Cześć dziewczyny ja też od dzisiaj wodnikuje .Joko trzymam kciuki bedzie dobrze.
Wersja do druku
Cześć dziewczyny ja też od dzisiaj wodnikuje .Joko trzymam kciuki bedzie dobrze.
Witajcie!
Nie wiem, czy mnie pamiętacie, bo ledwo do Was dołaczylam, za chwilę wyjechałam na wakacje - teraz jestem w kafejce internetowej - nad morzem, w Pobierowie, za dwa dni wracam do domu. No i nadszedł czas spowiedzi.
Bałam się zbiorowego żywienia. I słusznie. Nie były to takie posiłki do jakich się otatnio na 1000 przyzwycziłam, ale i tak udawało mi utrzymywać ok. 1500kcal. Raz zjadłam ekstra lody, raz gofra z wiśniami, 3 razy rybkę. POgoda była dosyć paskudna więc trochę jeździłąm na rowerze (jakie tu są fajne tereny!!!). Pływać się za bardzio nie udało, bo Bałtyk lodowaty w tym roku (tęsknię za basenem ;), ale za to prawie codziennie ćwiczyłam 60 min. w sosnowym lasku - o świcie, kiedy ptaki śpiwały, a wiewórki ścigały się po drzewach. I to było najfajniejsze.
Wagi tu niestety nie mam, ani nawet centymetra, ale po ciuchach i zazdrosnych komentarzach koleżanki widzę, że nei jest tak źle jak się obawiałam. Pozostałą relację zdam po powrocie, a więc w najbliższy weekend.
Pozdrawiam i trzymam za nas wszytkie kciuki :)
Wylazłam z dołka. :lol: :lol: Hip hip hura! Ale ważę 89.0 :( , ale co tam, za tydzień będzie lepiej. Dołowanie niestety zawsze się u mnie łączy z większym podjadaniem. Na szczęście rzadko mi się raczej zdarza, bo z natury jestem pogodna.
Jokojamamokojoto - dlaczego tylko do dwóch firm? Kiedy ja zmieniałam pracę parę lat temu to złożyłam aplikacje w kilkunastu firmach. Odbyłam rozmowy wstępne w bodajże siedmiu, żeby móc sobie wybrać to co mi najbardziej odpowiada, a nie łapać co popadnie. Radzę Ci zrób podobnie. Co Ci szkodzi?
A poza tym przypominam, że we wtorki miało być wspólne ważenie, no i co?
Szane - pracuj dzielnie, znam to znam, mi też się czasem przydarzają takie pracki. Jak ich nie ma to wzdycham do nich, ale jak już są to jęcze, aby ta męka jak najszybciej się skończyła. No - ale - niestety - już nie ma - kochane pieniążki przyślijcie rodzice - samemu trzeba się o to zatroszczyć.
Pozdrówka - batorek
Hej, Joasiu, nie myśl, że Cię zlekceważyłam. Kiedy zaczynałam pisać mojego posta, to Twojego jeszcze nie było. No więc specjalnie dla Ciebie :) :D :lol: trzy uśmiechy coraz szersze, miło, że się odezwałaś i słoneczka życzę Ci - batorek
6.o6.04 bylo 83kg :cry: 27.07.04 jest 73kg :lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: :!: :!: :lol: :lol: :!: :!: :lol: :lol: :!: :!: :lol: :lol:
Powinnam sie cieszyc ale bank wbil mi noz w plecy :!: :!: :!:
dola mam takiego jak w Iraku po bombie, zly przyklad ale tak sie wlasnie dzisiaj czuje :cry: :evil: :!: :cry: :evil: :!: :cry: :evil: :!: :arrow: :?:
:D :D :D :D
Ajka ,jestem pod wrazeniem ,widze ,że sobie nie odpuszczasz--to dobrze
bo takie dobre przyzwyczajenia jak wejda w nawyk to nigdy nie będziesz taką jak ja słoniną---wielkie gratulacje :D :D :D
zresztą na fotce wyglądasz jak artystka :D
Batorku,ja zeszłego tygodnia cieszylam sie,bo waga pokazywała mi prawie 68,
myślałam ,że jak sie przypre to strace jeszcze jedno kilo,ale niestety :( :( :twisted: :oops: 69 :? :? ,dobrze że nie więcej :?:
za to Elach podziwiam dziewczyna ma charakter :P ,trzymaj tak --czy Ty nie wpadasz w jedzeniowy dolek????matkoooo,ja trzymam sie dzielnie cały dzień -jak tylko daleko jestem od kuchni --a wystarczy ,że czegoś :o skosztuje :oops: :oops:
zawsze przekrocze tego tysiąca :( Czasami jednym daniem potrafie sobie nabrechtac :(
potem latam z kalkulatorem ,ćwicze ,licze --no ale waga jakby sie zaparła :(
Elach czy ty aby komuś nie podżerowałaś?????Ja to przeżylam :o
no i niestety jestem duuuuużo do tyłu -----rodzina też wykiwa :(
Jutro jade na działeczke do koleżanki --będzie większa imprezka---
oj trzymajcie za mnie kciuki , :P by znowu moje brzuszysko nie chciało świętować.
Przyznam sie ,że często kapituluje --zresztą to po mnie widać :?
pozdrawiam was dziewczyny ,do pojutrza --obym wam w rękaw znowu nie musiała plakać.
Witajcie kobitki :D
[b]Lach jesteś mistrzynią, GRATULACJE[/b]
zwyczajnie mnie zatkało :!: Elach jak dalej tak ci pójdzie to zacznę wierzyć w możliwość realności cudów :P . Szczerze podziwiam :!: :!: :!: :D
Krysialku nie odmawiaj sobie na imprezie, ale jeśli mogę coś doradzić, staraj się jeść bardzo powoli, z przerwami na pogaduchy. Wtedy zjada się zdecydowanie mniej a brzusio jest zadowolony i podniebienie też :wink:
Batorku bardzo się cieszę , że wylazłaś z dołka. Dobry nastrój jednak mocno wspomaga walkę z sadełkiem.
Ajka pamiętamy i czekamy :D
Joko trzymam kciuki, ale może skorzystaj z rady i powysyłaj więcej ofert, nic nie stracisz a możesz dużo zyskać. Powodzenia :!: :D
Ożyna jak tam po wodniczku :?: , zadowolona :?: , trzymaj się dzielnie :D
Belfrzyco ten bagaż i przeszkadza i pomaga. Fakt, że coraz trudniej być hura optymistą i bez lęku patrzyć w przyszłość aaaallllleeee
MY SIĘ I TAK NIE DAMY STŁAMSIĆ ŻYCIU .......prawda :?: :roll:
Robotę skończylam w terminie, ufff ale było cięźko. Wodniczek udał się wyjątkowo bezboleśnie a waga 78 :D . Jak trochę odpocznę to zacznę się cieszyć. W tej chwili zmęczenie tłumi wszelkie pozytywne reakcje, ale to minie.
Duża buźka dla wszystkich :D
Elach, o kurcze, no, jesteś niesamowita :!: Ale czy to nie za szybko? A bankiem się nie przejmuj, pieniądze rzecz nabyta, a w dodatku szczęścia nie dają. :wink: :D
Krysiul, czy aby na pewno trzymasz sie tak mniej więcej 1000 kcal? Czy Ci to tylko czasem wychodzi? No, bo jak to, 1000 kcal i kilo do przodu? Nie oszukujesz czasem siebie tak troszeczkę? No i trzymaj się na imprezce, a jeśli już musisz się na niej troszkę poalkoholizować, to radzę wino wytrawne lub wódeczkę z coca colą light i cytrynką - te zestawy mają najmniej kalorii.
qqrq5 zaglądaj do nas częściej, choć do czterdziestki Ci jeszcze ho hoo, a może nawet bardziej, ja Cię pamiętam jeszcze z poprzedniego wcielenia forum
No i to by było na tyle, biorę się do roboty, choć latem jakoś ona leniwo się toczy
Pozdrówka - batorek
Jestem po Wodniku :lol: :P Wypiłam 5 litrów plynu dzisiaj 3 kg.do tyłu :D :D :D :D Krysiał jak ja bym chciała ważyć 68 kg. :!: :!: :!: Ajka zazdroszcze ci Twojego samozaparcia postanowiłam od dzisiaj przejść na diete 1000 kcal . :roll: :roll: :roll: :roll: Elach moje gratulacje jestem pełna podziwu dajesz mi wiare że można się odchudzić. :lol: Teraz wszystko zależy ode mnie :twisted: :twisted:
Ozyna, 3 kilo do tyłu po tym jednym dniu wodnika, czy tak ogólnie?