No to zaczynamy od nowa moja kochana.
Nie ty jedna
ja już strażnika ustawiłam we właściwym miejscu drugi raz, bo miałam nadzieje że dojdę do wagi a tu jeszcze przybyło. więc się ślimak jak rak wycofał i bierzemy sie do roboty.
chciałabym zasnąć, połknąć cudowny eliksir i obudzić się z wagą 99kg
ale nie ma cudów
damy radę jak nie w tym dziesięcioleciu to w następnym
Zakładki