-
Moja mama byla raz u dietetyka. Obliczyl jej prawidlowa wage i ile powinna zjadac weglowodanow, bialka i tluszczy w ciagu dnia. Niestety szybko jednak zrezygnowala z poleconej przez niego diety, bo obliczanie tych wszytskich skladnikow, wyszukiwanie w tabelach wydawalo sie jej zbyt pracochlonne.
-
dzisiaj znowu jedzenie mnie pokonalo....... nic nie robie tylko jem......
a dzien sie jeszcze nie skonczyl......
-
Olivvvka nie zalamuj sie, tylko bierz sie za siebie! Wyjdz lepiej z domu, zajmij sie czyms zeby nie myslec o jedzeniu!
-
od jutra...... ? ((
-
Słonko, zacznij od teraz :*
-
Nie warto przekladac, bo jutro mozesz powiedziec, ze znowu na nastepny dzien, itd...
-
Ja podczas naglego impulsu i przyplywu motywacji potrafilam zaczac diete od zaraz, w srodku dnia. To byly czasy Najwiecej zapalu mam zaraz na samym poczatku potem niestety troche slabnie, ale staram sie nie poddawac
-
ech,.. ja mialam tak: na poczatku sie glodzilam i wogole idiotyczne bylo to co robilam....teraz waze znacznie mniej...niektorzy twierdza ze za malo i wogole kosteczki mi wystaja itp. (173 cm waga najwyzsza kiedys - 75 kg a najnizsza jakis miesiac temu 50kg) i teraz rodzice mi kaza i lekarz przytyc do 55kg, z kolei teraz popadam w druga skrajnosc i caly czas mysle co by tu zjesc, raz na jakis czas mam napady i jem tak ze az mi nie dobrze..paczke cinni minisow, paczke czekoladowych cukierkow, ciasta ciasteczka i wogole obecnie waze jakos z 53 kg... boje sie zeby nie przytyc za bardzo...musze sie zaczaac znow kontrolowac na codzien jem obecnie kolo 1400 kcal, kiedys jadlam jakies 600 i potem jak juz mi sie wloski posypaly, okres zniknal zaczelam dodawac po 100 na tydzien, jak juz mowilam jem 1400 i raz na tydzien mniej wiecej mam dzien wyzerki (napad)...musze sie pilnowac, razem damy rade
-
za pozno... dzien stracony... brzuchol urusł... feee..
ja tez na samym poczatq mialam taki zapał ze olaboga...
prawie nic nie jadlam i "zyłam"
a teraz nawet na 1500 kcl nie moge sie opanowac :/
OD JUTRA NA 1500 kcl !!!!!? wystarczy jak bede chudła 1kg na tydzien )
a teraz ide kąpu
narazie dziołszki :*:*:*
-
a wiec tak....
od dzisiaj zaczelam...... ale nie scisłą diete...... lecz normalne jedzenie.. bez obzarstwa ? bede jadala to co jest na obiady... normalnie.. (( w normalnych ilosciach... !! )) czyli np talerz zupy... a nie 5x talerz zupy nie bede jadla slodyczy ?? postaram sie...
pozatym kolacje bede jadla lekkie.. nie pozniej niz 18.00
bede jadla 5 posilkow dziennie ?? cos kolo tego...
jesli miedzy posilkami zglodnieje.. zjem owoc.
mam 4h w-fu w tyg to juz cos chyba nie ??
pozatym conajmniej 1x w tyg postaram sie chodzic na basen...
jesli pozwoli na to pogoda... to mysle ze warto bylo by pojezdzic na rowerze....
postaram sie tez pil wiecej wody.. i herbate np zielonych ))
Wiem.. ze to to cu tataj napisalam.... dla wiekszosci nie wyglada jak dieta.. !!
ale ja musze sie nauczyc jesc normalnie.. ale nie OBZERAC JAK SWINIA :/
papa :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki