Hej !!!!kochane kobitki......wielkie dzięki za tak serdeczne przyjęcie ,sypnełyscie radami i dobrym słowem.
Starałam się do każdej zajrzeć i podziękować jesli gdzięś nosa nie wsadziłam to obiecuje nadrobić
Narazie wszystko analizuje i chcę znaleść najlepszy sposób dla siebie.
Puki co licze kalorie staram się oscylować około 1000 wykluczyłam słodycze bez żadnego wyjątku,ograniczyłam kawę(nie zrezygnuje )do 2 a piłam z 10 ze slodzeniem nie mam problemu bo od 25 lat nie slodze kawy i herbaty,a to tylko dla tego że jako bardzo młodej osbie w jej pierwszej pracy poprostu zabrakło cukru i tak się bardzo wstydziłam pożyczyć że tego dnia piłam goszkie a następnego dnia bo zapomniałam przynieś i tak już zostało ZAmieniłam pieczywo jasne na rzecz pełnoziarnistego i tylko 2 kromek,jem kasze gryczaną i warzywa przynajmniej 3 razy dziennie,i troszkę miesa gotowanego głównie drób.Zwiększyłam ruch rowerek ,spacery ale mam świadomosć że to za mało ale zobaczymy co wyjdzie dalej??????
Tylko z jednego nie zrezygnowałam z kielbasy wiejskiej ,ale znalazłam na nią sposób(przynajmniej mi się tak wydaje ) kroje na plasterki wstawiam do mikrofalówki na 2.5 minutu ,tłuszcz wylewam osaczam na ręczniku papierowym i to co zostało (coś w rodzaju chipsów kielbasianych) dodaje do krojonych warzywek i tak jem zostaje mi smak i zapach kiełbasy ze 100g zostaje jakieś 40 g i wylane 1.5 łyżki tłuszczu. OJ ! OJ spadam bo czas wstawić obiadek dla rodziny,między czasie rowerek i o 15 wyjazd na masaż.
Pozdrawiam jesteście KOCHANE!!!!!!!