Wątek: Jutro nadchodzi......

Witam,

Wymyśl sobie jakiś ruch domowy na początek Z forum raźniej jest . Przepraszam, za tak duże zdjęcie ale nie umiem ich zmniejszać

pzdr serdecznie

Witam. !
Dzięki za rady,postanowiłam,że dopóki pogoda będzie sprzyjała to rower obowiązkowo i pomyślę nad ćwiczeniami w domu,to nie będzie trudne ,chodziłam na gimnastykę to jeszcze pamiętam.Wiem,że muszę się pilnować cały czas.Trafiłam na wyliczanie bilansu energetycznego po zakończeniu odchudzania,żeby nie było efektu jo-jo.Cały czas popełniałam błąd,odchudzałam się szybko.Teraz założyłam że nie będę się głodzić i planuję 3-4 kg miesięcznie przez dłuższy czas.

Bakunia ma racje
:"Jak wrócisz do ziemniaków ,białego pieczywa ,słodyczy to jo-jo masz jak w banku".
Ja dokładnie ten błąd popełniałam - jak już schudłam z 8 kilo, to robiłam przerwę dla uczczenia dobrej wagi, najpierw miał to byc dzień, z imprezy zostały dobre rzeczy to drugi dzień a potem : od jutra się odchudzałam aż do nadrobienia wagi z nawiązką. Teraz nagradzam się jakimś fajnym pismem czasem, chętnie z ćwiczeniami. Super , że do nas dołączyłaś. Pozdrawiam i życzę wytrwałości. [/url]

pozdrawiam i trzymam kciuki

ja tez zakladalam 3-4 kg miesiecznie i jak widac nie udalo mi sie ciekawa jestem ja tobie bedzie szlo
pozdrawiam

Pozdrawiam

Dopiero dopadłam do komputera.Misiala to ile chudniesz miesięcznie?Podobno tak najlepiej nawet mniej,ale przez dłuższy czas.Narazie mama na koncie 1 skromny kilogram.Pozdrawiam

julisia,schudlam 10 kg w ciagu pol roku ale 3 wrocilo i tak sie z nimi teraz mecze
pozdrawiam

Cześć
Fajnie schudłaś,ale skąd te 3 kg,pofolgowałaś sobie Moja siostra schudła 20 kg i już 3 lata trzyma wagę,bardzo ogranicza słodycze ,a tak je wszystko tylko w małych ilościach i zero kolacji.Jej bilans chyba się ustabilizował.Z Wami rażniej,wczoraj pobiegałam po trawniku z kosiarką i było fajnie

Pozdrawiam i cieszę się, że jesteś z nami .