-
hehe
ej mam to sam oz mama!!! raz jest super fajna mozna sie dogadac
a raz jak mnie wkurzy to normalnei odezwac sie do niej nie mozna a najbardziej mnei wkurwia ze ona uwaza ze to ja mam zly humor i to ja powoduje klotnie!!!!!!! normalnei mam ochote ja wtedy rozszarpac :P ale dosc tego w koncu miala wczoraj imieniny hehe:P
kurde pieknei jajecznica samo bialko,.. az se sama jutro taka zafunduje i zacnze cos dbac o siebie wewnatrz:P
-
jestem 
co tam ? rano jajeczniczka ;D potem platki ale duuuzoo [300 kcal] poziej salatka grecka [bez majonezu itd, jakby co
] pozniej owocki lacznie to z 200 kcal by mialo mysle.. hm.. troche galaretki z truskawkami to 300 kcal no to tysiaczek ;D jeszcze 200 ale nie mam pomyslu co mam zjesc...
wieczorem mzoe podje pobeigac ale nieeeeeeee wiem bo ejstem zamulona i ten upalll..
-
Ja też czasami z moją mamą mam takie jazdy, ze masakra czepia się o wszystko a później zwala na mnie
Do biegania to ja się nigdy nie zmobilizuję nienawidze tego, zawsze na w-fie coś wymyślam żeby nie biegać
-
tak jak ja ;d
w siatke jestem zawsze w reprezentacji tylko z chlopakami i ogólnie w wfie jestem dobra. Ale biegi to maaasakra! zawsze coś wymyśle żeby nie biegać ;d
ladnie niezagruba
-
A ja na wf to ze wszystkiego tak ok, na 5. Nienawidzę biegów, a one jak na złość mi najlepiej wychodzą
-
ja też siatka
Tylko ja w sumie to gruba nie jestem. Ale wiecie co jak sie jest chudym to wszystko jest ok, a jaks ie w ciągu 2 lat przytuje 8 kg to inaczej już sie patrzy ;/ dzisiaj 20 km na rowerq w domku w ciagu 1 08 h
-
NO to dietka bardzo ladnie
I jak, wyszlo cos z biegow? Ja doszlam do wniosku, ze to jest dla mnie zbyt duzy wysilek (tzn nie cierpie biegow, wiec musialabym sie zmuszac), a lepiej chyba robic cos z checi (np rolki), a nie na sile, wiec biegac nie bede :P
-
Ja w ogóle nie lubię wf :P Jedne co mogę robić bez skrzwienia to grać w kosza
A biegać też nie znoszę. Ale ostatnio mój tatuś mi narzeka żebym z nim wieczorami biegała, więc może się przemogę?
Pozdrawiam :*
-
jestem !
pozniej zjadlam troche platkow i wyszlo
wlasniew rocilam do domu, przebieglam 5400 km czyli normalnie. tak mysle czy by nie zwiekszac ilosci kilometrow, ale mysle, ze moglabym meic zakwasy itd. bo ja jzu sie nie emcze przy takiej odleglosci, np. skocnzylam bieg [bez zatrzymania oczywiscie] i slam normalnie jak bym nie wiem.. ze spacerku wracala tak sie w srodku czuje bo juz kontroluje odech itd. tylko na zewnatrz wygladam okropnie bo ejstem cala czerwona i spocone
pozneij jak wraacalm spotkalam kumpele i poszlysmy na plaze bo ja mam naparwde bliziutko i cos nam sptrzeclilo i sie wykompalam... wiecie jak to przyjemnie.. taka spocona do wody ! a woda jaka ciepla 1!
niebo.
jutro trening ;* a we wtorek juz jade...
-
że ile przebiegłaś ? xD
5400 km ? xD
TO jesteś jak superman haaah ^^
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki