Ja kiedyś gotowałam taką kapustę, a moja rodzina zastanawiła się co to za odmiana.....
Marudzili, ale zjedli :P
Tygrysku, ja w poście co piątek będę jabłuszkować.
Buziaczki
Ja kiedyś gotowałam taką kapustę, a moja rodzina zastanawiła się co to za odmiana.....
Marudzili, ale zjedli :P
Tygrysku, ja w poście co piątek będę jabłuszkować.
Buziaczki
no widzę że zawziełaś się, gratuluję, musze też się wziąść za siebie bo zanim sie obejrzę bedzie przedemną
miłej niedzieli
Bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe
Dieta mi sluzy-to prawda....ale nie wiem jak dlugo Rano bylam w pracy,ale po przyjsciu do domu zjadlam obiad i teraz walcze ze soba bo na stole lezy sobie ciasto...Niby nic nie robi,tylko lezy...A na obiad jadlam piers kurza z pyyyyszna kapusta ktora ugotowalam wczoraj....Bede ja mogla jesc chyba jeszcze ze dwa dni ,albo jeszcze dzisiaj zobacze ze sie zepsula Kwiatku-masz mila rodzine,marudza i jedza-u mnie jak marudza to nie tkna,jak im nie smakuje to nie rusza,robia sobie kanapki i ostentacyjnie nie rusza i juz.Tak ich rozpuscilam...A TERAZ SIEDZA I JEDZA CIASTO:RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!
Tygrysku,nawet tak nie mów, musisz walczyć, ale faktycznie masz pokus dużo, skoro rodzinka nie musi ograniczać slodyczy i jedzą bezkarnie, a tobie ślinka leciDieta mi sluzy-to prawda....ale nie wiem jak dlugo
Ale ja ciebie przypilnuję czy jesz to ciasto :P :P :P
UDA SIEmusisz walczyć, ale faktycznie masz pokus dużo,
KOLOROWYCH SNOW
NIE UDALO SIE....buuuu
Wlasciwie to wzielam tak na sprobowanie....i....pooooszlooooo!!!
Potem jeszcze kawal czekolady z orzechami....buuuu
Taka u mnie silna wola....
Tygrysku,ja też dziś po obżarstwie i wlezłam wąteczek Pazerki, pośmiałam się i jest mi lżej. Ale jutro zjem pewnie dopiero na kolację
Tygrysku, jeszcze wszystko przed Tobą / nami/
Zakładki