Witam DZiewczynki!!!!!
U mnie jak zawsze praca ,praca ,już trzeci tydzień zaczełam ciągnąć pracy dzień w dzień no taki już mój kucharski los ktoś tych waczasowiczów wyżywić musi a i wesela,chrzciny ,imprezy plenerowe ,głównie od wiosny do jesieni.
No nic odpocznę zimą
Jutro ważenie i nie ukrywam że mam obawy ,niby nie pochłaniam jedzenia, popołdniami tylko picie i jakis owoc ,ale ogrom pracy zmeczenie,objawiaja się popuchniętymi nogami i zatrzymaniem wody w organiżmie i obawiam się że na wadze nie zobaczę ubytku ale będę się cieszyć jak nie bedzie wzrostu .....................zobaczymy.
Zależy mi bardzo jak nigdy dotąd aby jeszcze parę kilo spadło ale jeszcze bardziej ,abym nie utyła i ta moja droga zapowiada się na długą i wyboistą!!!!!
Zobaczymy Trzymam się Was i liczę na WAs!!!!!!

Pozdrawiam i obiecuję pojawianie się w miarę możliwości i czasu no i sił