Tak właściwie, zmobilizował mnie synek. Najśmieszniejsze jest to, że powinnam zrzucić tylko 5 kg więcej niż On.Mój syneklat10-146 i 48kg. Co Wy na to. Mało tego wcale nie widać po moim dziecku wagi, niestety po mnie widać i to bardzo .Na razie wydaje mi się,że jestem okropną matką, która męczy dziecko. Jedno, bo drugie nie ma takich problemów, choć obydwoje kochają jeść 'dobre" jedzonko. . Chciałaabym tylko,żeby efekty moich zmagań było szybko widać. Czemu to tak długo trwa?
Zakładki