-
Pięknie Bewiczku
Piszesz, że po aerobiku jeszcze jesz. Czy po ćwiczeniach jesteś też głodna? Ja zjadłabym konia z kopytami i boję się, że to co stracę, to później mogę nadrobić, jak sobie radzisz?........Jeśli tak masz?
-
Bewiczku - nareszcie zmobilizowałaś sie i założyłaś post , będę teraz na bieżąco cie kontrolować.
Filigree - proponuje pić wodę w czasie ćwiczeń, mnie pomaga, nie jestem potem głodna.
papatki
-
Bewik -ja też od czasu do czasu taki rozwód biore
ale jak meżowski coś gotuje to też dużo strat
a jak poda taki objadzik to jak tu nie zjeść :P
-
ACH CI PANOWIE POZDRAWIAM CIEPLUTKO
-
Myślałam ,że już nie znajdę czasu, żeby zobaczyć co słychać na forum, ale ciekawość zwyciężyła.
Dzisiaj też fajnie dzionek minął,poszłam na aerobik (zazwyczaj w środy nie chodzę),zjadłam 1260 kcal,i pochodziłam troszkę po sklepach,jestem zmęczona,ale czuję się lepiej jak po świętach (przejedzona i rozleniwiona)
Filigree,wracam z aerobiku o godz.19,więc zazwyczaj nie jestem głodna ale gdzieś u gagii wyczytałam ,że na noc dobrze jest zjeść białko,więc zjadam albo kawałek sera białego chudego (świetnie zapycha) albo jajko na twardo,lub tuńczyka w sosie własnym.
Nieraz jak coś jeszcze szukam, to wezmę ze 4 morele i powoli gryzę ,to naprawdę pomaga.
Misialku,Ajaczku,Psotulko,Luizku i Krysialku dziękuję za odwiedziny i podtrzymywanie na duchu
Przesylam całuski
-
Dzieki Bewiku za rady, dzis juz bylo lepiej, za radą Luizka opilam sie wodą,a z tym bialkiem to bardzo mądre.
Ja wracam z aerobiku o 20, więc troche za późno, ale spróbuje przed.
Gratuluje udanego dnia
-
Wiesz Bewik ja tez tak słyszałam - tylko na noc akurat koło mnie jest lampka wina ,orzechy , lub jabłko -nie wiem czy pomaga ,ale napewno uspokaja.
-
DOBREJ NOCKI
TO MOJ MISIEK ,KTORY BYL I JUZ WYJECHAL
-
Psotulko,ale fajnego masz syna i też, z uśmiechem na ustach ,chyba po tobie odziedziczył
i nie bał się takich misiaczków
Krysialku,chodz wcześniej spać to mniej kalorii zaliczysz (kto śpi to nie grzeszy)
Filigre,ja dziś znów idę zaraz na aerobik,bo jak idę z domu to jestem daleko od lodówki ,a jutro mój kochany basenik i sauna,lubię to.
Dziś zaliczyłam 1097 kcal,tak,że nie jest źle,korci mnie wejść na wagę ,ale czekam do poniedziałku
-
I już po aerobiku, ale dziś dostałam w kość.
Na sali ,gdzie ćwiczymy są różne imprezki, a obok jest kuchnia. Dzisiaj coś tam pichcili,(ponoć ktoś robi jutro imprezkę urodzinową) zapach był tak wspaniały,że nas skręcało, jeszcze teraz mam chęć na te smakołyki . Ale przeżyję
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki