-
Nie u nas dziewczyny mało piją (nasz rocznik ma 14 lat ), ale chłopacy przychodzą na dyskotekę szkolną ledwie trzymając się na nogach. Dyskoteki w naszej szkole są super, bo wszyscy tańczą i są wyluzowani.Nie ma nigdy osób podpierających ściany a wszyscy szaleją kilka godzin do upadłego od samego początku. Nikt nie boi się tańczyć. Nie martwią się że nieładnie, albo coś. Nawet czasem jak już nam totalnie odbija, to stajemy w wielkim kółku i wyma****emy nogami. Chłopacy tańczą też, choć ostatnio to część dyskoteki przespali, w takim byli stanie. A nauczyciele nawet nie byli na sali i nie zobaczyli jak oni się schlali. Ja osobiście z kolegami nie pije, no ale z kuzynostwem....
Też twierdzę, że alkohol jest zły jeżeli co drugi dzień się pije.
-
ha, ja chodze do tego gim 2 lata i nie bylam na zadnej dysce
lubie dyski, ale te szkolne to po prostu nie wypal, szkoda czasu i nerwów :P
-
ja najmilej wspomuinam komers z gimnazjum ... to byla najlepsza dysca !!!
szczegol ze nasza klasa jako jedyna polwała wodka pod stolem ..;x ale mniejsza
-
hiphopera na naszym komersu z gim tak samo było tylko,że u nas to nie polewano pod stołem ale nad! Nasi nauczyciele byli tak samo najebani jak my (tzn ja nie była aż tak mocno )
Zabawa też była ekstra.
Ale jeżeli przypomne sobie inne dysko z gim... nie wypał. Zresztą teraz w moim technikum (ekonomicznym ) wogóle nie ma dyskotek. Zresztą mi to jest nawet obojętne,bo chodze do clubów. Tam to się dopiero kalorie spala
-
ja nie piłam nic
bo ja nie lubie pic ... nie jara mnie to ...
a zreszta to sa puste kalorie wole inna forme "relaksu "
-
ja mam uprzedzenie do alkoholu...bleee
-
hejka
u mnie w szkole dyski są średnio raz na miesiąc lub półtora i jak na razie ich nie opuszczam fajnie u nas jest , bo zawsze skołują jakiegoś DJ i muza jest spoxik a że do baru niedaleko, to jest szczegół ja w szkole nie piję, ale tylko przy okazji chłopaki owszem, ale taka ich natura na choince było git wyszalałam się z kumpalę , że szok jeszcze dziś czuję ten taniec w nogach a moja spódniczka chyba miała powodzenie, bo mam trzech nieznajomych po choince, którzy umawiają się ze mną na kawkę wczoraj cały dzień byłam na wiosce, więc nie mogłam wpaść sorka
a propos Sunsetko - u was sie wódę liczy na kolejki i kieliszki? Bo u nas to na butelki i półlitry
i też nie lubię pijanych panien wstyd
-
heh czyli sa jeszcze normalne szkoly, czyt. gdzie mozna isc na dyske. a w miescie (a raczej wiosce, bo niby powiat i 18 000 mieszkancow, ale isc nie ma gdzie dla osob w moim wieku) to juz porazka na maksa
eno Dzasmina tylko nie lec na zbyt wiele frontow, bo sie pogubisz heh a tak na serio to gratuluje powodzenia
-
na powodzenie nie narzekam, ale.....mogłabym oddać wam wszystkich moich wielbicieli za jednego porządnego chłopaka...wczoraj spotkałam się z Marcinem, moim byłym .......wróciły wspomnienia....wróciła miłość, a raczej jej cień......siedzę sobie teraz sama i nie wiem, co ze sobą zrobić......jest i tak źle, jak nigdy dotąd........nie wiem, co robić, ale do niego chyba nie powinnam wracać........no właśnie, chyba........
-
no to spoczko,spoczko ja nie chodze w spodniacach bo em ... oO
a adoratorow nie mam zandych i jakos mi to nie przeszkadza zbytnio
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki