-
Dzięki wielkie Noemcia :*:*
-
No to ja rowniez zycze przedewszystkim wytrwalosci, sukcesu (nie tylko na tle dietkowym ale rowniez w szkole), miłosci i usmiechu na ustach
Buziaki:*
-
Własnie, ja tez zycze wytrwałości, bo ona chyba jest najwazniejsza w zyciu, nie tylko przy odchudzaniu... Trzymaj sie bluefire
-
ja rwniez dołąćżam sie do świątecznych zyczonekBuziaki dla was wszystskichI powodzenia z dietka!!!
-
ja tez ci życzę wszystkiego naj, naj, najlepsiejszego :*:*:*
-
hej dziewczynki, no i jak tam u Was swieta? U mnie w kwestii jedzenia nie tak źle - jak patrze na jedzenie to czuje sie napchana i w sumie niewiele jem...tyle ze kalorycznie dużo wychodzi, a nie da się przy wszystkich np. wycierać krokieta w papierowy ręczniczek żeby go odtłuścić albo wyjmować krem z ciasta :/ Ale zobaczymy, po świętach sobie zrobię tydzień (szkolny) na kubusiach (plus obiadch, bo mama mi nie odpuści :/) i będzie okii..
A swieta jako same swieta takie srednie.. NIby jest milo, ale cos ostatnio sie czesto sprzeczam z rodzicami, no i dzisiaj tez.. Nie wie,, moze ja jestem nie tak z psychika, ale mi sie zdaje ze to nie jest wylacznie przeze mnie
No i w ogole cos mi sie zdaje ze stracilam najlepsza kumpele - tzn jestesmy paczka we 4,takie jakby dwie pary, mieszkalysmy niedaleko siebie, przeprowadzilam sie i juz mieszkam dalej od wszystkich, wiec np jesli mam godzine wolna w ciagu dnia, no to sie nie spotykamy po szkole, bo sie nie oplaca.. Druga dziewczyna z mojej paczki nie zawsze ma czas i chec wyjsc.. A dwie kumpele (w tym moja najlepsza)wlasciwie najczesciej razem wychodza.. I sie do siebie zblizyly jakos, w ogole maja podobne charaktery, tak samo jak ja z Milka (ta, ktore nie zawsze wychodzi). WIec np nieraz w szkole sobie nawijaja o sobie znanych rzeczach, no i np ja i one we dwie jestesmy razem to czuje sie troche pomijana no i wole sie usunac...
Dobra, nie czytajcie moze lepie, w koncu swieta sa, a ja truje
-
fajny masz nick
a swietami sie nie przejmuj - maja to do siebie ze sa tylko raz na rok
kurde tylk oczemu zaraz po nich sylwester !!:P
-
no z tym sylwkiem to kicha :P tzn w sumie mi to tam nie przeszkadza, bo nigdzie nie chodze, ale pewnie jak bede starsza, to zacznie mnie to obchodzić :P no cóż... :P
ja też nie mogę patrzeć na jedzenie :P bleee :P
-
oj sylwka to ja lubie nawet, ale to zalezy kiedy.. w sumie chcialoby sie juz gdzies pojsc, wybawic sie, a nie ma gdzie.. a nawet jakby bylo to mnie nie puszcza,"bo jeszcze cos ci sie stanie, bo ty za mloda" jakos tak u mnie wychodzi,ze co roku zapraszam jedna do trzech kumpeli i sie razem wyglupiamy wiec jest smiesznie.. tym razem beda dwie, no i obie beda tez nocowac, bo rodzice jada na impreze dosc daleko.. gdyby nie mlodsza siostra i babcia to by byla chata wolna ale tak tez sobie poradzimy najwyzej babcia stwierdzi ze ma nienormalna wnuczke
Nioms Motylq,dzisiaj juz humorek mam w porzadku (poki mi nie zepsuja), swieta sie juz na szczescie koncza wiec bedzie oki
Pozdrowionka dla wszystkich
-
Ja co roku chodziłam na sylwestra do mojej przyjaciółki, ale tym razem wolę zostać w domu. Chciałabym iśc gdzieś z moimi starszymi siostrami, ale rodzice mnie nie puszczą A święta jakoś przeżyłam i nie było tak źle (waga się trzyma). Trzymajcie się!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki