-
no faktycznie motlyqu jesli chcesz zeby ci okres wrocil to musisz naprawde zaczac jesc co najmniej 1800 a nie najmniej 1800 , inaczej nie da rayd z okresem , a poztaym musisz wiecej tluszczy wprowadzic , maselko cyz cos bo min. dzikei odpowiedniej ilosci cholesteroou jest okres , innej rayd nie ma :/
i mam kochana nadzieje ze to przemyslisz bo z okresem naprawde nie ma zartow
a poztaym to tym shakiem to nie masz sie co przejmowac , w koncu lody to najzdrowsze ze slodycyz :D
pozdrawiam :*
-
Ty sie nie odchudzasz i jesz za malo, a ja sie odchudzam i jem za duzo :P
-
no tak to jest... Motylek, daj mi ten twój skurczony żołądek :D
-
Brak okresu to w sumie dosc powazna sprawa ja bym hyba panikowoala i czym redzej ywybrala sie do lekarza :D
pozatym nawet dobrze jeszc tylko za malo - jak to napisaly dziewczyny :D
hmm kocham szejki te z magdonaldu... zwlaszcza waniliowy :roll: rozplywam sie na sama mysl o nim :D
-
ja tam nie cierpię szejków....
Ate to niewazne - Motylku!
Idź natychmiast do apteki i kup witamiany ( multiwitamina Multi Tabs z beta karotenem) tylko te, ginekolog mi je zapisał jak nie miałam okresu i obeszło się bez hormonów. Kup, jedz i odczekaj miesiąc, jeśli okres się nie pojawi to koniecznie idź do ginekologa.
-
Ehh no wiec tak - mama dawala mi wyciag z ogórecznika z witamina E , ale ja tego nie lubilam ... teraz mi kupia Krople Ojca Grzegorza (hahaha) i mam to brac ale taki swinstwo jak najwieksze na swiecie - i znowu biore to nieregularnie, ale od dzisiaj obiecuje bede brala codziennie ;)
Dzisiaj:
-owsianka - 400kcal
2 bulki ciemne po 100g - 460kcal
jablko - 75kcal
pasztet plus pomidor -100 - 150kcal
:) jakos tak - niewiem.... Ale po szkole nie poszlam na slodycze wiec supcio :D:D
Bylam dzisiaj na basenie - taki nam wycisk dali ze szok!!! normalnie hcyba sie wypisze bo ta babka co nas uczy to jakas taka walnieta :/:/ dzisiaj prawie przez nia zaslablam , bo ja jej mowie ze nie umiem Kraulem a ona - plyn!! i prawie dechu mi braklo ;/ :P
A pozatym wszystko oki:)
-
na peno spaliłaś dużo kalorii :wink:
Ja tam nie wierzę w wyciągi z ogórecznika 8)
-
JEDEN WIELKI WSTYD :oops:
co dziś zjadłam
owsianka - 400kcal
szklanka mleka plus troche musli - 150kcal
2 gruszki - 100kcal
ok. 200gram ciasta z jabłkami - 500kcal
2babeczki - 100kcal
2 rogale francuskie - 500kcal
jeden krakers z czymś tam - 50kcal
rożek - 150kcal
To był najgorszy dzień obżerania się jaki doświadczyłam w życiu .... o 12 jak zaczełam jeść to ciasto z jabłkami to myślałam że nigdy nie skończe ( to 200gram to tak na oko:/)
po protsu tragedia dzisiaj ... bo byłam z siostrą w mieście i tak samo wyszło... no przeze mnie kurw* !!! a do tego w domu jest jakieś 2kg ciastek kopert z jabłuszkami super świeże mamusia dzisiaj robiła ... cały placek z jabłkami również świeży ... pierogi ruskie, serek biały świeży i tyle innych rzeczy że wolę się nie wypowiadać .. po prostu zapieprzyłam dziś i tyle ;/
Zaraz ide biegać muszę to pospalać :/
A najbliższy tydzien nie wykraczam poza 1500kcal bo znow sie zrobie gruba ;( ja tak nie chce ale ja nie chce byc znowu gruba :( boze ja sie wtedy zabije :(:( rok temu dokladnie mialam zalamanie dietowe z ktorego nie wyszlam :( tak bardzo sie teraz boje :( blagam was wspierajcie mnie....
-
Motylku, nie możesz jeść 1500 kcal!! Chcesz jeszcze schudnąć?? Nie wygłupiaj się!! Zresztą, jak chcesz żeby Ci okres wrócił?? Nie przejmuj sie, jedna wpadka niczego nie zawali przecież! Trzymaj sie :*
-
motylku przeciez zjadlas raptem 1850 kcal wiec gdzie tu zawalilas , najwyzej tym ze malo zdrowo ale przytyc nie ma szans , i nie mozesz nie przekrazczac 1500 bo jeszcze schudniesz a o okresie bedziesz mogla juz zapomniec :/
tak wiec jedz te 1800 tylko ze zdrowo i powinno byc dobrze :)
-
Motylq co ty wyprawiasz! Nie masz okresu a tak malo jesz? Jedz 200-2200kcal dziennie w tym mieso czeerwone i bierz witaminy to okres moze odzyskasz. Jesz za malo, to sie robi niebezpieczne jak na moje oko.
buziaki
trzymaj sie:*
-
Alesso 2000-2200 to nie ma szans, napewno bym przytyla - znam swój organizm .... teraz przecież w tym tygodniu nie jadlam więcej jak 1800 a na wadze dzisiaj 51-52 - wskazówka się wachałą, jeszcze się kontrolnie zważe w poniedziałek może coś popieprzyłam..:P a zreszta przecież ostatnio codziennie ćwiczę wieć może to mięśnie..
Poszłam biegać, wygląda na to że coraz większą wprawę w tym mam :) A jutro robię sobie dzień oczyszcząjący - warzywa i owoce :) teraz dalej mam takie okropne samopoczucie - napchania się.. znacie to ? :/
I jutro postaram się poćwiczyć :) no i te warzywka i owoce - a od poinedziałku znowu jem to wszystko co zwykle - musli mleczko jogrty - ale koniec z moim rozpasaniem i slodyczami... ten dzisiejszy dzień zapamiętam na bardzo dlugo..
A na okres narazie będe brałą dalej te kropne -tam pisze ze pomagaja jak sie ma zaburzenia w cyklu miesiaczkowym - oby cos dalo ...
-
motylqu same krople nic nie pomoga niestety :/ jezeli nie zaczniesz wiecej jesc to nie ma szans zeby okres wrocil
a te wahania wagi to pewnie przez miesnie no bo z tego co wiem to duzo cwiczysz :D
-
Kup se te witaminki, przepisał mi je ginekolog i pomogły :lol:
I nie wnerwiaj mnie! Jeśli będziesz stopniowo i regularnie dodawać kalorie nie ma mowy żebyś tyła przy 2000! :!: :!: :!: :!:
A tak wogóle to nie przesadzaj bo jest takie coś jak anoreksja, albo inne zaburzenia psychiczne:P
-
oj motylek :(
ja sie zaczynam powaznie martwic o ciebie... oczyszczajace dni eh to przeciez nie dla ciebie :/
twoje bmi wynosi 17, nie masz okresu i dalej nie zwiekszasz ilosci (tych dobrych) kalori zawartch w wartosciowych rzeczach :/
niektorzy jedzac 1800kcal - odchudzaja sie !!!
pomysl o tym naprawde bo mozesz wyrzadzic sobie wielka krzywde...
-
nowlasnie ja tez sie zaczynam martwic :(
bo najpierw chcialas dojsc do 54 a juz wazysz 51 i jeszcze robisz te dni oczyszczajace nie wiaodomo po co ?
motylqu zastanow sie bo jesli dalje bedziesz jadla tak malo ok 1500 i przejmowala sie ze zjadlas 1800 do ktorego powinnas dolozyc jeszcze 200 to to sie moze naprawde chorobskiem skonczy jak nic :(
bmi tez masz juz za niskie i brak okresu jest spowodowany tym ze masz za malo tluszczu w organizmie a ty jeszcze sie go wyrzekasz
-
zgadzam się z tym wszystkim co dziewczyny napisały. Motylku, tu chodzi o Twoje zdrowie!! Musisz o tym pomyśleć zanim będzie za późno!!
-
Kurde ja wiem że macie rację!
Ale ważyłam się dziś i już było 52kg !! seryjnie ! a przecież cały tydzień nie jadłam więcej jak 1600kcal ( tylko że w tym niezdrowe rzeczy!) no i przytyłam :/ chyba że ta waga tylko taka po wczoraj :( Ogólnie to mnei dobiło - jak można było utyć po takiej ilości kcal :/ a to napewno nei jest wachanie wagi od okresu no bo go nie mam .. długo się dość nie załatwiałam ale też wcale mi się nie chce :/ i dzisiaj nie jestem głodna po tym wczoraj , zjadlam 2 jabłka, 2 gruszki , 2 marchewki .. na obiad zjem sałatkę i tyle warzyw i owoców ile będę miała ochotę, po prostu robię taki dzień żeby sobie dać dużo witaminek i mieć łądną cerę ... muszę mieć taki dzień po wczoraj bo jeszcze dzisiaj mam taki przytłoczony żołądek ..
Nie martwcie się o mnie, poradzę sobie !! ( żebym tylko nie tyła...)
-
motylek, i tak sie martwic bede :(
witaminki to nie tylko sa w owocach iwarzywie...
mieso, nabial, ehh wszystko ci jet potrzebne i wiem ze kazda z ns chce miec ladna cere ale ty powinnas na 1 miejscu pomyslec o dostarczeniu wszystkiego potrzebnego zeby ci wrocil okres. bo naprawde to prowadzi do powaznych powiklan :(
ehh
-
oj motylku to napewno jest zarelko zalegajace w jelitach i tyle :)
a wlasnie witaminki to nie tylko warzywa i owoce tak jak cerise napisala ,
i naprawde musisz wiecej jesc bo okresu napewno nie dostaniesz jedzac tak malo i tak malo wazac , niektore dziewcyzny z forum ktore byly u lekarza to musza troche przytyc i jesc tluszcze zeby okres wrocil , a jelsi bedziesz robic tak jak robisz to ldugo okresu nie zobaczysz i potem beda cie musieli faszerowac hormnami i tyle :(
-
dziecko drogie fiksacja cię dopadła i tyle :lol: 8)
A tak na poważnie to przy twoim trybie życia nie dorobisz się pięknej cery. Bo normalne i naturalne jest że organizmowi, brakuje witamin po diecie, wogóle przecież przez całą dietę powinno się zażywać witaminki. Więc jeśli jeszce nie zaczęłaś to zrób to. Oczywiście należy jeść dużo warzyw i owoców, ale jako urozmaicenie, więc nie musisz robić sobie diet oczyszczających bo nie ma po co. Witaminy są w innych rzeczach również. A tak na marginesie po nic ci witaminy, jeśli nie będziesz organizmowi dostarczała odpowiedniej ilości białka. I moja droga nie rozśmieszaj mnie mówiąc że tyjesz przy 1800 - 2000, bo to w twoim wieku i trybie życia nie możliwe ( chodzi mi o np. naukę, i wogóle mogłabyś zauważyć że nie wiem jak leniwe nastolatki są aktywniejsze od staruszek, które mogą pozwolić sobie na jedzenie mniejszej liczby kalorii, bo ich organizm już nie potrzebuje 2200). Ponad to dziewczyny mają rację mówiąc ze powinnaś jeść więcej, bo tak naprawdę to my nastolatki uprawiamy na tym forum niezdrową propagandę 8) bo 1000 kcal to dla nas stanowczo za mało ( sama o tym wiem i co? już mnie dopadło to spaczenie psychiczne odchudzającej się dziewczyny). Tak naprawdę to dziewczęta w naszym wieku nie powinny schodzić poniżej 1500, a najlepszą dietą polecaną przez dietetyków jest 1700 kcal, chudnie się wolniej i zdrowiej. Ale nam prawdopodobnie i tak nic by to nie dało bo stosowałyśmy już mniej energetyczne diety i wogóle mamy zdecydowanie za dużo doświadczenia w walce z kilogramamami ( moja matka wie np. dużo mniej ode mnie na temat odchudzania a też przez całe życie się odchudza). Po prostu my jako nowe pokolenie jesteśmy dużo bardziej perfekcyjne i ambitne niż wcześniejsze :?:
I tu zaczyna się problem psychiczny. Najpierw jest paniczne obrzydzenie " jezusie jaka ja gruba!". Potem wielkie wyrzeczenia, noworoczne postanowienie ze już nigdy nie weźmiemy do ust czegoś co ma więcej niż 150 kcal :lol: Potem jest zdobywanie wiedzy, dochodzenie do roządku i piękna pozornie zdrowa wędrówka do naszego pięknego ciała. No i w końcu je mamy ( przynajmniej inni tak twierdzą, bo my nigdy nie jesteśmy sobą w pełni usatysfakcjonowane). Następuje euforja, wypady do McDonalda ze znajomymi i kąśliwe uwagi " ona jest grubsza ode mnie" I tu się zaczyna nowy problem - "o boże jak będę się tak obżerać to z powrotem będę wyglądać jak słoń, muszę zachowywać dietę do końca życia"
A przecież to nie prawda, mozemy żyć normalnie i nie tyć! Teraz naukowcy doszli już do wnosków że istnieje coś takiego jak odchudzające myślenie. Nie wiem czy to działa, ale wiem że działa takie coś jak rozsądne myślenie. Więc drogi Motylku pomyśl co ty robisz, przecież jesteś mądra, inteligentna i masz dużo więcej doświadczenia w odchudzaniu niż ja i inne dziewczyny razem wzięte :lol: Jedzenie to nie sens naszego życia, są inne dużo przyjemniejsze sprawy. Motylku zrozum że to co robisz jest tylko pozornie dla ciebie i dla twojej figury dobre.
O boże ale się rozpisałam, musiałaś mnie nieźle wkurzyć Motyl 8)
-
a co do wagi to rozsądniej byłoby ważyć się raz na tydzień, a nie zaraz po kulinarnych szaleństwach 8)
-
Motylq, poprzedniczki maja racje. I tak jestes juz chudzinka (w pozytywnym tego slowa znaczeniu). A ten kg, tak jak napisala aaggii, to na pewno jedzenie zalegajace w jelitach, tym bardziej, ze napisalas, ze nie bylas w toalecie. Nie przejmuj sie :*
-
Dzieki WIkingos ! po tym co napisałaś to już naprawde - przekonałaś mnie zupelnie .. nie będe wariować - chcę być zdrowa!!! :)
A pozatym jaj uż chyba uzpełnie zwariowałam - wachania wagi - 1-0.5kg a ja już panikuję :/:/ Dzisaj zrobiłam ten dzień oczyszczający ( zjadlam - 4-5gruszek, 2 male marchweki, jedną śliwkę suszoną, salatkę , 1 kromka chleba pełnoziarnistego z miodem, łyżke rodzynek, 2 orzechy wloskie i mnóstwo jablek)
A od jutra - tak jak Wikuś powiedziała - jadę na 1700-2000kcal i koniec ! :) Już sobie obrałam woreczek orzecho.w i będę codziennie wcinać po kilka sztuk.. tak samo koniec z kanapkami bez maslą i ociekaniem kotletów z tluszczu..:P:P głupio to brzmi no ale cóź... ale jak się zważe za tydzien i bedzie wiecej to neiwiem co wtedy zrobie:/ bo za chiny ludowe nie chce tyc :( ALe bedzie dorbze :)
Dzieki dziewczynki :*:*::*:*:*
-
nie no naprawdę jestem pod wrażeniem samej siebie....
Kurcze naprawdę....
No nic jeśli będziesz wszystko robić z umiarem to nie przytyjesz...
Trza znaleźć złoty środek.......
-
no to i ja Wikingos jestem pod wrazaniem Ciebie:)
super napisalas, powinnas ten sam tekst wkleic na kazdym watku albo powinno sie go umiescic na strone glowna, bo wydaje m isie ze dotyczy to calej masy innych dziewczyn.
najbarziej sie ciesze ze motylek nasz w koncu zrozumial:)
napewno nie przytyjesz :* za tydzien waga bedzie taka jaka byla:-)
buziaki:*
-
No... dobrze, ze trafilam do Ciebie kiedy juz sie sprawa rozwiazala, bo czytajac te wszystkie wczesniejsze posty mialam ochote, szczerze powiedziawszy, zjechac Cie od gory do dolu ;) Na twoje szczescie odzyskalas rozum i posluchalas madrych kolezanek :twisted: Ty okropny chudzielcu... :P Jeszcze raz uslysze, ze narzekasz na zarcie i ze przytyjesz czy cos, to osobiscie ci nakopie do dupy :lol:
-
Motylku uważaj na siebie, masz jeść rozumiesz!!!!!!!!!!
-
coś dawno Cię nie było, mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku! :)
-
No tak wiem wiem , dzisiaj nie poszłam do szkol to napiszę :)
Ostatnie dni ine należa do najlepszych w mojej diecie - po tym opieprzeniu od was jeden dzień mialąm taki że dużo jadłam ( zjadłam 2000kcal) i przy tym takie kanapki z maslem gryboposmarowanym i wogóle niedobrze mi na samą myśl tego dnia :/ Pożniej był taki dzień że do szkoły wzięłam tylko jedną kanapkę i w szkole kupiłam sobie drożdżówkę bo bylam głodna i potem po szkole jeszcze loda wloskiego - no i ten dzień jakies 1700-1800kcal... Ważyłąm się i ok.52kg waże. Wczoraj miałam dyskotekę i mało czasu na jedzonko w domciu - ale zjadłam sobie 5 kromek :!: chleba jasnego ( ale te takie małe - po jedna 50kcal) i do tego - 2 plasterki sera żóltego, 2 plasterki szynki z indyka, ttroszkę pasztetu , troszkę miodu, parę rodzynek i plasterek pieczenie z papryką ( taka szynka) no i po mimo że same widzicie jak się nawaliłąm to cały dzień jakieś 1600kcal - na dyskotece się wyszalałam a jak przyszłam to jeszcze wypiłam szklankę soku z czerwonych grapefruitów ( 43kcal na 100ml:D) Ogólnie to ani zdrowo nie jem ani nic... ale zdecydowanie zwiększyłam dawkę kaloryczna.... Jak przyszlam jeszcze wczoraj po tej dyskotece to mama wróciła z jakiejś imprezy i w odmu pełno smakolyków - ale zjadłam je dopiero dzisiaj na śniadanie:
Moję sniadanko dzisiejsze -
Jabłko 75kcal
mandarynka - 35kcal
2 cukierki czekoldowe - ok.80kcal
25g plasterek tortu - ok 120kcal
i sernika pare małych kawalkow - jakieś 300kcal coś kolo tego
No i na śniadanie mam z 600kcal...
Dzisiaj jadę sobie na targi zdrowej żywności :D tak strasznie się ciezę:D co roku są organizowane w moim mieście ... przywiozę sobie pewnie jakieś fajne nowinki i do tego tam jest pełno degustacji.. ale i tak dzisiaj już poszałalam także niewiem jak to będzie z tym niejedzeniem słodyczy..:/
3majcie się :*:* dziubaski :*:*
-
no i wreszcie zmądrzałaś! A tłuszcze musisz jeść, bo potrzebne są jeśli chcesz mieć okres! Fajnie macie z tymi targami :) u nas takich nie ma...:( i pewnie nigdy nie będzie żadnych takich w okolicy...:( Trudno ;) Pozdrawiam i życze miłego dnia :)
-
Ale fajnie, że masz takie targi.......
Ale głupek z ciebie pasiasty :wink:
To dobrze że jesz więcej kalorii, ale pomyśl też co jesz :!: :!:
Co to za sniadanie: trochę słodyczy i jakieś owoce??
Nic konkretnego!
Nieładnie Motyl, nieładnie
Wiki już cię przypilnuje, zobaczysz :twisted:
A jak nie będziesz się słuchać to ci skopię ten zgrabny tyłeczek!
-
W moim miescie byly nawet niedawno targi zdrowej zywnosci. Niestety, zadnych wielkich rewelacji tam nie odkrylam, ale jednak moja mama byla zachwycona ;)
-
Własnie wrocilam !!!! normalnie zjadlam chyba z 3 tysiace kalorii - zaraz policzymy tak mniej wiecej ale jestem napchana jak niewiem co :/ do końca dziś nic nie jem :/ bo na tych targach wszedzie rozdawali żarcie eee:/ no to już wam pokazuje:
To moje śniadanie 600 kcal
2sniadanko - 2,5kromki chleba + 2 plasterki sera żoltego + odrobina sałątki + 2 plasterki szynki ok. 300kcal
posduma = 900kcal
i teraz targi
kawalek ciastka z miodem sojowym o smaku czekoladowym - 30kcal
troche pestek dynii suszonej (mało) 60kcal
jedno sojowe ptasie mleczko 40kcal
2 kawałki chleba z masłem orzechowym, tfu - 3 kawałki 170kcal
pól kromki chleba ze smalcem 100kcal
2ciastka ryżowe i jeden precelek z mąki pelnoziarnistej 100kcal
2 kawaleczki batonów musli 20kcal
takie małe kubki maślanki i mleczek ssojowych 100kcal
2 kawałki makowca , 2 kawałki drożdówek 200kcal
4 ciastka slodkie 200kcal
kawalek chleba z bryndza 40kcal
i jakieś tam chlebki , pieczywka i inne badziewie 80kcal
policzmy = 900kcal ze śniadan plus 1100 policzone = ok 2 tysiace plus na bank pomylilam sie w obliczeniach albo o czyms zapomnialam - mysle ze w 3 tysiacach sie zmiescilam
Widze jednak plusy
- wsyztsko co zjadlam to bylo zdrowa zywnosc i tak dalej ;D same takie dobre tluszcze, maki pelnoziarniste ...;P
- mam dosc jedzenie na dlugi czas
- nie mam jakis wiekszych wyrzutow sumienia
Od jutra nie robie wiecej never never takich akcji !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i nie chce mi sie isc biegac zeby to spalic :/
-
czesc :)
e tam motylku nie jest tak zle :)
napewno si enie pomylilas w obliczeniach i spokojnie mozesz np do konca dnia jesc jabluskzo zbey ne glodowac bo to nie zdrowo
a swoja droga to ja tez dzis strezlilam sobie 2000 kcal i wlansie na jablkach juz bede , bo sie pierogami z serem znow najadlam :/
pozdrawiam :*
-
oj Motylku ;) nie przesadzaj, targi są raz w roku więc tym się pociesz :D jeden taki wyskok Ci nie zaszkodzi! Tylko nie próbuj jutro jakiś 1000 kcal albo coś w ramach odpokutowania :P
-
O jacie Cerise, dopiero teraz przeczytałam twoją wypowiedź i jestem pod wrażeniem, nie przesadzaj moja droga, ja chciałam tylko Motyla na ziemię sprowadzić 8)
Motyl co ty się przejmujesz, zjadłaś takie wspaniałe żarcie!!!!
-
Ja potrafie zjesc nawet wysokokaloryczna rzecz jesli wiem, ze pozniej juz nie bede miala okazji jej skosztowac. I tak jak Noemcia napisala, targi sa raz w roku wiec jak najbardziej nie powinnas sie niczym przejmowac.
-
Wikingos ja NAPEWNO nie przeszadzam:)
a ty Motylek, obiecaj ze nastepnm razem na te targi zabierzesz mnie ze soba, to cudowne ze za darmo mozna tyle pysznosci pokosztowac... hmm lece cos przekasic:*
-
Hehe dokładnie! Ja też chcę na takie targii!
A teraz z racji mojego dobrego humoru:
CAŁUSY DLA MOTYLA