Wątek: Wierzę, że tym razem mi się uda dzięki Wam !

z drugiej strony nie pochłaniając tyle jedzenia oszczędzamy kasę. To drugi plus diety oprócz utraty kilogramów. Waga mi się zatrzymała i muszę ten rowerek uruchomić w końcu, chociaż trudno czas i siły znaleźć. Jak Krysial twój komp ? Już OK. Współczuję , ja bez kompa czuję się okropnie, brak kontaktu ze światem. Nieraz można na nieoprocentowane raty trafić, sama tak kiedyś kupiłam. Pozdrowienia.

BEIGNET trzymam za Ciebie kciuki i zyczę powodzenia

Czy po obżarstwie dobrze jest zrobić jednodniową głodówkę, jeśli już się coś takiego zdarzy, czy to jescze gorzej ?

ja robie 1 lub 2 dniowe glodowki, co jakis czas :P nie wiem czy to dobrze, ale bardzo mi sluza, bo zmniejsza sie apetyt i zoladek
pozdawiam

Witajcie babeczki!

Głodówkę od czasu do czasu dobrze zrobić ,ale 1- najwyżej 2-dniową.
Jednak sądzę ,że niebezposrednio po jedzeniowej rozpuście.
Ponieważ organizm ,zarówno w czasie nadmiernego jedzenia jak i głodowki, wytwarza ciała ketonowe ,ktore są bardzo szkodliwe dla nerek i wątroby , to takie dni nie powinny nastepowac jeden po drugim .
Po dużej imprezie lepiej odczekać 3-4 dni,żeby organizm wydalił te szkodliwe związki i dopiero zrobić sobie dzień oczyszczający.
Acha, mechanizm powstawania ciał ketonowych jest zupelnie inny w glodowce i obzarstwie,ale efekt podobny.
Osobiście wolę dzień kapusniakowy sobie urządzić niz calkowita głodówkę.
Taka zupa warzywna na bazie kapusty znakomicie syci, mozna ją zjeść dowolna ilość razy w ciagu dnia i znakomicie odwadnia , co jest nie bez znaczenia, bo w czasie dużej wyżerki zatrzymujemy spore ilosci wody.
Jeśli chodzi o jakiekolwiek ćwiczenia , to dobrze robić to na czczo albo przed posiłkiem.
Pobudzony ruchem organizm szybciej spala to co zjemy i nie odkłada zbednych zapasów.
Poza tym z reguły po solidnym wysiłku robimy się głodni , bo spadł nam poziom glukozy, więc i tak byśmy za czymś węszyły,nawet jak przed ćwczeniami coś zjemy.

Pozdrawiam , zajrze na dłużej w niedzielę , bo niedlugo córcia z rodzinka przyjeżdża ,więc bedę zajeta obściskiwaniem wnuczków i dogadzaniem wszystkim.
Jak ja to wytrzymam???

bakunia,jestes cudowna, tlumaczysz w taki przystepny sposob.. :P
zintrygowaly mnie te ciala ketonowe, mozesz cos wiecej na ten temat napisac
pozdrawiam

Milej niedzieli zycze

Bakunia
czy ty tą kapuścianke gotujesz na wodzie??? ze świezej kapusty czy kwaśnej?
ja kapuste nawet lubie -ale jako kapuśniak ,bigos lub kapuste na gęsto
a tu jak rozumiem chyba musi być jałowa?

Beignet, i jak tam na dietce czas uplywa

niestety wczoraj sobie pozwoliłam podjeść , ale dzis barszczyk i bede uwazac ! Komp mi siada musze caly system przeładować , denerwujące jest to.
Wytrzymałam 13 dni i niestety wczoraj już dość miałam dietki, ale muszę byc konsekwentna.
Pozdrawiam !

Cześć Dziewczyny
polikwidowałam pozostałe wątki, żeby nie robic bałaganu (dzięki didi1963 , rzeczywiście zwróciłam się z prośbą do administratora) .
Bakuniu, julisiu, misiala, bewik, elizabetko, krysial, ankaa20, magda 3107, ILLA, dzięki za poprzednie posty ! Tu będę już sie trzymać. Ciekawe jak Bakuniu robisz tą zupę kapuścianą ? Ja robiłam kiedyś z papryką, był taki przepis ale była niesmaczna. Dziś po prostu kapusty nagotowałam, na kolację zjadłam, taką z wody z kminkiem i majerankiem i nawet niezła. Im mniej kalorycznie jem, tym mniejszą mam ochotę na coś niedozwolonego. Co robicie jak Was dopadnie raz na jakiś czas chęć na słodkie ? Ja to mam z reguły raz w miesiącu, wtedy czekolada dosłownie mnie prześladuje, żeby zjeść, najchętniej gorzka z orzechami. Kupiłam centymetr i zaczynam cotygodniowe pomiary robić do klubu XXL, zawsze to dodatkowa mobilizacja.Pozdrawiam serdecznie.