Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 21

Wątek: Żeby nie zepsuć nic na wycieczce...Jak to zrobić?

  1. #11
    effelincia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niepotrzeby prowiant od mamusi najlepiej oddac kumplom z klasy, beda ci bardzo wdzieczni (faceci maja niezaspokojony apetyt) i moze w zamian dadza Ci jakies swoje owoce! U mnie w klasie to sie sprawdza i bardzo skutecznie pozbywam sie wszyskich batonikow od mamusi! Co do kanapek to powiedz mamie zeby zrobila z razowym chlebem i najlepiej bez masla jesli Ci to nie bedzie przeszkadzalo! Ja na wycieczce bede miala raczej problem z kolezankami bo mi beda slodycze na sile wciskac i wyciagac na paczki z haslem "wszystkie albo zadna" i przeciez musze z nimi isc!

  2. #12
    gieen jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Verdona
    Własnie trawienie mam już totalnie rozregulowane...(zwłaszcza wieczorem,nie ma mowy o kolacji)
    skad wiesz? musisz w takim razie regulować je-jogurcik lub maslanka z otrebami ok 18-19 mysle ze bedzie pomagać 'uczyć się trawić'. od razu mowie, ze to tylko moje przypuszczenia ale mysle ze to sposob-moze na poczatku trawienie bedzie sie 'obijalo, ociągało' ale kiedyś musi sie nauczyć! Kosztem kilku zwrotnych kg być może [ale 1 kg to 7500 tys kalorii wiec sama zobacz ile dni minie zanim przytyjesz, a to i tak sie być moze nie odłoży tylko strawi] a jesli przytyjesz te kilka kg, to w koncu trawienie sie ureguluje i przy ograniczeniu słodyczy i węglowodanów prostcch bedziesz miesiecznie chudla jakis kg na stałe. pameitaj tylko zeby nie wybić znowu swojego trawienia z 'rytmu' bo znowu bedzie jojo. a jak bedziesz stosowac powyższe reguły , nie przejadać się, jeśc regularnie, nie obżerać sie na wieczor to bedziesz stopniowo chudła [wiem ze amsz silna wole wiec msyle ze nie bedzie trudno] aż nauczysz sie obserwowac swoj organizm i bedziesz zyla i odżywiała się normalnie, bo bez niektorych produktow mozna zyc..

    pozatym teraz sezon na owocki i warzywka i ruch wakacyjny
    widzisz jaki optymizm?dawno ode mnie takim nie powiało.
    ale musi być jakaś sprawiedliwość na tym świecie
    a jak bedzie źle to siłownia, basen i jojo moze nie bedzie nas nekać??

  3. #13
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kurde!!!!!!Widziałam plan wycieczki,i tam mamy dwa dni z rzędu obiado-kolację o 18!!!I jak znam zycie będzie jakiś mielony albo bigos i te sprawy Trzeba sie będzie jakoś wykręcić...Tylko jak????????????Zaczynam mieć obawy Beznadzieja...kto to wogóle ustalał???Obiad powinien być ok.14!!!!!!

  4. #14
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a kto ci wcisnie? jak nie bedziesz chciala, to zjesz pol porcji i tyle ja mialam na wycieczce tez obiadokolacje o 18, byl kotlet mielony i ziemniaki, to wzielam ziemniaki rozsmarowalam po calym talerzu i schowałam pod nie pol kotleta, wygladało jakbym sporo zjadła :P:P

  5. #15
    selfconfident jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    kurczę, nie przesadzaj :/ jedziesz na wycieczkę po to, żeby się rozerwać i pobawić, a nie bez przerwy liczyć kcal. naprawdę nie warto sobie tego psuć, tym bardziej, że możesz ciągle chodzić zła i tym samym popsuć humor ludziom z boku.
    dlatego ja bym może starała się na Twoim miejscu pilnować, ale też nie odmawiać sobie wszystkiego- nawet jak się obeżresz raz czy dwa, to potem bardzo szybko się zrzuca.

    a jeśli już zdecydujesz się trzymać rygorystycznie dietę, to przynajmniej nie przejmuj się obiado/kolacjami o 19:00. byłam w tym roku w Londynie, na wyjeździe strasznie niezorganizowanym, na którym wszystko się nam przesuwało, więc ten posiłek jedliśmy zwykle po 20. co więcej, byłam tak głodna po całodziennym zwiedzaniu, męczeniu się z obcym językiem i paru godzinach w autokarze, że zjadałam całe porcje. zupy i do tego to co serwowali- oprócz ziemniaków. oczywiście był to mój drugi posiłek w ciągu dnia i od 8:00, a czasem i 5:00 nic nie jadłam, co nie było zdrowe, ale nie miałam czasu myśleć o żarciu, a nie chciałam żywić się w fast foodach... więc +/- schudłam na tym wyjeździe 2 kilo. coprawda bez słodyczy itd. głowa do góry!

  6. #16
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kurcze,no właśnie.Jade tam,zeby sie rozerwać i miło spędzić czas!!Co te diety robią z ludźmi:/Będzie dobrze!!!

  7. #17
    Alizetka2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    a ja mialam niedowno 17-18 maja i wziełam tylko ze soba krakersy i jadłma to co mi daly na kolacje bylo udko z ziemniakami obiad schabowy z ziemniakami i rano chleb biały ale taki recznie robiony i tylko to zjadłam

  8. #18
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kurczę,ale fajnie.Nie będzie już takiego problemu bo dziennie musze wcianć około 1400 kcal a to nie mało więc nie musze sie już tak ograniczać

  9. #19
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ha,laseczki,jutro wyjeżdzam...Zobaczymy,jak to będzie

  10. #20
    effelincia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Verdona ja tez jutro wyjezdzam i mam nadzieje ze jakos wytrwam! Kupilam sobie same zdrowe jedzonko no i dozucilam paczke biszkoptow.......ale jak szalec to szalec!
    Milego wyjazdu! :*

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •