Wątek: Lato czeka :)

Ajka -długo dojrzewałaś do swojego wątku ,ale dobrze zrobiłas
-bo teraz będziemy ciebie częściej widywać. Narazie jesteś jeszcze szczupła -ale faktycznie kilogramy podstępnie potrafią rozłożyć sie na lata i tak powoli
przyzwyczajamy siebie i swój organizm do nowych zmian. zawsze w podświadomości
mamy o sobie dobre zdanie -bo lustra i kamera pogrubia
wiem coś o tym i faktycznie lepiej wcześnie zacząć sie pilnować to jojo mniej grożne.
życze powodzenia w nowym postanowieniu
buziaczki

Krysial, Joko! Wy to mnie rozmiecie w 100%! <comk>
Wczoraj niestety przekroczyłam limit - doszłam do 1600, a już tak ładnie było - śniadanie 300, obiad 500, a potem podwieczorki, i kolacja, i suszone ananasy i jeżyk do kawy. Nazbierało się. Planowałam ćwiczenia, też skonczyło się na planach Za to uskuteczniałam spacery z dziecieciem i psem.
Dzisiaj pewnie też nie poćwiczę, bo praca przez cały dzień, ale jutro mam basen

Illa? A na jakie kąpiele zapraszasz? Dla mnie kąpiel w każdej postaci jest pokusą nie do odparcia

pozdrówka

Witam ajka3, ja też chcę zgubić na teraz jakieś 4 kg.Wiem, że przy reszcie pań to brzmi jak głupstwo jakieś, ale u mnie te 4 kg uwypukliło się na brzuchu i udach.Taka jakaś nieforemna jestem. I też chcę kostium dwuczęściowy latem założyć, i pasek szeroki. A teraz to nie bardzo, bo wyglądam tak jakoś groteskowo.Będę do Ciebie zaglądała , żeby pozazdrościć, i że dobrze Ci idzie - może mnie to bardziej zmobilizuje.

No i mała załamka. Dwa dni bez liczenia kalorii - jakiegoś szczególnego rozpasania nie uskuteczniałam, ale jadnak, pewnie zebrało się do 2000. Z tego nie utyję, ale i nie schudnę. Za to znowu sobie popływałam - 40 długości, po czym czułam się jak młoda bogini Żabyż tak jeszcze zmobilizować się do gimnastyki... To jest jakiś paradoks - ruch daje mi niesamowity zastrzyk dobrego humoru, ale nie ćwiczę, bo mam depresyjne nastroje. Musi być moment, żeby to przełamać, zdecydować się na chwilę dyskomfortu, a potem już powinno być dobrze. No, ale z drugiej strony - czas! Teraz nie poćwiczę, bo zaraz cd. mycia okien, potem zakupy, praca, i wracam ok. 19, kiedy rodzina ze swoimi rozlicznymi wymaganiami w komplecie No i ja padająca na pysk. Ech.

Clementaine - nic nie brzmi głupawo Ja tam uważam, że niezależnie od ilości kg, każdemu problemowi wagowemu towarzyszą podobne emocje, i to się liczy. Więc do dzieła!!!! Damy sobie radę, prawda?

A idę napić się mojej magicznej herbatki - zaczyna mi smakować~!

-------------------------------
PO 2 godzinach (piszę w Notatniku, a nie bezpośrednio na Forum, bo nie chcę narażać się na stres ZNIKAJĄCYCH POSTÓW)
A jednak pocwiczyłam z Cindy!!!!

Ajka, gratuluję samozaparcia ,porządki basen i gimnastyka

ruch daje mi niesamowity zastrzyk dobrego humoru,

ja nie potrafię się sama zmobilizować do ćwiczeń, przez to chodzę na aerobik, ale podobnie jak ty czuję się wspaniale po gimnastyce

Pewnie, że każdemu gubieniu wagi towarzyszą emocje. Ostatnio zdarzyło się u mnie wiele niedobrego, zasada domina - jak się wali jeden klocek to za nim następne. A ja zamiast tracić apetyt - mam go aż za dużo. Zajadam stres i tyle.

No wiec nie podoba mi się to jak teraz działa Forum . Żeby ckolwiek wysłać musiałam się logować 100000 razy! Pewnie admini są zajęci pichceniem różnych bardzo kalorycznych potraw, a nie sprawami technicznymi, (co jest poniekąd zrozumiałe), jednak liczę, że w miarę szybko poprawią mechanizm.

Zresztą wszyscy jesteśmy ułomni. Ja też Ostatnio nie prowadzę dzienniczka, na Święta też chyba sobie odpuszczę, bo nie nadążę i trudno byłoby liczyć te nader złożone frykasy (np. ile kcal ma kawałek mazurka cygańskiego?). Co jednak nei znaczy, że daję sobie przyzwolenie na szaleństawa kulinarnie. O, co to, to nie. Umiar przede wszystkim. Rozsądek. I pamięć o letnich kreacjach

Po ostanich ćwiczeniach rozkosznie bolały mnei mięśnie, ale czyłam wzrost energii. Niestety w zwiazku z zakwasami, musiałam zrobić sobie 2 dni przerwy. Jutro jednak chciałabym poćwiczyć, a moze pójdę na basen? W końcu to byłoby chyba bardziej chwalebne niż produkcja kolejnej potrwawy za 10 000kcal?

News z ostatniej chwili - waga wykazała 67,7 Jednak na razie nie zmieniam suwaka, bo może to być chwilowe, dopiero jak przez tydzień będzie ponizej 68, to zmienię...

Wesołego Alleluja!

Spokojnych i pogodnych
Świąt Wielkanocnych
pełnych miłości
i rodzinnego ciepła

Pełnych miłości, radości i zdrowia Świąt Wielkiej Nocy
oraz bogatego zajączka

Zdrowych, Pogodnych
Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie
rodziny i wśród przyjaciół
oraz wesołego "Alleluja"
życzy Pazera