Wątek: 3 dzień...na Kopenhaskiej...

ja wycienczona nie jestem,sily mam narazie wszytsko dobrze.az sie dziwie, bo jak ja wczesniej robilam to nie mialam sily.. moze teraz motywacja dodaje mi sil

Ja się jakoś żle nie czuje.Dzisiaj jest ten czwarty dzień i zamiast kompotu wypiłam tego Tymbarka i 2 jabłka ( w planach miałam 1 ),no i te 2 małe serki wiejskie 3% zamiast jednego Co o tym myślicie??Nie przesadzam??Chyba powinnam się bardziej trzymać planu diety,cio??Powiedzcie mi....

mi sie zdaje ze tych serkow moglo byc mnie..to moze dzis wieczorkiem pocwicz wiecej..
ale jutro bedzie lepiej..
:*

czy ona nie jest śliczna ?

albo ona...

i tuuu :P

Lndsay też jest śliczna :P

i tuuu :P



mimo wszystko najlepsza jest Jennifer. figura idealna :P

Zgadzam się
Uwielbiam Jennifer

karolajna4 masz Kopenhaską i ćwiczysz do tego,tak??Jakie ćwiczenia robisz dokładnie??

Kurde...juz nie mogłam 3 jabłko zjedzone
Koniec!!Od jutro trzymam się regorystycznie planu diety

a rozne.. na co najdzie mnie ochota
co3dzien taki ala rowerek stacjonarny,ale to jest cos po miedzy bieznia a rowerkiem, skakanka, hula hop, brzuszki sobie robie i na twisterze sie krece
a dzis basen zaczynam.
tylko kurcze cos nie chudne! juz 4 dzien!

Nie martw się!!Z tego co widzę świetnie Ci idzie!!A chudnąć zaczniesz!!Podobno w pierszym tygodniu spadania Twojej wagi tak bardzo nie widać jak w drugim Takżę trzeba być wytrwałym Ja tak sama z siebie niestety nie ćwiczę,ale chyba powinnam,cio??Wczoraj tylko poćwiczyłam troszkę na 2 wf-gra zespołowa,póżniej siłownia.Ale wiadomo,to był taki lajcik
Pozdrawiam :P

sama nie wierzylam,ale cwiczenia na prawde pomagaja schudnac..
sama do nich zbieralam sie z miesiac zeby zaczac..a pozniej jakos leci