No nabiału = mleka i jogurtu naturalnego. No ale dzisiaj jogurt się skończył, a ostała jakaś szklanka mleka, więc nie nadużyję. Kurcze, nie mam już co jeść w domu, bo wszędzie, albo mięso, jajka (już mi od nich się niedobrze robi) i słodkie jogurty, pieczywo, owoce. Trudno. A dzisiaj będzie 7 dzień 1 fazy SB, czyli jestem dokładnie w połowie, choć zapewne przedłużę sobie o tydzień, lub dwa ten etap, tak by zejść do 60-61. pozdro