i już po obiadku który składał sie jak zwykle ...... ziemniaczki , mizeria oraz kotlety sojowe . Musze wymyślić cos aby moje posiłki były bardzie zróżnicowane a śniadanie było jak zawsze w niedzilee dziwaczne bo po kosciólu ide do babci i nigdy tam nie zjem jakichs kanapek czy coś tylko takie pierdoły hehe ale jakie pyszne tzn lodzik , pare ciasteczek i capuccino . Kolacje musze zjesć wcześnie ... i w ogóle juzzaczać myśleć troszke poważniej o diecie .. bo już za 3 tygodnie szkółka chlip chlip . pozdrawiam