-
Ja sobie ten dzien wczoraj specjalnie zrobilam :P Z radosci, ze mi ubylo 2 kg na wczasach
Dzisiaj rowno 1000 jest, tak jak mialo byc
Szamanka ja widze 3 odpowiedzi - albo rozepchalas sobie zoladek (w co watpie, chyba ze jadlas naprawde duzo), albo, jesli jadlas duzo cukrów, to wzrosla u Ciebie produkcja insuliny, przez co organizm domaga sie dostarczenia nastepnej porcji weglowodanow zeby spadl poziom insuliny (jesli cos namieszalam i ktos z bardziej obeznanych w temacie medyczno-dietetycznym stwierdzi, ze napisalam cos nieprawdziwego, to prosze o korekte, bo ja niestety ekspertem nie jestem). No i 3 rzecz - jest rowniez mozliwe, ze po prsotu psychicznie, podswiadomie czujesz sie glodna, bo np odmawiasz sobie smakolykow, ktore jadlas podczas przerwy, no i po prostu masz na cos wielka ochote (znaczy sie Twoj glod jest apetytem, a nie prawdziwym glodem).
-
hmm mozliwe, ale czy ja na to moge cos poradzic? bo ja normalnie juz tak nie moge! jest dobrze dopoki czegos nie tkne, nie wazne czy malo czy duzo, zaraz po zjedzeniu napada mnie okropny glod i nie pomaga ani to ze napycham zoladek woda, ani to ze staam sie czyms zajac i nie myslec o jedzeniu... help ...
-
ja bym to nazwała NŻ (napad zarcia ), ja tez tak miałam, o 21, a czasem przed snem złapała mnie ochota na kawałek placka, lub kromke... a jak już zaczęłam, to skończyłam po 3 kawałkach (lub kromkach), ale teraz sie już nie daje... powiesiłam sobie nad biurkiem dwie kobietki - chudą modelke i grubą dziewczyne z napisem "chcesz wyglądac ta, czy tak..." odrazu przechodzi mi napad , skuteczna terapia
-
ja tez sobie powiesiłam modelke oi tez mi pomaga
a konkretnie dwie: Lily Donaldson I Gemme ward
ja miałam wczoraj napad ale jakoś zmieściłam się w tysiaku całe szczeście
ale w miarę odchudzania napady sa coraz rzadzsze
przynajmniej u mnie
pozdro
-
dzieki za rady!! tez chcialam sprobowac z powieszeniem sobie obrazka, u mnie byl to rysunek tłustej świni z moim imieniemna brzuchu, ale teraz juz go musialam zdjąc, w ogole musze ukrywac moje odchudzanie, moja matka juz przesadza, twierdzi ze jeszcze pare tygodni i wpadne w anoreksje
-
moja juz twierdzi ze mam coś nie halo z odchudzaniem
mówi ze powinnam przestać sie odchudzac bo żle wyglądam
a jak mam wygladać?
udawać że wszystko jest ok jak nie jest?
a ona sam kurcze 162 cm i 50 kg i chuda same kości a na mnie najezdza
-
ja mam wrazenie ze moja amtka mi zazdrosci bo pomimo to ze wygladam jak slonica w 12 miesiacu ciazy, i tak o niebo lepiej od niej...
-
U mnie tez,gdyby tylko moje odchudzanie bylo widoczne, w sensie zebym wlasnie sobie powiesila jakies inspiracje albo wlasnie powiedziala, ze sie odchudzam, to zaraz by lecialy teksty w stylu "z czego ty sie odchudzasz, ile ja bym oddala za taka figure + jakies info o anoreksji). No ale akurat w moim wypadku to te pare kg to jest koniecznosc, nie daze do niedowagi ani nic, weic ewentualne obawy bylyby bezpodstawne..
A ty Magdulusia ile masz wzrostu? Bo kurcze 48 kg to niska waga, nie za niska czasem?
-
Aha, nie dopisalam, ze dzisiaj dietowo porazka Jedyny plus to to, ze nie nazarlam sie wieczorem, tylko z rana.. Jutro bedzie lepiej
-
te 48 to tylko taka orientacyjna ja sie chyba gdzies na 50 zatrzymam nie dąże do tego slepo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki