zależy jeszcze jakie te lody ;) bo ja czytałam, że lody mają dużą ilość wapnia, który przyspiesza przemianę materii :]
a co do problemów - moim jest to, że się nie mieszczę w żadne spodnie :cry: więc mam nadzieję, że ten problem z czasem zniknie
Wersja do druku
zależy jeszcze jakie te lody ;) bo ja czytałam, że lody mają dużą ilość wapnia, który przyspiesza przemianę materii :]
a co do problemów - moim jest to, że się nie mieszczę w żadne spodnie :cry: więc mam nadzieję, że ten problem z czasem zniknie
Ja tez mam mase nauki :/ chyba troche za duzo jak na mnie :D stanowczo chce do dima spowrotem :wink:
co do tego loda to ja jednak skusiląbym sie na niego... aa kocham lody i ostatnio tak podjadam coedziennie - 'na zakonczenie wakacji' 8) 8)
ja tam za lodami nie przepadam....lubię kisiele i bitą śmietanę z owocami.... :lol:
Też mam strasznie dużo nauki, a najgorsze jest to że nie mogę się do niej zmusić....
Co do lodów to nie ma się co przejmować, zresztą one faktycznie zawierają wapń 8)
Hehe ej miśki znalazłąm swoje foty na necie :P na stronie dyskoteki u nas w Tarnowie - pochodzą one z połowy sierpnia jak byłam troszke grubsza - ale oglądając je doszłam do wniosku że odchudzanie nie jest mi potrzebne :shock: zobaczcie same:
http://www.gramyfair.pl/?str=galeria...s_id=83&id=445
http://www.gramyfair.pl/?str=galeria...s_id=83&id=446
http://www.gramyfair.pl/?str=galeria...s_id=83&id=448
http://www.gramyfair.pl/?str=galeria...s_id=83&id=449
http://www.gramyfair.pl/?str=galeria...s_id=83&id=452
:)
Motylku przeglądałam sobie twoje foteczki :) Są naprawde rewalacyjne, wygladasz prześlicznie :) Brzuszek masz jak deseczka :)
Często odwiedzam twój topic, i podziwiam cie za to, ze tyle schudłaś a teraz utzrymujesz wage :)
No myśler, że ja za niedługo będe mieć podobne rezultaty :D Przynajmniej bardzo bym chciała :D
czesc :)
tak weszlam i akurat trafilam na twoje zdjatka :)
naprawde wygladasz juz super , jestes chudzienka i ladna
dlatego staraj sie jesc juz troszke wiecej bo faceci nie psy , na kostki nie poleca :)
pozdrawiam :)
Motyleq, laska z Ciebie jakich malo i juz sie nie odchudzaj bo znikniesz :*
Nozki masz godne pozazdroszczenia :)
Mam taka sama czarna bluzeczke ;)
zgadzam się z Naru, ślicznie wyglądasz i już się nie odchudzaj za nic ;)
tez ogladalam Twoje zdjecia i chudziutka jestes! ladna zreszta tez :wink: jestem pelna podziwu ze sie tak pilnujesz po diecie... no ale nie na marne byl ten wysilek :)
Czy jest na świecie jakiś frajer który widział większą laskę od naszego Motyla?
Na pewno nie!
cosik na miły początek dnia:
http://www.millan.net/anims/giffar/veggiethg.gif
Oj, Motylku! Jaka jesteś szczuplutka. Je tez tak chcem!
Ostatnio się zastanawiałam, czy wcisnęłabym się w ciuchy koleżanki, ważącej dokładnie tyle co i ja. No, cóż... Miałam kilka dni obrzarstwa. Waga skoczyła na 57. Dzisiaj dzień oczyszczający, do 500kcal. Właśnie piję czerwoną herbatkę na dobry początek dnia oraz czeka na mnie serek wiejski posłodzony dżemem :)
Jak dobrze pójdzie to wyjdę na rolki.
Motylek, kończ już tą dietę bo nam znikniesz. Jeszcze raz - ile ważysz? I ile masz wzrostu?
Pozdrawiam.
Jezu Kochane nawet sobie nie wyobrażacie ..
Wstaje rano , ide taka padnięta na kompa - a tu na forum takie same miłe rzeczy
Kocham Was !!! :*:*
Dzieki Wam wiem ze było sens sie odchudzac!! Naprawde jestescie starsznie mile :* W takich przypadkach mozna sie spotkac z zazdroscia ze strony innych , a tu jestescie takie mile :* NAprawde bardzo bardzo bardzo wielkie dzieki :*:*:*:*
JA sama niewiem skad ja biore ta sile zeby nie wcinac - chyba moj organizm siet ak przyzwyczail .... ja teraz sobie nie wyobrazam ze moglabym zjesc tyle ile kiedys .... ja po prostu mialam taki rozciagliwy zoladek ... no tragedia - raz zjadlam ok 10 czekolad i nic mi nie bylo kompletnie !!! A jeszcze pamietam jak w maju mialam komunie kuzyna - wazylam wtedy 64 kg - zjadlam zupe, drugie danie, tort, owoce, duzo plackow , barsoz duzo, salatke, gorace danie ... no teraz nawet 1/5 z tego bym nie dala - moze to zmniejszona waga - zmniejszone zapotrzebowanie na jedzenie ? no nie mam pojecia, ale mam o wiele mniejsza ochote na slodyczne jak przed dieta :)
Wczoraj wieczorem mama zrobila wafla z irysem - wiecie taka krówka - to jest zajebiste ale nawet nie mam jakies wielkiej ochoty... zjadlabym ale o 177 jedziemy do babci no i tam pewnie zjem cos slodkiego takze narazie nie jem tego wafla , a podkreslam jest pyszny :)
Kupilam sobie wczoraj duzy jogurt jogobella pieczone jablko :) wcoraj zjadlam pól i teraz o 11 drugie pol:D niam nie moge sie doczekac :)
Z a tym moim wzrostem - rano jak wstane mam 170, nawet 171 , a wieczorem mam nawet 168 - hmh wiec jak to jest? ja licze 169, 170 :) ale raczej 169 :) A waze chyba 52 - 53 kg - wczoraj sie rano wazylam i bylo cos takiego :) Teraz jak waze 53 kg to jest ok, i tak sobie ustalilam ze jak bede wazyla 54 to bedzie sytuacja alarmowa , a jak 55 to ograniczam jedzenie :) ale jak narazie to nie musze sie martwic bo waga nie rosnie :) zero efektu jojo:)
Jeszcze sobie zaplanowalam na ten tydzien ze sobie zjem kitekata, i te lu petiti go bo maja fajna reklame :) Buziaki dziewczynki :* ide popisac na waszych wateczkach :*
Kurczę, to ciekawe ile ja musiałabym schudnąc, żeby wygladać jak ty :) Bo z moim 158 to nie jestem szczególnie wysoka, a od jakiś 8 miesięcy nie rosnę! Miejmy nadzieję, że jeszcze trochę podrosnę. 160 to byłoby dla mnie wielkie szczęscie.
Jak ja już bym chciała wychodzić z dietki :twisted: No cóż, ale trzeba się trzymać!
Życzę miłych odwiedzin :) I smacznego
:**
PS. A wiesz, Motylku, że wg wskaźnika BMI masz niedowagę? :shock:
czesc motylku :)
po pierwsze dieki za odwiedzinki :)
a po drugie to juz naprawde jedz wiecej , mysle ze mozesz spokojnie dobijac do 2000 bo inaczej przy takiej ilosci ruchu jak kiedys pisalas to jeszcze bedziesz chudnac a teraz masz taka idealna figure :D i nie warto jej psuc przez zbytnie wychudzenie o to naprawde nie ladnie wyglada :)
ja w sumie mam teraz bardzo podbna figure do ciebie i chce tylko jakies 2 kg schudnac i starczy , a potme ot juz cwiczyc bo mi sie podobaja umiesnione rmaionka i brzuszek , ale nie jakos atletycnzie czy cus tylko tak delikatnie :)
pozdrawiam :)
Motyl! Mam nadzieję że już się nie odchudzasz tylko dobijasz kalorie do 2000! Jesteś już wielka laska, wprawiasz nas w kompleksy. Ale teraz już nie musisz martwić się o figurę więc martw się o zdrowie! Zbyt długi okres czasu ograniczania kalorii może ci zaszkodzić! Dokładaj sobie z kazdym tygodniem, aż dojdziesz do 1800-2000.
I powiedz mi szczerze czy gdy schudłaś chłopcy zaczeli na ciebie bardziej lecieć czy tak samo jak przed? :lol:
Eh ja już przestałam liczyć kalorie bo to jest bez sensu - przy moim planie lekcji nie da się codziennie jeść takiej samej ilości kcal - no nie da się dlatego u mnie 3razy w tygodniu jest poniżej 1500kcal ( zaraz wam to objaśnie) a 4razy 1800kcal. Dlaaczego 1500kcal? Pokaże wam naprzyklad moj jadlospis z poniedzialku
:!: Pobudka okolice 7, ćwiczonka , - 0 8 śniadanie - szklanka mleka 0,5% z 80gramów musli - motyleq max najedzony
:!: Szkola od godz 11 do 16 - zjadam bułkę 100gramów duża z pomidorem i szynką z inydka i 2 malutkie jabłka - 300kcal
:!: po szkole w ramach czekania na autobus walnełam sobie mieszanke studencka - rodzynki migdaly orzechy ... - 450kcal
:!: godz.18.00 dom - obiad - kasza jeczmienna 50g plus warzywa plus sos pomidorowy w malej ilosci
no i razem nie ma 1500kcal a jadlam tyle ze wiecej jusz sie nie dalo rady!
A dzisiaj to wogole masakra ... Na sniadanie jak zwykle musli z mlekiem , i pare kulek winogron ktorymi sie zatrulam chyba!! starsznie mnie zaladek teraz boli :(:(:(:(:( Na ognisku nie zjadlam kielbaski, za to zjadlam 3 jablka malutkie, ta bulke co wczoraj i zaszalalam i poszlam do kawiarni szkolnej i kupilam sobie babeczke krucha z serem :D:D byla zajebiscie zajebiscta :D W domciu obiadek no i teraz ten cholerny ból ... boje sie ze bede zygac ....
Na jutro kupilam sobie kitekata tego z masłem orzechowym - lezy w szufladzie - i mnie nie rusza :P W czwartek jeszcze planuje isc na paczka z budyniem .. no bo za malo jem - wazylam sie w niedziele i juz bylo w okolicach 51kg - wole nie mowic nawet mamie bo by mnie zabila .. i w dodatku okresu brak... :(
A co z tym powodzeniem - to wydaje mi sie ze jak bylam grubsza to tez mialam , ale hmhm teraz tez mam , wieksze? napewno mam duzo ladniejsza figure ale na mojej twarzy rzadko gosci usmiech ( to hcyba przez to ze zycie z czekolada czyli serotonina jest szczesliwsze :)) Takze w sumie niewiem jak to jest .. dieta zmienila moje nastawienei do zycia ;)
noto ja zaczynam biegać od wiosny....wtedy mama mi pozwoli, bo będzie ciepło...mam przynajmniej taką nadzieję...
Motylq jak Ty to zrobilas ??? :)))) oczywiscie gratuluje sukcesu :**** :))
czekam na odp :)))
bu$kaaa :****
HEJ dziewczyny - widzę że nas cormaz mniej , wsyzscy coraz rzadiej na forum :( niewiem co się dzieje.... :?
U mnie w miarę choć ostatnio jem niezdrowe przekązki z białej mąki - to brzmi mrożąco krew w żyłach :P Dzisiaj mama zrobiła placek drożdżowy pycha z dżemem malinowym i zjadłam go troche - tylko nie mam pojęcia ile on miał kcal - aha i był bardzo lekki, jeden kawałek mial 30gram ... ale zapychał :/
Pozatym to co tu dużo mówić .. na basenie dziś byłam i na spacerze z siostrą , troszke spaliłam pewnie tego jedzonka , kupiłam sobie chlebek pełnoziarnisty - pycha ale ma jedną wadę - strasznie mi się kruszy i w szkole mam rozwalone kanapki :/ :P
Ostatnio za mną chodzi taka chcica na obżarcie się tortami i ciastakmi :P mam ochotę wejść do cukierni ( jest taka obok której przechodzę codziennie ze szkoły) i zamówić tiramisu , ciasto francuskie s serem, pączka z budyniem , bajaderke i na co mi tylko ochota przyjdzie ... ehh marzenia ;d ALe jak narazie sobie obiecałam że jak będę grzeczna to ewentualnie mogę sobie iść po szkole w pon. na pączka jak akurat będą :) I po prostu doszłam do wniosku że poniedziałek to będzie taki dzień w ktorym mogę iść na jakieś ciastko - ale tylko w pon, a jak sobie nie wykorzystam , to mogę przełożyć na inny dzień :) Sprawiedliwy układ ?? :P
jak najbardziej sprawiedliwy :D w końcu coś Ci się od życia należy - nie można sobie wszystkiego odmawiac :)
Ja też zauważyłam, że coraz mniej nas tutaj...:( Nanami, Cerise, Naru...gdzie one są wszystkie?? :(:P
cosik miłego na początek soboty:
http://www.millan.net/anims/giffar/englishlesson2.gif
Faktycznie, dziewczyny gdzie jesteście?
A co do ciebie Motylku to bardzo rozsądnie ustaliłaś z tym poniedziałkiem
cześć
Żeby nie było nas za mało , wpadłam na chwilę. Wiem, że dlugo mnie nie było, przepraszam. Jestem okropna, więc Motylq , tylko pozazdrościć twojej silnej woli. Gdy obejrzałam twoje fotki, to gały mi d..ą wyszły, naprawdę... Ja cyba nigdy taka nie będę... Cyba, że się za siebie wezmę...Kiedyś...
Dzas co ty pieprzysz? Oczywiście że będziesz!
tylko trochę samozaparcia, motywacji i zdrowych chęci i schudniesz!
coś o tym wiem :) wszystkie wiemy :lol:
Motylku, a Ty jestes wspaniała. ach, tak planować wszystko - ja bym tak nie potrafiła :)
trzymaj sie cieplutko :*
cześć wam
Motykq dzięki, że odwiedziłaś mnie na moim topiku. Teraz więc ja wpadam do ciebie :D
Wiem dziewczynki, że ptrzebuję samozaparcia. Teraz mam go aż nadmiar. I to nie z jednego powodu. Jeśli chcecie wiedzieć o tym powodzie więcej, to wejdźcie na mój temacik o zespole tanecznym.
Planowanie swojego życia ogólnie jest bardz dobrym sposobem. Zwłaszcza podczas diety, już kilka razy sie o tym przekonałam. Trzeba się tylko stosować do swoich postanowień, a to niestety czasami jest trudne :oops: Przy tym też trzeba silnbej woli, a z tą to wiecie jak jest, niestety... :roll:
Powodzenia na niedzielę życzę, buzioczkiiiiiiiiii
Uklad super - chybe tez sobie taki zrobie, moze bede chudla wolnij o ale cos mi sie chyba nalezy!
zwałaszcza ze dookoła jest tyle pysznosci :roll: :wink:
ja to niestety mam straszna ochote na lody, ehh łudziłąm sie ze to minie wraz z zakonczeniem wakacji :wink:
No dobra dobra, wiem ze mnie dlugo nie bylo, ale juz jestem, co nie?:) No i widze, ze u Motylka wszystko okej :D Tez sobie ustalilam niedziele dniem slodyczowym (na tej samej zasadzie co ty poniedzialek) ale i tak jakos z tego nie korzystam. A kitkat o smaku masla orzechowego jest pycha :D Ostatnio jadlam (of kors w ramach limitu) :)
Ales mi zrobila smaka na niego ;)
I ja tez mam taki wspanialy dzien, ktorym podobnie jak u Naru jest niedziela. Zawsze pozwalam sobie wtedy na kawalek ciasta (mama piecze co niedziele :P ) Dieta dietą, ale od życia tez nam sie czegos nalezy :wink:
Eh dupa :) Dużo dziś zjadłam i prawie nic się nie ruszałam :/
Rano jak zwykle musli z płatkami 400kcal ( albo troszke mniej ale gdzieś tyle)
O 11 jabłka 200gram plus jogurt z otrębami 120kcal - powiedzmy 250kcal
O 13 obiad : ziemniaki - 100kcal, sałatka 50kcal , 4paluszki rybne i odrobina ketchupu - powiedmzy że razem jakieś 350kcal
O 16 podwieczorek - i tu jest problem - niewiem czy wiecie ile kcal ma kajmak ? A nawet niewiem czy wogóle o to michodzi ale to jest coś takiego :zwykły andrut , takie coś jak opłatek na komunii świetej , i masa : mleko zwykłe gotowane z cukrem, i ten adrut się tym przekłada - i ja tego zjadłam dokładnie 100gram - i ile taki andrucik może mieć kalorii ? liczę za 500kcal
I kolacja - 50gram daktyli drylowanych pycha zajebiste są smakują jak krówka:D i jedna kanapka z pasztetem i pomidorem - 300kcal albo mniej :)
No i razem 1800kcal ale mi jest tak niedobrze :/ przeżarłam sie :/ od dawna tyle nie zjadłam:/
No i szlag trafił tego mojego pączka jutrzejszego nie idę na niego za karę bo obrosnę tłuszczem ... grr :P
Cały tydzień postaram się nie jeść słodyczy ( nawet wam nie powiem co jest u mnie lodówce - po co się denerwować:P)
No i tak ... nauki dużo - Chemia kwantowa - ratunku :(:(:(:(
motylku przeciez 1800 kcal to wcale nie duzo D
samo twoje zapotzrebowanie wynosi pewnie kolo 2000-2200 , a pozatym mowilas ze waga jeszcze spada wiec spokojnie mozesz zjesc tego paczka , a nawet powinnas zebys nam niedlugo nie zniknela zupelnie ;)
pozdrawiam:*
aaggii
MotylQ nie dramatyzuj, bo jeszcze wpadniemyw kompleksy :D Bardzo lubie wchodzić na twój topic i czytać notki =) Ja tez mam słodyczowy dzień, jest nim niedziela, ostatnio tyle obowizkow że wydaje mi sie, ż eta niedziela totrwa cały tydzień hehe =) Nie lubie tylko jk moj boy na siłe pocha we mnie czekolade w nieslodyczowe dni... wtedy jem bo nie chce mi sie wysłuchiwć tego o anorektyczkach, tajy nie mogł zrozumiec że czekolada najzwwyczajniej na świcie jest niezdrowa (mimo, że kiedyś ją kochałam, mleczna wedla albo alpen gold, co dwa dni to był rytuał, anawet tak nie tylam na niej :P) ale teraz poprostu juz wiem, że to śa zbedne puste kalorie i po co mi do życia potzrebne jak nie mam smaka na nie, wole ciachow niedziele zjeść =)
A chemią kwantową sienie przejmuj, pamietam w zeszlym roku, jak chemiczka wyskoczyła z hasłem chemia kwntowa, będzieice mieli z tym problemy oitd itp, a okazało sie, ze to nic takiego nie jest, i nasza kalsa nawet fajne ocenki akurat ztego miała zwłaszcza że jestesmy humanami =)
Pozdrowionka dla wszystkich =) Będe wpdac tu zcęsto =* Buziaki =*
siemanko
Motylciu kochanie nie przejmuj się proszę, ty i tak jesteś super laska! Ja bym chciała tak wyglądać :roll: ...
Zgadzam sie w 1000% , że to wyrąbisty topik. Pogratulować i podziękować, że jest co poczytać :D
Buuuzioolkkiii:*:*:*:*
A Ty jak zwykle dramatyzujesz - przecież 1800 kcal to tyle ile powinnaś jeść...a może nawet i więcej bo sama mówiłaś, że chudniesz! Przecież nic Ci się nie stanie od tego! i tak się bardzo pilnujesz. Proszę więc mi tu więcej nie marudzić i cieszyć się życiem :D A z chemii na pewno sobie poradzisz! <jak to dobrze, że jestem na podstawowej chemii :P>
Trzymaj się!!
Heh miski ja Was bardzo dobrze rozumiem - 1800kcal to jest malo! ale to jest tak ze jak sie zje 1800kcal i jest sie jeszcze glodnym to twedy jest malo, ale jak sie wpieprza co chwile i ma sie brzuch rozepchany i jest niedobrze z przejedzenia i nadal sie zjadlo 1800kcal to juz cos jest niewporzadku ...
Wczoraj zjadlam jakeis 1000kcal ale t dlatego ze duzo siedzialam w szkole ;)
Dzisiaj niewiem , wlasnie musze policzyc :) MAma mi dala czekolade gorzka? co mam z nia zrobic? prosze o jakies ciekawe i rozsadne pomysly ( mialam nie jesc caly tydzien slodyczy)
Kolega zaprosil mnie do kina :roll: na charli i fabryka czekolady ..:p co wy na to :>
A pozatym spoczko spoczko :)
Z chemii 5 :D z biologii 4 :D nawet nie jest zle:) a w czwartek dyskoteka szkolna:D
Buziole :*
Super ze cie zaprosil :D :D :D
idz a napewno nie pozalujesz :wink: :*
czesc motylku :)
a ja bym na twoim miajscu podzielila czekolade na pol i zjadla w 2 dni :)
a tak pozatym to wiesz ja bym na twoim miejscu nie znizala juz do 1000 bo to jest za malo nawet przy odchudzaniu a zwlaszcza jezeli jest sie nastolatka :)
i naprawde kochana poinizej 1500 nie schodz bo jestes wysoka i juz i tak malutko wazysz a chyba nie chcesz zeby ci sie o wszystko kosteczki obijaly prawda ;)
no to slonko trzymaj sie i przemysl co ci napisalam :*
Motyl, kochanie przecież ty już skończyłaś się odchudzać prawda? To dlaczego nie dokładasz koalorii, tylko czytam że np. w jeden dzień zjadłaś 1000, nie można tak bo albo dostaniesz anemii, albo rozlegulujesz sobie organizm. I jeszcze radzę ci zrobić badanie krwi, po diecie należy cosik takiego robić, żeby sprawdzić czy ci czegoś nie brakuje...
Trzymaj się......
No macie rację .. wogóle miałam ten tydzień nie jeść słodyczy no ale się nie dało ehh :/
Tą czekoladę - wczoraj zjadłam pasek rano, pasek po szkole, pasek dałam mamie, i diż pasek rano i pasek po szkole :) No i po czekoladce ... :P
A do tego znalazłam dzisiaj fajny sklep z owocami suszonymi na wagę i jutro sobie kupię morelki suszone, daktyle, rodzynki i co tam jeszcze :) Aha i idę jutro na rogalika z czekoladą i pączka z ajerkoniakiem , i walę dietę :) serio serio :D Ten plan z jednym dniem słodyczowym się nie sprawdził :P Ale jakoś się nie przejmuję bedę jadła od czasu do czasu słodkie bo lubię i tyle :) Ale wszystko do 1800kcal :) Np. jutro te pycha bułeczki ale zamiast obiadku :)
Znalazłam jeszcze lody rożki 108kcal na 100gram !!! Tofii !! a jeden ma 75gram więc to jest maciupko kalorii :D Superowsko będe z tego korzystała :)
I kurde ostatnio zobaczyłam kremówke wiedeńską taką pyszna :( Ej no ja muszę na nią isc... pojde w nast tygodniu co ? Myslicie ze jak bedzie w limicie to mi nie zaszkodzi ? no bo taka mam na nia chcice ze matko:P a wole nie myslec ile ona ma kalorii... :P
Kurde ja chyba za duzo mysle o jedzeniu :P I ZA DUZO pisze:p
A teraz powinnam być na dyskotece:/ a nie jestem bo starsznie pada, w dodatku jak wracałam ze szkoły to jeszcze zmokam :/ no i jutro mam spr z matmy i chemie kwantowa z chemii i jeszcze 2 biologie takze niewiem jakbym to jutro przezyla jakbym dzisiaj poszla na ta dyskoteke:P no ale szkoda;) pojde nast razem :)
Buziaczki :*
hhehe ja chyba zaprzestane czytac twoj watek :)
taki jest ociekajacy slodyczami i słodkoscia ze zaraz mam ochote rzucic sie na jakies pysznosci :wink:
no ale nie mam ci za zle, bo tobie juz wolno:*
heh... pozazdroscic tylko:)