Nie potrzebuje Walentynek, zeby pwiedziec "kocham" i wcale sie nie doluje jak je spedzam sama, chociaz od kilku lat sie jeszcze tak nie zdarzylo W kazdym razie mnie to swieto ni ziebi, ni grzeje... nigdy go jakos specjalnie nie obchodzilam, poza tym, ze najczesciej kupuje swojemu chlopakowi piernika w ksztalcie serca