Wątek: nowa

Zycze milej niedzieli

Miłego dnia.

Chucherko!!!
jak tam ospa opanowana ???????córeńki lepiej się czują ????

Pozdrawiam

Oj dziewczyny jesteście kochane, Podstolino, tdk, Urszulko dzięki za odwiedziny
Dla ścisłości, narazie ospa dorwała moją starszą pociechę Basię, ale pomalutku juz wygasa, nie pojawiają się nowe chrostki, ale......., przy okazji kąpieli i smarowania w piatek zauważyłam duże zgrubienie na dole brzuszka. Po wielu perypetiach, zaciągnęłam małą na pogotowie ( no taka jestem, od razu przewiduję coś najgorszego), a tam pani dr powiedziała PRZEPUKLINA.....
Tak więc jak wyjdzie z ospy czeka nas wizyta u chirurga i zobaczymy co dalej.
Marynia narazie się trzyma, żadnych oznak ospy.

Ja od jutra zacznę od nowa dietkowanie, z małym planem o gromnym zapotrzebowaniem na wsparcie.
A w pracy od dziś obowiązuje całkowity zakaz palenia...... , nawet już oddychać nie pozwalają , no nie jest łatwo, ale czy ktoś to obiecywał?

Urszulko nie miej wyrzutów że naciskałaś, bo nie odebrałam tego jako nacisku, a jak Ci napisałam na PW, są gorsze zmartwienia.
Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie, w miarę możliwości będę zaglądać, a i jeszcze jedno Doris uczę się nowego nazywnictwa.
Więc od jutra nie zaczynam diety ( tak naprawdę na dźwięk tego słowa wszystko staje mi na sztorc bo raczej kojarzy się z ograniczaniem, i to czegoś co dotychczs uważałam za przyjemne)
a wiec:
nie dieta tylko ZDROWE ODZYWIANIE
nie muszę, ale chcę
ciągle szarpie mną huśtawka nastrojów,ale zaczynam naprawdę liczyć do 20, i oswajac emocje, powtarzać sobie, ze są integralną częścią mnie, mojego życia, tak jak śmiech, płacz, smak, odczucia, te emocje są, trochę pomęczą i przejdą, no inaczej mówiąc nie ma tęczy bez deszczu a często nawet burzy, i wiecie co? nie wiem jak długo, ale narazie działa,pokropię czasami coś w kącie, ale już mnie to tak nie spala.
Kocham kwiaty, więc mówię sobie trzeba podlac, żeby pięknie urosły i zakwitły

Pewnie wiele z Was męczy się z takimi nastrojami, czasami z powodem, albo bez, więc mówię Wam dacie radę
NIE Z TAKIMI PRZESZKODAMI DAWAŁYŚCIESOBIE RADĘ !!!!!!

Usmiechnijcie się bo jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej PRAWDA???!!!

no pięknie
nic dodać nic ująć
tylko wprowadzać w życie zdrowe żywienie i zdrowieć każdego dnia.
i z Chucherka zrobi sie szczapka

Oj moja kochana Doris, obyTwoje proroctwo się spełniło, po długiej "suszy" pomoc nadchodzi z wielu frontów, więc może tym razem...?

W końcu całe Niebo do naszej dyspozycji w każdej dobrej intencji, nawet tak banalnej jak nasze sadełko

No i jeszcze jedno własnie wyczytałam, ze dziś niebo nas obdarzy deszczem meteorów, więc zaraz lecę na balkon, i będę głowę zadzierać wysoko w górę...., może zobaczę jakiegoś spadającego, wtedy wystarczy tylko pomyśleć życzenie

Spełnienia marzeń, nawet z pomocą meteorów

Chyba też zacznę wyglądać spadajacych gwiazd. Może one będą bardziej skuteczne?

podrzucam sprzęt
może coś się zagrabi na sałatkę


dla wybaczających

waga stoi, ja jakos w miarę spokojna, choć wprowadzenie zasad idzie opornie, ciężko zrezygnować z chlebusia, dżemów...i innych frykasów. Ale słodyczy dużo mniej.
Potrzeba teraz czasu, cierpliwości i Was , które do mnie zaglądacie.
A i jeszcze jedno, ponieważ sporo czasu jednak wieczorem spędzałam przed kompem sledząc wyczyny, czasami coś pisząc, na chwilkę to ograniczę. Będę wpadała, ale narazie postanowiłam trochę tego czasu poświęcic na spacer. Mam nadzieję, ze wybaczycie, ale muszę łapać w sekundzie okazję kiedy mi się cokolwiek chce ( bo zazwyczaj jest odwrotnie, a od tego 4 litery mi nie zmaleją)

Ale będę miała na was oko, i cały czas za wszystkie zmagające się trzymam MOCNO!!!!! kciuki. Pozdrawiam bardzo serdecznie

OJ kochana lejesz mi miod na serce swoimi słowami.Tak się cieszę z Twoich decyzji i będę myślami z Tobą kazdego dnia (zresztą jak to czynię od dawna)
Napisałam Ci parę słów na gg

Pozdrawiam serdecznie