Przeczytałam dzisiaj cały swój wątek i teraz odwiedzam swoich GOŚCI.
Tak sobie myślę, jakie to wszystko trudne.
Odnaleźć motywację.
Pokonać samego siebie,
swoje przyzwyczajenia
i przekonania
że
żarcie jest nie do opanowania.

CO MUSIAŁO BY SIĘ STAĆ aby zamienić to przekonanie na inne np. takie?

JEM W WYZNACZONYCH PORACH I TO CO DLA MNIE DOBRE i KORZYSTNE