i tak trzymać!!!!!!!!!!!!!!! jesteś świetna!!!!!!!!!!!!!!!!Już przyzwyczaiłam się do 3 posiłków dziennie i nie czuję głodu ,piję dużo zielonej herbaty i nie podjadam między posiłkami .Kolację jem o godz 18 a siedzę do 23 lub24 i jakoś wytrzymuję
Doris ja po synu nie dojadałam, ważyłam wtedy 60kg Córka też niejadek malutka i szczuplutka , ale jej nie namawiam bo to dziewczynka i nie chcę żeby miała problemy z wagą w przyszłości je ile chce. Bardzo lubi zupy,ale zjada jej niewiele na jeden rzut, jak jest głodna to sama się upomina . Bardzo lubi ryby , schabowe i mielone ,jak nie zje wszystkiego to wyrzucam ( niestety ) do wiadra .Jak mielśmy pieska to on zjadał resztki , ale nam go ukradli w grudniu . Mam nadzieję że dzisiaj kolejny dzień bez porażek zaraz zjem jajecznicę z pieczarkami na obiad kalafior z wczorajszą rybą bo szkoda wyrzucić reszta rodziny zje mielone Lubię kalafior , jem go dużo bo bardzo mnie zapycha, do kolacji nic nie przegryzam . Acha zapomniałam o tuńczyku , więc już ma jadłospis na dzisiaj Pozdrawiam
Bardzo dziękuję że do mnie zaglądacie bo nie wiem czy dałabym sobie radę, mam dzisiaj kryzysowy dzień .Zjadłabym chyba konia z kopytami kolacja była o 18 ,ale zaraz idę spać i nic nie zjem Odchudzanie to droga przez mękę A mój mąż właśnie robi sobie kanapki (och) Dobranoc, idę się położyc , o ile zasnę , jestem wygłodzona .Cały tydzień ścisła dieta pa ,pa trzymajcie się i chudnijmy razem
Dzisiaj nowy dzień , jestem z siebie dumna , nic wczoraj nie zjadłam :P :P Dzisiaj znowu walka z pokusami i mam nadzieję że wytrwam , trzymajcie sie kobitki
Ja mam swoją dietę i chudnę tylko nie wiem jak teraz zmienić na suwaku ,bo już 1 kg mniej
Witaj Dora w klubie walczacych ze zbednymi kilogramami : ) Tez jestem w miare nowa osoba tutaj i nie zaluje ze pewnego dnia trafilam na ta stronke, nawet nie spodziewalam sie ze tak mi pomoze w moim postanowieniu a wlasciwie wspaniale dziewczyny, ktore kazdego dnia wzajmnie sie wspieraja.
Jestem strasznym leniem i brak mi wytrwalosci ...a jednak poradzilam sobie z tym ...niespelna dwa tygodnie temu postanowilam zmienic nawyki zywieniowe, pieczywo zamienilam na dietetyczne Wasa w ograniczonych ilosciach, zrezygnowalam calkowicie z cukru ( kiedys bylo nie do pomyslenia abym wypila gorzka kawe czy herbate ) mleko luste zamienilam na 0%, zaczelam na sniadanko jesc platki fitnes z chudym mlekiem, serek chudy, na obiad rybka gotowana na parze lub piers kurczaka z warzywami ..duzo brokul, salaty, pomidory, twarozki z chudego sera z jogurtem 0% do tego ogorek swiezy w kosteczke, troszke szczypiorku ( pychota) poledwice drobiowa...mozliwosci komponowania sobie posilkow dietetycznych jest mase ...pije herbate czerwona, duzo wody mineralnej i do kolacji kazdego dnia jednego grapefruita ...moja dieta to 1000 kal ...i nie bywam glodna, czasami nawet tego 1000 nie zjadam ...efekt : czuje sie lzejsza, moja cera sie poprawila, porteczki luzniejsze ...przestal mie bolec kregoslup, skonczyly sie zgagi ...i ogolnie czuje sie swietnie ...i ja ten leniuch wstretny ....kupilam sobie stepper na ktorym cwicze kazdego dnia ...pierwszego dnia zdolalam jedynie cwiczyc na nim 5 minut ...wiecej nie dalam rady ....ot zerowa kondycja ....hihihi ...dzisiaj juz mi sie udalo 30 minut ...a jutro bedzie 40 : )))warto powalczyc ze swoimi slabosciami ...uwierz mi .....i jestem przekonana ze Ty rowniez dasz rade czego Ci bardzo zycze i trzymam kciuki bardzo, bardzo mocno : ))) nie patrz na moj suwak ....waga narazie nie drgnela ...ale i na to przyjdzie czas ....kolega ktory jest trenerem sportowym ...pocieszyl mnie ze nie u kazdego waga od razu spada ...ze przyjdzie taki dzien ze zacznie spadac gwaltownie ....wiec ..dietkuje, cwicze ...i czuje sie swietnie i to jest najwazniejsze
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci i ogromnych sukcesow
Margo masz rację we wszystkim ja też tak jak ty jem u mnie zastój trwał 2 miesiące i bardzo się cieszę że się nie poddałam wyobraż sobie że jeszcze wczoraj nie chciałam nawet słyszeć o ćwiczeniach a dzisiaj zrobiłam kilka brzuszków i i biegałam z czego najbardziej zadowolona była moja córcia bo ganiała razem ze mną Najważniejsze w tym wszystkim to silna wola , nie wolno się poddać , ja też czuję sie jakoś lekko a przecież to tylko 1kg mniej a dla mnie aż 1 kg jescze tak niedawno (5 lat )zgubić 10 kg w krótkim czasie było takie proste (ech)
Dora z kazdym dniem te cwiczenia beda Ci sprawialy coraz wieksza radosc ....bo i forma bedzie coraz lepsza ...wiem co pisze bo odczuwam to kazdego dnia ....teraz sobie uswiadomilam dlaczego za kazdym razem kiedy podejmowalam walke ...po tygodniu nie widzac spadku na wadze ....poddawalam sie ...uwazajac ze to nie ma sensu ...tym razem poradzilam sie fachowcow ...i to spowodowalo aby nie patrzec na spadek wagi ...tylko to jak sie czuje ...a najlepiej po ubraniach widac czy chudniemy czy nie ...kiedys wlazilam codziennie na wage ...i zloscilam sie ....teraz waze sie co dwa tygodnie ....nie ma co szalec : ))))))))))))) nie mozna oczekiwac aby to co nazbieralismy przez lata .....zgubic w miesiac ...latwo sie tyje ...ciezko sie tego pozbywa ....ciesze sie ze jest ktos z mojego miasta : )))
Pozdrawiam ziomalke
Zakładki