Wątek: To już ostatnia próba ( fotki str 24,27,36 )

Elizabetko,fajna laseczka z Ciebie
Chodz w spodniach , bo naprawde super wygladasz i buzke masz taka sliczna
Ciesze sie ze ubywa cialka , gratuluje i czekam na 8 , bo juz bardzo blisko
Pozdrawiam

elizabetka, super wygladasz, nie musisz sie juz bac spodni

witaj
Piękne zdjęcia -jaka ładna dziewczyna-wcale nie widac ,ze jesteś
grubasem -chyba jestes wysoka -ale wydaje mi sie ,ze nawet zgrabniacha
gdzie te twoje kilogramy

Bardzo ładnie wygladasz

hejka zamiast spać i odpoczywać to ja już szwędam się po mieszkaniu ,wyspana jestem za wszystkie czasy
Hiii ale mnie rozbawiłaś tym szczypiorkiem nigdy nim nie bedę do dązę do wagi 75 moje marzenie a wzrostu mam 160,5 i nie chce mniej ważyć
Julisio ja ciuszki bliżej ciała zaczęłam nosić już latem i powiem Ci że mimo tych kilogramów wyglądałam bardziej korzystniej niż gdy chodziłam w długich obszernych bluzkach ,wszystko leży w naszej psychice i samoakceptacji ,oczywiście do spodni staram się ubierać dłuższe bluzki żeby przykrywały mi mój brzuchol
Podstolinko ja się bardzo dużo śmieję aż za dużo czasami zmarszczki musze zelazkiem prasować
Bewiku jak ja bym chciała już tą 8 zobaczyć ale tak na dłużej ale myślę realnie i myślę że chyba na dłużej w tym roku to ona u mnie nie zagości ,ale od nowego roku ojjj dam czadu
Krysialku hahah ja wysoka ???? oj nie jestem z metra cięta 160 tylko a te moje kilogramy to w dolnych partiach ciężko mi coś kupić bo górę noszę 46 już a było 52 :P a dół niestety 48 .Musze popracować nad tym
waszko dzięki ale do ciebie to mi daleko
spaadm poczytać co u Was mam zaplanowane na dziś jakieś porządki ,trzeba się trochę poruszać pozdrawiam

u mnie na dziś zaplanowane gotowanie buraczki już w garze a kurczak za chwilę - męzusio zażyczył sobie galaretkęz kurczaka

Waszko już pitraszysz ja jeszcze na kompie siedzę a raczej przed nim

wITAM PRZYSZłAM SIE PRZYWITAC I PODZIEKOWAC ZA MIłE SłOWA NIESTETY DZISIAJ NIE MAM TYLE CZSU ZEBY PRZECZYTAC CAłY tWOJA WATEK ALE TO NADROBIE

Ja też jestem z tych co to wieczorem paalec, a rano skowronek. Budzę się i muszę zaraz wstać, nie umiem się wylegiwać. Wcale nie dlatego, że gonią mnie jakieś zajęcia i obowiązki. Tak po prostu jest.

POZDRAWIAM SERDECZNIE

UDALO SIE MAM MNIEJ O 1,5 KG