Krysialku, dla mnie taka pogoda na wspolne spotkania na terenie neutralnym jest najlepsza, bo nie lubie jak jest za cieplo :lol: :lol:
Wersja do druku
Krysialku, dla mnie taka pogoda na wspolne spotkania na terenie neutralnym jest najlepsza, bo nie lubie jak jest za cieplo :lol: :lol:
KRYSIALKU ODWAGE DO KLIKANIA MOZE I MAM TYLKO WIECEJ U MNIE STRACHU I JEST ON SILNIEJSZY OD ODWAGI.MYSLE ZE Z CZASEM SIE POKOCHAMY I ZAPRZYJAZNIMY ALE PEWNIE TO JESZCZE CHWILKE POTRWA.POZDRAWIAM SERDECZNIE ZYCZE MILEGO WEEKENDU .CALUJE. :lol: :lol: :lol: :shock: :shock: :shock: :P :P :P
pozdrawiam..
znowu jedzonko mnie pokonało...niedobre takie
witajcie
Dzisiaj był cudowny dzionek -cieplutko -a ze są dni sławy -więc wybraliśmy sie nad jeziorko . troche na kajakiem poszalałam - szaszłyki i lody musiałam spalic :P
Potem z głupoty wlazłam na motolotnie -rany -fantastycznie -ale pietra troche miałam.
Może za lekko byłam ubrana -bo w górze przy takiej prędkości -wieje-
cycuchy mi zmarzły i z ledwością sandały na nogach utrzymałam.
Na drugi raz -jak mi sie zdarzy -oczywiście -to kurtałe założe .
Może jeszcze pojade bo na balona sie jeszcze nie załapałam,
a w górze było ich sporo - piekny widok . Juz mnie nęci taka podróż.
Pozdrawiam was serdecznie i miłej niedzieli życze
Pofruwałałaś sobie w przestworzach :) ponoc cudowen uczucie i wspaniałe wrażenia, a widok z góry niesamowity :) ja z 4 piętra boje sie spojrzeć w dół i na balkon na wysokości drugiego pietra wchodzę tylko jak muszę i to z duszą na ramieniu
Krysialku, pozdrawiam serdecznie. Nie wiem, jak będzie z tym spotkaniem. Zaproponowała Agentka, z którą ja sam - jak na razie - nie miałem okazji korespondować. Coś więcej będzie wiedziała Psotula, która na razie nie odzywa się :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://inlinethumb57.webshots.com/65...600x600Q85.jpg
Jak dobrze pójdzie, będziemy odpoczywali we wrześniu pod Trzema Koronami
:D Witaj Krysialku ,a mnie dzisiaj leniwiec odwiedzil .Zaluje ze paskuda wpuscilam ,bo widze ze nie ma zamiaru sie wyniesc. A Ty sobie fruwasz w przestworzach -pieknie .Chociaz musze przyznac ,ze nie odwazylabym sie .Mam lęki wysokosci i podobnie jak Ruda boje sie wyjrzec z 4-go pietra w dol .A co dopiero tak wysoko .Nie ,nie ,nie dla mnie .Pozostawiam to odważniejszym .Pozdrawiam serdecznie ,a jak tam dietkowanie . :?: http://www.e-kartki.net/kartki/big/109224172897.jpg
Krysialku, Ty jestes niesamowita kobitka :!: :lol: :!: :lol: :!:
Kajaki i latanie ....no, no, no :lol: :lol: :lol: ..gratuluje odwagi,...ae mnie to cykor jest, ale tez chciałabym kiedys tego spróbować :lol: Pozdrawiam Cie serdecznie szlona dziewczyno i niech małolaty biora z Ciebie przykład :lol: :lol: :lol:
witajcie
Dzionek spędziąłm dfziisaj bardzo spokojnie -zrobiłam sobie
dzień wolny od gotowania-co wcale nie przeszkodziło mi wchłonąc 1200 kcal.
Dzień wodnika zaczełam od sledzi,a potem to dopiero zgłodniałam .
No i na gryzach i zakąskach do tej pory siedze .
Poziomka -to był zupełny przypadek ,pływać nie umiem
-ale z 20 lat temu brałam udział w zawodach kajakarskich :wink:
od tej pory wiosła w ręku nie miałam -ale żadna to sztuka -kajak sam płynie
zwłaszcza ,ze jest słonecznie i spokojniutko na jeziorze .
Motolotnia to wygłup ,ale trzymać sie trzeba -no i to lądowanie :shock:
Małolatom to ja zazdroszcze - entuzjazmu i młodości .
Ruda -nie wiesz ,ze troche andrealinki jest nam w zyciu niezbędne.
Podstolinko -ja mam podobnie jak Ty ,ale dałam sie namówić
zwłaszcza,ze nigdy samolotem nie leciałam --bo i gdzie ? i za czym?
a ten leniwiec przed kompem ,to podobny do rodziny
,chyba to moje poprzednie wcielenie.
Pantanal -spotkanie -fajna sprawa -napewno będzie udane i przyjemne
jak zwykle . Zawsze to dreszczyk emocji przed poznaniem sie
i ciekawośc czy osoba odpowiada naszej wyobrazni .
pozdrówka i miłego tygodnia wszystkim chudzinkom.
:lol: Masz Ty Krysialku sily i ochote na takie emocje .Podziwiam szczerze .Ja za żadne skarby nie dałabym się namówić na takie bujanie w przestworzach :!: :!: :!: :!: :!:
Za nic na świecie . :roll: :roll: :roll: Dlatego zawsze podziwiam takich ludzi .
Dietkowanie widze ,ze idzie Ci troche kulawo ,ale przyznam ze nie tylko Tobie.Ja juz poprostu troche odpuscilam ,ale sie kontroluje .I zaczynam jesc malo ,ale wszystko .Poki co waga stoi w miejscu .Bacznie przygladam sie tym moim poczynaniom .Zobaczymy.Jezeli tylko zauwaze ,ze waga przechyla sie nie te strone to natychmiast zaczynam z powrotem diete.Ale w koncu przeciez trzeba kiedys to wszystko zmienic .Mysle ze nie mozna byc w nieskonczonosc na diecie . Ten organizm pomalu nalezy przestawiac na inne tory. No zobaczymy co z tego wyjdzie .Narazie waga zatrzymala sie na 75 kg i stoi pewnie. Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze wiele dobrego i wytrwalosci w dietkowaniu. http://www.e-kartki.net/kartki/big/111580189987.jpg