-
Wlasnie znalazlam juz jak mozna obliczyc zapotrzebowanie na zjadanie kalorii -dzienne .w/g Pantanala tzn .od Niego .
1-waga
2-wzrost
3-masa ciala x9,64-wzrostx1,8=
5-62x4,7=
6-Do 655+p.3=
7-Do p.6+p.4=
8-Od p.7-p.5=
Wyjdzie Ci ile kalorii musi zjadac maz i odpowiednio dobrac dietke . Zasada jest jedna -odchudzajac sie nie wolno byc glodnym .Wowczas masz efekty ,ale nalezy zachowac proporcje np 5x dziennie ,ale w mniejszych ilosciach .
Ja osobiscie chwale sobie -podobnie jak Ruda 55 diete Montignaca.
Pozdrawiam serdecznie i zycze dobrych efektow w gubieniu kiloskow .
-
Witaj ramzes -wpadlam tylko zobaczyc co u Ciebie ,ale jakos nie moge cie wypatrzec.Jak daleko posunela sie dietka . Czy jeszcze rozmyslasz ktora wybrac .
Ja podobnie jak Ruda jestem na Montim i bardzo sobie ja chwale . Zreszta efekty same mowia za siebie . Pozdrawiam serdecznie i zycze duzo cierpliwosci i wytrwalosci w dietkowaniu . Odezwij sie czasem .
-
Dzięki serdeczne za słowa wsparcia, przepraszam,że dopiero dzisiaj odpowiadam ale dopadła mnie paskudna grypa. Przez trzy dni leżałam jak zewłok, z wysoką gorączką.
No ale jest lepiej. Oczywiście przez te parę dni nawet diecie nawet nie myślałam. Piłam obrzydliwe mleko z czosnkiem i miodem i pyszne piwko z żółtkiem na gorąco. Nawet nie liczę ile to było kalorii.
Podstolino dzięki za rady, dzisiaj mam nadzieję pobuszuję we wskazanym wątku.
Wybrałam dietę zbliżona do Montignaca.Ustawiłam całość na 5 posiłków dziennie.Dieta jest bez pieczywa, w przypadku mojego Pana jest to kromka chleba ciemnego i do tego 2 kromki vasy. Chude wędlinki na kolację, raczej drobiowe. Wyeliminowałam tłuszcze. Jeśli coś robię na obiad, to na przysłowiowej łyżce oliwy, raczej nie smażone, grilowane, pieczone w ostateczności duszone.Wprowadziłam trzy 3x w tygodniu ryby. Wojciech je bardzo lubi, ja mniej, ale co sie nie robi dla najdroższego. Do tego zawsze warzywa, surowe lub przygotowane na parze i brązowy ryż lub makaron razowy. 0 słodyczy, ale staram się robić desery, bo mój Pan to straszny łasuch. Dieta na około 1200 kalorii. nie wiem jak z wagą bo nie chcę Go zniechęcać i pierwsze ważenie mamy dopiero za tydzień.Pozdrawiam serdecznie.
Rudawitam serdecznie. z moim mężem to jest tak, że On chce i wie,że to jest konieczne. Ale to ja muszę ustawiać mu dietę i Go dopingować. Tak wogle to jestem naprawdę niezłą kucharką, tym bardziej,że tak naprawdę gotowanie to moje hobby, musiałam tylko zrezygnować z wielu przyzwyczajeń, np. z sosów podprawianych śmietaną i mąką. Używam w tej chwili dużo jogurtu w zastępstwie,takiego 0 tłiszczu i bez cukru. Ta breja wzięła się z szukania coraz to nowych inspiracji, akurat nie była najlepiej trafiona. Ja niestety najbardziej głodna jestem wieczorem. Nie ważne,że przed chwilą zjadłam kolację, po prostu mam ochotę coś przegryzać,podjadam wtedy migdały.Mężowi w takiej sytuacji serwuje suszone morele, bo je lubi.Muszę jednak sprawdzić ile to kalorii.Będę na bieżąco informować jak to idzie .Pozdrawiam cieplutko, choć jeszcze nie do końca zdrowa.
-
Witaj -widze ,ze calkiem dobrze sobie zaczynasz radzic .Wlasnie wyczytalam ,ze przed takim juz dluzszym odchudzaniem mozna przeprowadzic diete jogurtowa .Trwa ona okolo 10 dni .Chodzi tu o obkurczenie zoladka .Jest dieta bardzo fajna ,nie powoduje uczucia glodu i dostarcza wielu waznych i cennych skladnikow.
Dokladnie na ten temat odsylam w Google -na temat DIETA JOGUTROWA .A po tym okresie rozpoczac dietke prawidlowa . Mozesz Montignaca ,ale najpierw o nim poczytaj .
Tym bardziej ze jak sie zorientowalam maz nie wnosi zadnych uwag co do pozywienia ,a dieta Montiego jest naprawde fajna i smaczna .Zreszta zauwazylam ,ze bardzo podobnie odzywiasz meza ,ale jednak trzeba by bylo wprowadzic jeszcze poprawki . Wez najpierw i poczytaj na ten temat .Sadze ze spodoba sie i Tobie i mezowi.Życze z calego serca dobrego dietkowania i skutecznego gubienia kiloskow.
Ja osobiscie na Montim jestem od czerwca ub.roku i zgubilam 35 kilosow
-
witajcie
Podstolinko ,ja nie jestem pewna czy odchudzanie drogą eliminacji tłuszczów
jest najlepsza . w naszym wieku -to szybko odbije sie jakąś infekcją .
chude jogurty zostawcie producentom .
Dieta Montganika jest dobra ale nieco skomplikowana
zwłaszcza z tym jego ig.
Ja bym poradziła Ramzesikowi -tłusty boczuś ,jajecznice
w niedużych ilościach do 1000 kcal -a wieczorkiem ,owocek ,jarzynka/
-
Ale to jest chlop Krysialku i nie wytrzyma tych tlustych boczusiow w malych ilosciach . Ja propnuje najpierw troche chociaz obkurczyc zoladek ,a potem dopiero rozpoczac jakas diete ,ale to juz pozostawiam ramzes .Musza to wspolnie przestudiowac i sami sie na cos zdecydowac . Pamietaj Krysialku ze czlowiek ma sporą wage i nie da rady tak odrazu z marszu wejsc w diete . A jogurtowa jest dieta bardzo smaczna i nie jest sie na niej glodnym .A o to przeciez chodzi ,zeby nie glodowac . Pozdrawiam Was serdecznie -decyzja jak zwykle nalezy do zainteresowanych . Narazie poki co pijemy kawke :P :P :P :P :P . [img]http://www.kartki.******.pl/kartki/6/44.jpg[/img]
-
Dzięki dziewczynki. Jesteście wspaniałe Podstolinko, dietę jogurtową sprawdzę po powrocie do domu, bo teraz mam kontakt ze światem tylko przez modem, a transfer jest tak wolny, że niewielę mogę zrobić. Nie mówiąc,że koszt inny. Krysiulku, mój mąż uwielbia jajecznicę i mu ją robię, tyle że na łyżce oliwy, tłustego jedzenia nie lubi. Natomiast jest straszny łasuch i uwielbia słodycze. Na razie się pilnuje, ale znowu wyjeżdża na parę dni, muszę mieć nadzieję,że będzie się pilnował. I na koniec najważniejsze ,sam po półtora tygodnia wszedł na wagę i jest efekt, 1kg 20 mniej. Myślę, że to Go zdopinguję. Pozdrawiam serdecznie.
Podstolinko jak twoje wychodzenie z dietki Zaraz wejdę do Ciebie i popatrzę.
-
witaj
Ramzes ,z jajecznicy chłop ci nie przytyje co najwyżej -będzie
sprawniejszy ,mocniejszy i bardziej chętny .
No a słodycze ,zboza --niestety od tego dziewczyny tyjemy -a tez lubie
Podstolinko - jogurcik -nie żartuj to są zabawki jedzeniowe .
Właśnie obkurczamy żołądek tłustym jedzeniem -bo w malutkiej ilosci jest
baaaaaardzo duzo kalorii . Jak tłusty ser ,boczek ,podgardle czy własnie
tłuściutka jajecznica . Rano zjadasz sycące śniadanko
i nie rozpychasz żołądka bułami ,makaronami albo kapuchami .
Potem obiadek też tłuściutki z dwoma ziemniaczkami ,
a na kolacje owocek ,warzywko.
zdrówko będzie i linija
-
WITAM CIE SERDECZNIE
JA JAK JUZ Z NIKU WYNIKA NIE STOSUJE WYSZUKANYCH DIETEK JEM TO CO LUBIE CZASEM SIE UMARTWIAM - NIE JEM ZIEMNIAKOW , CHLEBA !JEM MNIEJ I NIE TAK JAK KRYSIA CHUDO
ZYCZE CI DOTARCIA DO CELU JA JUZ PRAWIE DO NIEGO DOCIERAM
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
-
jajeczniczka i boczus czemu nie byle by na obiad i zamiast chlebka warzywka
Spadwek wagi u mężowskiego suuuuper. pierwsze lody przełamane
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki