Foczka, zaczynaj od mniejszych ilości i powolutku zwiększaj
Co do rodzinki to nie zwracaj uwagi w końcu przyzwyczaja się do tego i nie będzie komentarzy.
Ja już nawet szwagra oswoiłam z moimi ćwiczeniami bo dzieci i mąż nic nie mówili, no może kiedyś synuś się usmiechał, że ćwicze, a mnie nie ubywa
Wracaj do zdrowia i ćwiczeń, o dietkowaniu nawet nie wspominam