-
Poziomko tylko tak dalej :D Świetnie sobie radzisz !
Zmęczenie to dopadło dzisiaj wszystkich - to chyba sprawka pogody :D Ja też cały dzień czułam się senna.
Mnie też mobilizuje Twój zapał do diety. Miło się czyta, że ktoś znalazł odpowiednią dla siebie dietę i jest zadowolony z efektów jej stosowania i ma sukcesy :D :!:
Puma nie ma niestety takiej diety :wink: . Jedynie co mogę Ci poradzić to nie jedz wieczorem węglowodanów, bo one napędzają chęć jedzenia, czujesz głód. Im więcej ich zjesz, tym większe uczucie głodu odczujesz. Jedz kolację białkową i potem już tylko pij , najlepiej coś ciepłego. Powinno pomóc a z czasem się przyzwyczaisz :D
Pozdrawiam serdecznie :D
-
Witam Słoneczka moje kochane:-)
Wczoraj nie było dobrze...wieczorem "nosiło" mnie strasznie.... wreszcie pękłam na 2 plasterki sera żółtego :-(... fatalnie sie z tym czułam juz 5 min. później :!: . Nigdy więcej żadnego pękania :!:
Mam do Was ogromna prośbę jesli już zajrzycie do mnie to zostawcie jakiś ślad :-), choćby uśmieszek.... bardzo mi to pomaga, kiedy widzę, że ktoś mnie czyta :-)
Ewuniu - na Ciebie zawsze mogę liczyć - buziaki ogromniaste za to :lol: :lol: :lol: Trzymam kciuki za Ciebie... a zapał działa w obie strony - to Wy jestescie paliwem do tego zapału:-)
Całuski dla wszystkich walczacych dziewczynek i miłego dzionka :lol:
-
Ranny z Ciebie ptaszek poziomeczko nie ma co . Ja juz zaczynam pomalenku mormalnie zyc,ale nie ukrywam tez tego ,ze Wasza w tym zasluga.Pomagacie dziewczynki nawet sobie z tego sprawy nie zdajecie- i za to Wam wszystkim z tego miejsca dziekuje.
I w mysl powiedzenia ,ze : czas najlepszy lekarz i wszystkie rany zagoi staram sie tak zyc. :!: :!: W tym ostatnim okresie zycia brata dosyc trudnych chwil przezylam .Teraz musze stanac na nogi i to mocno bo to jeszcze na tej Ziemi -Matce sa inne istoty ,ktorym jetem potrzebna :!: No to sluze swoja osoba jak umiem .
masz racje poziomeczko nigdy wiecej zadnego pekania .Zwroc uwage na jedno : TY NAPEWNO NIE JESTES GLODNA WTAKICH MOMENTACH :!: :!: TO RACZEJ ODZYWA SIE STARE PRZYZWYCZAJENIE ,ZE MUSISZ COS WSZAMAC. :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Nawyk rozumiesz :?: Ja rowniez z tym walcze naprawde caly czas i jak podchodze pod lodowke to zaczynam sobie glosno mowic: no nie Irena za pingwinka to Ty robic nie bedziesz .Smiejac sie sama z siebie odchodze .Chociaz Ci powiem ze tych podejsc w ciagu dnia mam mnostwo .Narazie udaje sie ,oby tylko weszlo w krew ze nie wolno podjadac.
Życze Ci ytego z calego serducha -pozdrawiam i jeszcze zycze wytrwalosci w dietkowaniu i gubieniu zbednych kiloskow. :D :D :D
110/77 ladnie by bylo gdybym zatrzymala juz te wage ,bo to ostatnio mi sie troche schudlo .Caluski -do milego uslyszenia .
-
Poziomko nic strasznego się nie stało. Dwa pasterki sera to nie kromka chleba :D
A wiesz, jak ja czasem mam chęć coś zjeść , oczywiście wieczorem, to jak pisałam już , robię sobie herbatę ze słodzikiem - jest ciepła i słodka - wypełnia żołądek i zaspokaja zachcianki. A tak w ogóle to tłumaczę sobie, że jak ssie to znaczy że chudnę :D - baaardzo pomaga :D
Nie zamartwiaj się tym serem , bo i tak dobrze chudniesz :P
Pozdrawiam :D
http://img208.imageshack.us/img208/8348/gif26we2.gif
-
Witajcie, moje Miłe :P
Ewcia, ja w ogóle staram sie nie jeść wieczorem nic, ale ponieważ chodzę późno spać, to mnie nosi. Ale dzięki za radę, jeśli coś będę musiała wmłócić, to będzie to białko :P Ani ciupinki węgla :P
Poziomko, nie rób sobie wyrzutów z powodu kawałka serka :oops: Dieta nie powinna być dla nas katorgą, tyko nauczmy się ją stosować i smakować jak dojrzałe kobiety. Urocza kolacja przy świecach nie może sie nie odbyć, bo ...... No bo co? W tym wieku trzeba cenić piękne chwile. Może wcinanie sera prosto z lodówki na chybcika nie jest taka chwilą, ale nie ma się co zadręczać, popatrz na swój suwaczek, jesteś taka dzielna i wytrwała, świetnie Ci idzie.
A u mnie codziennie rano o 200 deko mniej. Niby niewiele, ale jednak to kosteczka masła. Już niedługo przesunę królika :P
Idę do pracy, pozdrawiam Was wszystkie serdecznie :lol:
-
Witajcie kochane dziewczyny:-)
Jesteście niesamowite, cudowne - jęknęłam po cichutku rano i już odzew !!! dzękuję Wam Słoneczka :lol:
Dziś kolejny dzień z dietką :-)... śniadanko tradycyjnie już wafelek z twarożkiem, w pracy sałatka (tym razem z odrobina tuńczyka) na dwa razy, i przed chwilka kolacyjka - serek camember na ciepło z łyzka żurawiny :-)... i koniec na dziś, poza tankowaniem oczywista i to do pełna :wink: . Swoją droga ciekawe jaki mam litraż :lol: :lol: :lol:
podstolino - wstaję o 6 rano choć do pracy wychodzę dopiero o 8, ale ja tak lubię, najpierw kawka, miła lektura...potrzebuje czasu na rozruch ;-) zwykle czytam, ale dziś pęcłam...i musiałam coś naskrobać. Nie zawiodłam się :). Masz rację - sama o tym pisałam - że ten pozorny głód pochodzi z głowy a nie żołądka :-). Wyobrażam sobie jak musi Ci być trudno, zwłaszcza teraz kiedy już tyle osiądnęłaś... ale ten sukces to najlepszy strażnik :) , szkoda przecież zaprzepaścić własnego wysiłku.
Podstolinko kochana wracaj do równowagi i trzymaj się dzielnie i pamiętaj, że zawsze jesteśmy z Tobą :lol:
Ewuniu - ja wiem, ze te dwa plasterki to niby nic...ale sam fakt już mnie zezłościł :evil: Dla mnie, jak nie to nie i już :!: , beż żadnej taryfy ulgowej...bo to prowadzi do porażki.
Jak sie w głowie coś przewróci to żadne argumenty nie trafaiają...ani woda ani inne sztuczki... ale ja sie juz wiecej nie dam!!!! Raz się zdarzyło, czyli zaliczyłam i na tym koniec!
Dziękuję Ci kochana za pocieszenie i wsparcie, teraz mam juz więcej siły :lol: Buziaczki :lol:
Pumko - już nie robię sobie wyrzutów dzięki Wam :lol: ...silne postanowienie i idziemy dalej :lol: .Ogromnie sie Cieszę, że Twój króliczek niedługo pokica dalej (wiesz, ja mam prawdziwego króliczka rasy baran - czarny chłopak Ptyś). Tak bardzo cieszą mnie Wasze sukcesy :lol: ... trzymaj tak dalej Pumeczko...całuski :-)
-
Poziomeczko, fajny masz nick, ja lubię poziomki. Pozdrawiam i życzę wytrwałości - i uważaj! :D bo jak nie będziesz się pilnować swoich postanowień to już my Ci pokażemy :D :D :D Dasz radę! 58 kg przyjdzie, może już latem???
-
przeczytalam - pozdrawiam i dziekuje za powitanie :)
odezwe sie jeszcze bo mialas ten sam problem co ja - niejedzienie przez caly dzien i opychanie sie wieczorem ...
-
poziomko,serek zolty to samo zdrowie,nie powinnas miec wyrzutow....ja polakomilam sie na cos bardzo niedozwolonego :? pozdrawiam :D
-
Hejeczka :lol: :lol: :lol:
Byoł ważenie i.....jest 69,9.... ogromnie się cieszę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: połaskotałam kurczaka w piórka i przeskoczył oczko ;-)
Musiałam zajrzeć i podzielić sie z Wami radością, to w dużej mierze dzięki Wam moje Skarby kochane :D
clementaine - dzięki serdeczne za wiarę, postaram sie nie zawieść :lol:
soonata - witaj u mnie i zaglądaj jak najczęsciej.... może pogadamy więcej kiedyś jak bedzie czas, bo ja tez pracuś jestem i też mam absorbujące hobby, ale nadwaga psuła mi radośc nawet z tego :-).. trzymam kciuki za Ciebie :lol:
misialko - to nie o te plasterki chodziło, ale o zasadę, śpieszę się teraz do pracy może wieczorem więcej napiszę,... ściekam mooocno i dziękuję za pamięc o mnie :lol:
Miłego i lekkiego dzionka :lol: