Doris , wiesz ja dopiero raczkuję w tym temacie i prawdę mówiąc nie mam cierpliwości do ważenia .Jem mniej więcej co 3 godz , na śniadanie 2 kromki chleba razowego z pomidorem , jogurt naturalny z płatkami fitnes(po 2-3 godz a nie od razu ) obiad to przeważnie warzywa na patelnię albo ryba ze szpinakiem ,kolacja to sałatka z tuńczyka albo gotowane jajka oczywiście bez chleba tylko najgorzej jest z ćwiczeniami rano nie mam kiedy a wieczorem jestem padnięta i nic mi się już nie chce Poradzcie co zmienić , żeby chociaż troszkę zgubić do lata tego sadła .Moja mama 65 lat pięknie schudła jedząc małe przekąski cały dzień i wcale nie chciała się odchudzić po prostu nie najada się do syta bo mówi że ją boli wątroba A ja jem jak wróbel nie łącze węglowodanów z bialkiem i nic
Pozdrawiam
![]()
Zakładki