Wątek: niunia walczy=) i git malina;)

nieee nawet tak nie gadaj

oj chyba tak, ale nie martwcie się - Jak se zechcę, to se schudnę tylko Marcin mi przeszkadza, ale szczegół
a tak a'propos tego powodzenia: W niedzielę leżymy sobie na łożku i Marcin obejmując mnie, pyta(bo wie, że nieznajomi do mnie dzwonią po choince ):
-Nie wiem, co oni w tobie widzą...
a ja do niego:
-Ja wiem: wielki tyłek, małe cycki i krzywy ryj
a on:
-Ja też wiem: zgrabny tyłeczek, śliczne piersi i piękną twarzyczkę.....
Słodki jest

mi nikt tak nie słodzi...

mojej przyjaciółce powtarzam to samo: czasami trzeba szczęściu pomóc! Masz jego numer - puść mu syka od czasu do czasu, uśmiechnij się zalotnie, pokręć tyłkiem na dysce, badź wesoła, ale naturalna w rozmowie i jest git

mojej przyjaciółce powtarzam to samo: czasami trzeba szczęściu pomóc! Masz jego numer - puść mu syka od czasu do czasu, uśmiechnij się zalotnie, pokręć tyłkiem na dysce, badź wesoła, ale naturalna w rozmowie i jest git

no to spoczko skoro Ci sie uklada oby tak dalej pzdrr :P

A ja tam nie lubie być z chłopakiem. Wolę z nim flirtować

wiesz, ja też lubię flirtować, ale...kocham się przytulać i trzymać go za rękę.....no i dostać buzi

Własnie mi uswiadomiono, ile trace bedac bez faceta (nie powiem ze nie zazdroszcze milych chwil ) kurcze przydal by sie jakis fajny.. ale bez tez jest git wole bez niz z jakims, ktory ocenia powierzchownie, czyt. nie widzi tego, co ukryte i to, co ja robie, odbiera w zly sposob, zamiast wniknac glebiej i dowiedziec sie prawdziwych celow/zamiarow

ano przydałby się jakiś fajny...ale ja nie moge takiego znaleźć nigdzie... zresztą...który by mnie chciał :P ja taka nerwowa jestem