Noe, kochana :* Ja tez doszlam do wniosku, ze nie chce wazyc ponizej 50 kg... (ale zobacz moj pierwszy post - chcialam wazyc 49 Fajnie, ze czlowiek zaczyna rozumiec pewne rzeczy ) To bylby juz absurd - jestem dosc wysoka i jak zejde do 55 kg (moze nawet tego nie osiagne - nigdy nie wiadomo, jaka waga bedzie mi odpowiadala -> jedno jest pewne, nie chce byc kosciotrupem... wrrr).
Mysle, ze jak Wam sie udalo tyle schudnac, to i ja moge... Zastanawialyscie sie, co Wam da nowa figura? Bo mi sie zdaje, ze ja po prostu nie umiem siebie zaakceptowac i dlatego chce byc szczupla Jak ze mnie troche zleci, to juz powinien byc git