocie do domu mnie chwyciło :/
150gram maslanki - 60kcal + ok 200g musli... UWAGA 600KCAL
czyli:
1510kcal to musli mnie kiedys wykonczy :/
jutro mam nadzieje ze sobie jakos obbije i nie zjem za duzo
trzymajcie za mnie kciuki
bo ja chyba zamieast chudnac, tyje
-
no wiec sie bierz! Koniec tego dobrego Trzymaj mi sie tam ladnie - a musli juz nie kupuj, nie bedzie Cie kusic
-
wywal musli! albo daj psu, on zje i nie przytyje :P
naprawdę, to jest szatański wynalazek - pyszne, ale kaloryczne jednak. ja sobie pozwalam na musli raz na jakiś czas (czytaj: jak jest mleko w domu, a jest raz na miesiac ). i jakoś mnie do niego nie ciągnie - lezy sobie ślicznie na blacie w kuchni i robi za dekorację
cerise, a ty nie jesz obiadów bo nigdy nie ma w twojej rozpisce dnia obiadu... tylko musli i musli
heh.
bierz się za siebie, cer. i nie kupuj już musli! bo to drogie i tłuczące.
trzymaj się :**
-
Dokładnie! Lepiej w ogóle nie kupować musli! Po co wydawać tyle kasy? Żeby przytyć?!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki