-
Dzięki Noe,
-
I jak tu nie poprzec Wiki kiedy tak madrze pisze?
Nie bede wcale oryginalana, ale tez sie z nia zgadzam.
-
Dziękuję, Wiki. Filozof z ciebie wspaniały...
jak narazie: ok. 400 kcal
-
no wreszcie się trzymasz :P masz szczęście
-
Nie śmiej się Perwers i tak jestem żałosna
A tak wogóle to chodziło mi o to zebyś się wreszcie wzięła za siebie słonko
-
wiem... ale jeżeli ty mi mówiłaś że nie jestem do bani, to ty tym bardziej nie jesteś... :*
zabrałam się.
obiadek: kotlety, ziemniaki, sałatka - 350kcal nałożone ma małym talerzyku.
mam 900kcal... limit? 1300, powiedzmy.
dziękuję Wam za dobre słowa :*
-
ja tez wczoraj mialam wielkie wyrzuty sumienia . Wole nie wiedziec ile zjadlam ...
ale dzis jest juz lepiej , moge nawet powiedziec , ze jest super !!
Per > wez sie w garsc to jedyne co mozesz zrobic po tej "chwili zapomnienia"
przeciez tyle juz zrobilas ..
-
Perwers nie poddawaj się, dotrwasz do końca odchudzania i powiesz sobie że warto było się męczyć
-
dotrwam 
żarcie nie jest aż tak ważne :P
-
Jedzenie to tylko "drobny" szczegół w naszym życiu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki