Strona 3 z 16 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 155

Wątek: Rodzinna dieta

  1. #21
    julisia42 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2006
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Ramzes
    jak widać co osoba to inny pomysł,no właśnie każdy jest inny.Musisz chyba wypróbować wielu środków aż wybierzesz ten złoty dla męża.Czy 1200 kal dla chłopa który jadł dużo ,dużo więcej nie bedzie katowaniem.Gdzies czytałam ,że trzeba obliczyć to co sie zjada aktualnie i zmniejszyć to o 1000 kal.przy takiej wadze twój ślubny miał ich napewno wiele.Najgorszy w odchudzaniu jest głód,wypróbowałam to na sobie.Słodycze też uwielbiam,ale jak przemogę się przez tydzień to potem mam już kontrolę.Dla mnie makaron, ryż ,raczej nie służą,bo po nich szybko głodnieję.Przed toba chyba czas eksperymentów.powodzenia
    Może ci się przyda
    [img]RYBA FASZEROWANA
    80 dkg ryby /co kto lubi/ surowej
    2 łyżki bułki tartej
    1 łyczeczka kaszy mannej
    1cebla podmażona na oliwie -można ją zmielić razem z rybą
    1 jajko 1łyżka mąki ziemniaczanej
    sól,pieprz,przyprawy do smaku,zielona pietruszka.
    Zmieloną rybę doprawiam wszystkim co wyżej podane.Robię jarzynowy wywar,formuję klopsiki i gotuję 15 min na małym ogniu.Z tej porcji robię ok 10 szt.1 sztuka to ok 90 kal.
    BARDZIEJ EKSKLUZYWNA WERSJA
    Z masy formuję roladkę,zawijam w folię spożywczą,związuję i odparzam ok 30 min.Po ostygnięciu kroję w plastry i zalewam galaretką z wywaru.Tę wersję robię na wigilię.
    Smacznego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    [/img]
    mozna podać z odrobiną majonezu light

  2. #22
    ramzes jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-09-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki , jesteście baaaardzo kochane.. W tej mojej diecie biorę coś od każdej z Was. Nie jest ona w żaden sposób opracowana. Po prosu mniej tłuszczu i węglowodanów.
    Psotulko,to chyba trochę tak jaku Ciebie.
    Podstolinko- mój ]Pan nigdy nie jadł olbrzymich porcji, tylko niestety nieregularnie , no i te słodycze
    Rudasku - dzięki za wsparcie,chlebka jadamy na prawdę niewiele, a jarzynki oboje lubimy.
    Krysial jajeczniczka w repertuarze, ale nie za bardzo tłusta. Z obkurczaniem żołądka próbuję radzić sobie dając jedzonko w mniejszych naczynkach, ale za to nalane do pełna. Optycznie wydaje się, że tego jest dużo. Mój Pan nigdy nie jadł bardzo dużo, ziemniaków nie lubi, to i problem mniejszy. Największy kłopot, z regularnym jedzeniem.Dzisiaj był cały dzień w podróży, pytam go co jadł.Rano normalne śniadanko, ciemne pieczywo + chudy nabiał, no a potem 7 godzin w pociągu i zabrał na drogę tylko jogurt. Ja jestem poza domem. Wieczorem zjadł rybkę z warzywami. Wszystko to niewiele, ale o różnych porach. No i na koniec wypił sobie piweczko, nawet nie wiem ile to ma kalorii, muszę sprawdzić.
    Julisiu dzięki za odwiedzinki i za przepis. Wypróbuję jak wrócę do domu. Mam taką solę, która właśnie nadaje się do zmielenia.A wszystko TO dla mnie jest jednym wielkim eksperymentem. Istotny będzie ten tydzień, bo większość czasu, Pan Mąż spędza na delegacji, a charakter pracy ma taki,że często wyjeżdża. Ściskam Was wszystkie wieczorową porą.

  3. #23
    Awatar poziomka
    poziomka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-04-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    686

    Domyślnie

    Witaj Ramzesku
    Widzę, ze podjęłaś rodzinne wyzwanie..brawo Pozwolę i ja kilka słow od siebie wrzucić....generalnie zgadzam się z Krysialkiem w sprawie tłuszczu, ....sprawdziłam na sobie a i mój TZ tez zmobilizowany moim samozaparciem postanowił się przyłączyć . Tłuszcz w potrawach sprawia, że juz niewielka porcja daje Ci poczucie sytości, więc i kalorycznie nie uzbiera sie duzo ....poza tym 4-5 posiłków (jogurcik czy serek tez liczę jako posiłek)...no i baaardzo wazna sprawa - picie płynów ....najlepiej woda, herbatka, kawa, byle nie słodkie soki i gazowane (a piwko to bomba pustych kalorii). Mój facio zrzucił juz prawie 10 kg i jest bardzo dumny z siebie , a i kręgosłup przestał dokuczać.
    Ja nie liczę kalorii, jem co lubię ale ograniczając węgle
    Życzę powodzenia dla całej Waszej rodzinki, trzymam kciuki..... pozdrawiam cieplutko

    Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
    zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...
    Moje początki A tu ja w całej okazałości

  4. #24
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    I TAK TRZYMAJ INNE DIETY TO KATUSZE WAZNE -ZMIENIC ZASADY DOTYCHCZASOWEGO JEDZENIA ,JESC MNIEJ A WYNIKI SZYBKO BEDA WIDOCZNE
    BUZIAKI


  5. #25
    ramzes jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-09-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Poziomeczko, dzięki za wizytę, bardzo mnie podbudowałaś, bo jak Twojemu Panu się udało, to może mojemu też , naprawdę jest pełen dobrej woli. Będzie mu na pewno trudno, bo oni(tzn. rodzina męża) mają obciążenia genetyczne. A z tymi płynami to już całkiem kiepsko. Tak w moim i Jego przypadku. Wody nie lubi, mówi że mu się kijanki w brzuchu lęgną. Pija gorzką kawę, ale ile można.
    A z tego co czytałam to trzeba minimum 1,5 litra dziennie. Ja dzisiaj nie wiem czy litr wszystkich płynów wypiłam.
    Psotulko, postaram się trzymać przy waszej pomocy, a grzybki jak marzenie. W październiku mam zaplanowany wyjazd na zielonki, to sobie trochę odbiję.
    Pozdrawiam jak zwykle wieczorową porą

  6. #26
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    JAK ZACZYNALAM DIETKE TO NAZBIERALAM WIELE MADRYCH RAD USTALALAM JADLOSPISY I TP.......NIC MI TO NIE DALO NASZE ORGANIZMY SA ROZNE I TRZEBA NAJPIERW GO POZNAC A POTEM STOSOWAC TO CO POZWALA NAM SCHUDNAC JAK BEDZIESZ CHCIAL TO MOGE CI PODESLAC JAKIES MATERIALY OCZYWISCIE JAK BEDE MIALA COS NA ICH TEMAT
    POZDRAWIAM CIEPLUTKO


  7. #27
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

    Domyślnie

    Pozdrawiam cieplutko i zycze milego dnia i dobrego dietkowania .Narazie nie mam czasu ,odezwe sie pozniej .[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/4/954.png[/img]

  8. #28
    ramzes jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-09-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzisiaj krótko, mój transfer dostaje świra, co chwila mnie wyłącza. jest mi Tu smutno, bo siedzę sama, szczególnie wieczorem. No więc dietkowałam wczoraj cały dzień, a wieczorem
    topiłam smuteczki w czekoladowym likierze. Wszystko poszło na marne.
    Psotulko jeśli coś wyda Ci się interesujące to z góry dziękuję.
    Podstolinko ten kwiatuszek był mi dzisiaj bardzo potrzebny - chandra mnie dusi.Ściska Was serdecznie głęboką nocą.

  9. #29
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    z wszystkim sobie radzę oprócz diety i to mnie osłabia. sama już jestem na siebie wściekła.

  10. #30
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    Jak się mądrze odchudzać?

    Przede wszystkim nie powinnyśmy fundować organizmowi terapii wstrząsowej, a więc należy zapomnieć o wszelkich dietach cud. Gwałtowne przejście organizmu z etapu objadania się na głodówkę rzadko daje satysfakcjonujący efekt! Nie wyobrażam sobie, żeby kobieta, która z trzech solidnych posiłków dziennie przeszła na butelkę wody i liść sałaty, była w stanie długo wytrwać przy takim jadłospisie. Poza tym to dla organizmu szok, więc uruchomiłyby się reakcje obronne. Często jednak oczekujemy cudów i zbyt szybko się poddajemy, kiedy ten cud nie nadchodzi. Stawiamy sobie poprzeczkę zbyt wysoko, narzucamy rygor i przeżywamy męki. Odchudzanie staje się katorgą, którą paradoksalnie sami sobie fundujemy. I dlatego z takim utęsknieniem czekamy na koniec diety, żeby móc sobie pofolgować.

    O zmianie nawyków na stałe nie ma więc co marzyć. A zatem, nie tędy droga. Nie powinno się odchudzać na wczoraj - nie planujmy, że w ciągu dwóch tygodni zrzucimy 5 kg, żeby się wbić w ulubioną sukienkę sprzed roku.
    Małymi krokami wprowadzajmy w życie nowe zasady - zmniejszenie ilości jedzenia, stałe godziny posiłków, częste, nieduże porcje, urozmaicony jadłospis.

    Wprowadźmy realne zasady. Realne, czyli takie, z którymi będziemy w stanie funkcjonować. Kocham czekoladę? OK. Dlaczego mam z niej rezygnować? Bo jest tucząca? Owszem, tuczy, ale utyjemy wyłącznie wtedy, gdy zjemy całą tabliczkę na raz, a nie jedną czy dwie kostki.
    POZDRAWIAM

Strona 3 z 16 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •