Jestem, jestem Misialku :lol: :lol:
Podlamalam sie, bo myslalam ,ze dostane jakies tabletki , albo zastrzyki jak co roku od 15 lat na poprawienie moich wynikow, a tu....mam sie zaszczepic na zoltaczke, dzisiaj bylam u ginekologa zeby wykluczyc chorobe ginekologiczna i za miesiac poloza mnie w szpitalu, zeby znalezc przyczyne, a nie poprawiac wyniki zastrzykami, ale to dopiero za miesiac :lol: , to jeszcze nie musze sie martwic, mozna dalej dietkowac :lol:
Aniu, dziekuje za odwiedzinki :lol: , a woda jest sliczna, teraz przy tych upalach wskazana :lol:
Halinko przyjemnego urlopowania, bedzie mi brakowalo twoich odwiedzin :lol: a dietke mozna poprawic i wina faktycznie w tej dietce jest bardzo duzo
Psotulko, dziekuje za odwiedzinki ..i sliczny obrazeczek :lol:
Iza, tam chyba ma byc kieliszek albo lampka wina :lol:
Agentka, faktycznie taka bryza jest swietna :lol:
Misialku, ten serek topiony, to ma 100 g, to ja kiedys bralam 2 trojkaciki :lol:
W piatek mialam dietke z platkow owsianych ale po basenie okolo godz 20, mialam gosci i .....z dietki nici.
W sobote bylo rozno, wczoraj tez imprezka :oops:
Dzisiaj byla maslanka z owocami, alez mnie wydelo, a do tego , lepiej nic nie pisac, zobacze jak jutro bedzie :lol:
Ale musze sie pochwalic , dalej nie pale papierosow, ale jak mi jedzenie smakuje :evil: boje sie, zebym nie nadrobila, bo dzis rano waga wskazywala 71,3 kg, a ze wzielam urlop wiec rano poszlam na basen poplywac, a po godz 17 z kolezanka wybralam sie na dlugi spacer, odwiedzilam Krysialka, wypilam u niej pyszne winko i kawe i poszlam nad jeziorko , a pozniej do domu.
Wrocilam o godz.21
Teraz fajnie mozna pospacerowac, a u nas naprawde jest gdzie :lol:
Oj uciekam spac, :lol: :lol:
Pozdrawiam :!: