Iza i ja też :D
Wersja do druku
Iza i ja też :D
a hoy tam na diecie lub nie - daj znać co z tobą :roll: :roll:
Milego weekendu jak tam dietkowanie?
http://kartki.onet.pl/_i/d/wszystkimdzieciom.gif
SPELNIENIA MARZEN I WYGRANEJ W WALCE Z POKUSAMI IKILOSKAMI :D
Cóż, mam 90 kg :oops: ja nie wiem co mam robić, nie trzymam się, nie wiem jak to było, że wcześniej nie jadłam :cry:
Najpierw były święta, więc dieta miała być po świętach, później wpadłam w wir pracy przed komunią, a ta praca to głównie zakupy i gotowanie a co za tym idzie jedzenie, jedzenie ...
Był tydzień na końcu maja kiedy byłam na tz. poście Daniela czyli same warzywa, ale to był tylko tydzień. I nawet nie żebym była głodna, po prostu kusi mnie kiełbasa ...
Od dzisiaj koniec :!: :!: :!: Rozpoczynam dietę :!: :!: :!:
Całe to odchudzanie to jeden wielki koszmar czególnie dla takiej kury domowej jak ja :cry:
Izabela.
Jaką ja dietę rozpoczynam ? Jeszcze nie wiem :( ale chyba te 1000 cal nieszczęsne
Izunia, sloneczko, ja ciebie rozumiem, sprobuj liczyc kalorie , ale tak uczciwie, kazdy kes i pilnuj sie miedzy 1200 a 1400 kcal, wpisuj tutaj w dietce, to naprawde pomaga, ja w ten sposob przy wielu wpadkach zgubilam 10 kg.
Ja wiem , ze to jest obowiazek, ale i dyscyplina, bo jak z rana pofolguje i wpisze, to po poludniu szukam cos malokalorycznego , zeby zjesc nie nabic kalorii i zmiescic sie w limicie :lol: .
Ja mam mniejszą wagę wiec staram sie trzymac 1000-1200 kcal.
Po godz 18 jak jestes glodna, to zjedz nawet 2 jajka na twardo , albo pol kostki sera bialego chudego , bialkiem sie zapchasz, a nie bedziesz miala chcicy na dogryzanie
Miłego i dietkowego weekendu :!:
walcz o swój wygląd, u mnie też wróciło, ale sie zaparłam i znowu zaczełam diete. Bajgorsze to jest to, że nie można sie odchudzić na całe życie :x
:lol: Iza nie poddawaj sie :lol: mi tez wrocilo pare kg, ale zaparcie brne dalej do przodu :lol:
Izunia, mysle, ze bedziesz sie pokazywala co dzien i wyspowiadasz nam sie z twoich grzeszkow :lol: , wtedy chyba jest latwiej gubic kiloski, bo sama mysl o tym , ze musisz napisac, zniecheca do siegania o niedozwolone produkty, a zwlaszcza slodkie :lol:
Milej niedzieli :!:
Trzymaj się Iza :D ,ja też mam wpadki i nie chce mi się liczyć kalori ale jak pofolguje wracam do liczenia i jak piszą dziewczyny naprawdę pomaga ,życzę powodzenia i trzymam kciuki i nie pisz ze jesteś brzydka i gruba :evil:
Leżą na stole rogaliki i kuszą. Nie ruszę ani jednego, nie zjem, nawet nie dotknę NIE ! Zjadłam już całego grejpfruta, obrałam tylko z tej wierzchniej skórki i popiłam gorzką kawą, w ustach mam, jak … ale nie zjem rogalika, jestem gruba ! Próbowałam rano robić brzuszki, jeszcze podnoszę się z ziemi, ale przy jedenastym wysiadłam, spodnie cisną mnie w pasie, zostawiają na brzuchu czerwoną pręgę, jestem strasznie gruba …
Idę czymś się zająć, przede mną kolejny trudny dzień bez rogalików …
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c1a/weight.png
Cześć Iza, mam ten sam problem co Ty. Jestem gruba i zakompleksiona.
Chyba mam słabą wolę ,żeby ostro za siebie się zabrać. Czasami to mam ochotę usiąść sobie i jeść na co tylko przyjdzie mi ochota i o niczym nie myśleć.
Pozdrawiam Cela
Cela przecież my tak na prawdę, to już nie potrafimy usiąść sobie i jeść i nie myśleć ...
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c1a/weight.png
Iza i Cela, jak wam nakopie do d... to bedziecie myslec o tym , ze was d*** boli a nie o jedzeniu :lol: :lol:
Iza odstaw slodycze i wieczorem nie dojadaj, a zobaczysz, ze bedzie dobrze :lol:
Pozdrawiam :!:
Dzisiaj się udało :D 1100 cal :lol: jednak dobrze jest zapisywać cal tu w dzienniczku :lol: nawet na rowerku przejechałam się kawałek, ale starczył kawałek, bo jechałam na rowerze córki, który chyba zepsuty, ciężko chodzi jak nie wiem co nogi mi ścierpły, zmachałam się i spociłam. Brzuch mnie boli po tych jedenastu brzuszkach, które zrobiłam wczoraj. Wypadałoby dzisiaj zrobić dwanaście może jutro, po jutrze przestałby boleć ...
Siedzę tu i wypisuję bzdury, bo boję się, że jak odejdę od komputera to natychmiast się najem :? Pozdrawiam wszystkie siostry niedoli. Iza.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c1a/weight.png
Nie mogę dać sobie rady :( jem i jem, zupełnie nie mam umiaru i nie wiem jak to zatrzymać :cry: Liczę te kalorie i wychodzą w tysiącach. Ja nie wiem jak ja to wcześniej robiłam, że chudłam. Ogarnia mnie rospacz.
Ale od jutra zaczynam od nowa :cry:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c1a/weight.png
[/url]
Grubciu dzasz radę, głowa do góry - to tylko chwolowe załamanie . Może spróbuj nie liczyc na początku tylko zmiejszać porcje, jeść w miarę regularnie i warzywka na pierwszy ogień, przed włąsciwym posiłkiem i popijać ok.15 min po jedzeniu - mi pomoga może i tobie troszkę też :)
:lol: ogranicz weglowodany,bo to po nich najbardziej chce sie jesc :lol:
i glowa do gory :lol: dasz rade :lol: :lol:
Dzisiaj rozpoczęłam tak zawany "post Daniela". To z książki pani Dąbrowskiej. Warzywa najlepiej gotowane i owoce bez liczenia kalorii. Już podejmowałam tą dietę i bardzo dobrze się czuję, gotuję sobie zupkę z samych warzyw i jest OK. Tyle że kusi mnie jedzenie. Odczuwam coś podobnego do tęsknoty za na przykład kiełbasą i chlebem. Jak to strasznie brzmi - tęsknę za kiełbasą i chlebem :lol: ja najwyraźniej jestem uzależniona :lol:
No, ale pierwszy dzień odchudzania mija, chociaż najgorsze jeszcze przede mną - wieczór :?
DAM RADE :!:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c1a/weight.png
Zważę się za tydzień. Teraz się boję :roll:
pewnie że dasz :)
Iza, dasz radę. Dziewczyny mają racę że najgorzej się chce jeść po węglowodanach.
Bierz się ostro za siebie, koniec płaczu!!!
Ja też stosowałam różne diety, ale mój małżonek ma rację - najlepsza dieta to MŻ.
Właśnie zaczęłam ją stosować - zobaczymy.
Pozdrawiam CELA
Dzisiaj mija drugi dzień "postu", czuję się bardzo dobrze :D
Ruda dziękuję, własnie to chciałam przeczytać, że dam radę. Jak sama piszę, że dam radę to nie bardzo w to wierzę :) Ssie mnie w żoładku i wciąż łapię się na tym, że wiciąż biorę do ręki i niosę coś do ust. Ile człowiek zjada niezdając sobie sprawy ...
Celinko :D biorę się za siebie, koniec płaczu :lol:
Przez te dwa dni warzyw i owoców czuję się pełna energii, a jak jestem głodna po prostu jem. Dzisiaj nagotowałam sobie zupy warzywnej oczywiście pomijając ziemniaki, doprawiłam mocno pieprzem i ziołami - pyszna, syn mi podjadał :D
Dziewczyny dzięki za wsparcie, pozdrawiam. Iza.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c1a/weight.png
Iza cieszę się również z Toba ze dajesz rade ,pozdrawiam i walcz moze i na mnie przyjdzie pora
fajnie to słyszeć Grubciu......dwa dni dobrego jedzonka to juz sporo :) dobrze mieć jakieś warzywka pod ręką i woda , woda i jeszcze raz woda
Izunia, trzymam kciuki, zeby ci sie brzuszek zmniejszyl :!:
A napisz wiecej na czym ta dietka polega, jak dlugo bedziesz na tych warzywkach i czy tylko gotowane, czy mozna surowe np, marchewke chrupac czy mozna :lol: :lol:
przyłączam sie do prośby Bewika - cos więcej o tej dietce poproszę
pozdrawiam
Izuniaaaaaaa :!:
Gdzie jesteś :?:
Ciekawa jestem co to za dietka :?:
Milego weekendu :!:
witam cie Iza -tez myśle ,ze ksiażka Dabrowskiej jest o du...rozbić
weglowodany są dobruteńkie ale nie zaspakajaja głodu -mam po nich szalony apetyt a właściwie im więcej jem tym bardziej jestem -głodna.
raczej wszystkie diety niskowęglowodanowe są bardziej skuteczne.
tyle ,ze jak u mnie wcale nie pozbawiaja chęci na cosik deserowatego :P
to tyje sie chyba podwójnie :(
Iza odezwij się, pozdrawiam serdecznie w nowym tygodniu
CELA
Izunia, co z toba, czego nic nie wpisujesz, wiem , ze zagladasz :lol:
Od spotkania w Zagorzu sie nie wymigasz :lol: :lol:
Jestem :D
Ostatnie dni roku szkolnego dają mi w kość. Mam troje dzieci.
Napiszę Wam, co pisze pani Dąbrowska o poście Daniela: „Dieta warzywno-owocowa polega na spożywaniu takich warzyw, jak korzenne, liściaste, kapustne, cebulowe; z dyniowatych: ogórki, zwłaszcza kiszone, kabaczki; z psiankowatych – pomidory i paprykę (bez ziemniaków), a z owoców jabłka i cytryny. Warzywa należy spożywać w postaci surówek, soków, warzyw duszonych i zup gotowanych na wodzie, bez tłuszczu. W tym czasie nie należy jeść nic innego, a więc ani chleba, ani mięsa, ani mleka. Taka dieta doprowadza do przywrócenia równowagi w organizmie i do cofania się wszystkich chorób łącznie. Wraz z utratą wagi będzie normalizowało się ciśnienie tętnicze, będzie ustępowała cukrzyca, można będzie zmniejszyć dawki leków, aż do ich odstawienia. Równocześnie będą ustępowały bóle wieńcowe, stawowe i cały szereg innych dolegliwości.” Książka nosi tytuł „Ciało i ducha ratować żywieniem”. Powiem Wam, że zjadłabym już najgorsze świństwo by schudnąć, ostatnio zastanawiałam się nawet nad kupnem 8 tabletek za 90 zł, po których miałabym schudnąć 20 kg Jak mówi reklama :D Tymczasem stosowałam post-dietę tydzień i czułam się naprawdę bardzo dobrze (wlazłam na Śnieżkę). Nie chodziłam głodna, bo gotowałam sobie zupy warzywne i żarłam, ale dzisiaj skapitulowałam i zjadłam kaszę z sosem Nie, dlatego, że byłam głodna, nie. Po prostu na tej warzywno-owocowej diecie strasznie tęskni mi się za normalnym jedzeniem, ale od jutra wracam z powrotem do postu Daniela.
Szkoda tylko, że przez ten tydzień to na wadze niewiele różnicy :? i chyba to sprawiło, że dzisiaj nie wytrzymałam, bo jak nie ma efektów to jakieś takie zniechęcenie przychodzi.
Do Zagórza oczywiście przyjadę :D napiszcie kiedy. Pozdrawiam. Iza.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c1a/weight.png
pozdrawiam Iza :D
Niestety wczoraj znowy żarłam :oops: i żarłam :( i żarłam :cry:
A dzisiaj od nowa ...
Od teraz przestaje jeść, zaczynam liczyć kcal i piję, piję, piję ...
Jejku jak ciężko się odchudzać, jak łatwo tyć :roll:
Dobrze chociaż, że już nie długo wakacje. Iza.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c1a/weight.png
Cześć Iza, przestań jeść, tylko faktycznie dużo pij , truskawki też są dobre, ale bez cukru i śmietanek - zapełniają żołądek.
I przestań ciągle myśleć, należy najpierw polubić siebie taką jaką się jest. Zrób makijaż, odpieprz fryzurkę, załóż modny, odlotowy ciuch - i na spacer. Od razu poczujesz się lepiej. I wówczas nie jedź kolacji, wypij lampkę wytrawnego winka i do spania.:):):):)
Pozdrawiam CELA
Oj Celinko 2 lata temu ważyłam 80 kg. Przez dwa lata 10 kg do przodu TYJE :cry:
Wracam do wagi z przed odchudzania powoli acz konsekwentnie :roll:
Strasznie się tego boję, bo ważąc 110 kg byłam zniedołężniała i czułam się stara ...
Ja już to wszystko zrobiłam i fryzurkę i makijaż i ciuchy, tyle, że te ciuchy już ciasne :cry:
A dzisiaj Alicji, Ala robi takie fajne kruche ciasteczka w kształcie orzechów z nadzieniem karmelowym ...
Pozdrawiam. Zrospaczona Iza. :cry:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c1a/weight.png
witaj Iza
widzisz to jest tak ,ze węglowodany sa małokaloryczne -dlatego cały czas czujemy głód.
Ja tez dzisiaj chciałam owocowo -truskawkowo -ale nie wyszło
jestem głodna i dalej mam chęc albo na lody albo na cuś
chyba pójde juz spac bo znowu mnie jakies moce do kuchni zapchaja
to ze jemy nie z potrzeby,a dlatego ze mamy ochote - to jest główny problem. Straszne jest też :tego nie moge i tego i tego :( a te wszystkie nie moge same wpadają w ręke i pod zęby......ostatnio mówię sobie,ze moge ale nie chce.i jakby łatwiej, bo to mój wybór. Dieta jednorodna prowadzi zazwyczaj do nadmiernego jedzenia - bo wszystkiego się chce. Teraz starm się jeśc 3 razy dziennie, warzywa do każdego posiłku i po obiedzie tłuszczowym spokojnie wytrzymuje do kolacji - odstawiłam ziemniaki, zamieniłam olej na winogronowy, zmniejszyłam baaaaaaardzo ulubinu chlebus - pomalutku jest lepiej. Moze i Tobie pomoze taki system :)
Izunia :lol: :lol:
,ja tez kocham te slodycze....i to nas gubi, to jest neisprawiedliwe, tyle wyrzeczen, zeby zgubic kilogram, a mala uroczystosc....i trzeba zaczynac walke od poczatku :roll:Cytat:
Ala robi takie fajne kruche ciasteczka w kształcie orzechów z nadzieniem karmelowym
Sprawiedliwości nie ma :cry:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c1a/weight.png
właśnie dziewczyny -to tak jest ,ze chyba trzeba ominąć śniadanie -leciutki obiadek
i potem tylko same grzeszne przekąski --bo inaczej nigdy nie bedziemy szczupłe.
Przeciez 1000 ccal ja mam przy dobrych oszczednościach po obiedzie./
Potem obiecuje sobie ,ze nic ...a guzik wszędzie dookoła pokusa woła :cry: