Cześć Bożenko Wiesz z tymi jadłospisami to może być pułapka, bo każdy ma inną przemianę materii i inaczej bedzie reagował na to samo Ale napiszę ci co będę jeść dzisiaj :teraz zjadlam fasolkę szparagową w ilości nieznanej , bo nie ważyłam jej , ale na oko dużo , na obiad bedzie kalafiorek i ziemniaczki ( oczywiście bez masełka i bułeczki tertej) , na kolację będzie zupa krem z groszku zielonego, bo mi strasznie obrodził na działce i cos z nim trzeba zrobić . A jak mnie głód złapie w miedzyczasie to mam chlebek razowy , twarożek 2,5 % i takie suszone pomidory Kamisa z bazylią i czosnkiem do posypania na to , to podgryzam czasem. Oprócz tego kawa z mlekiem , herbata z miodem i sok z jablek z miętą , bo mi najbardziej smakuje. Może jakiś owoc jeszcze wpadnie. Niczego nie ważę, nie liczę kcal i jem tyle , żeby czuć pełny brzuch .

U mnie w domciu to nikt nie rozumie, że tu się rozmawia o wszystkim, że odchudzanie to tylko powód , że to forum sie znalazło, ale przecież nie da się gadać o tym cały czas. Gonią mnie, że to strata czasu. A dla mnie to też wspaniałe miejsce, które często pomaga mi jakoś przetrwac w tym paskudnym świecie, bo są tu same przyjazne osoby .Szkoda tylko , że mam tak mało czasu na spokojne przeglądanie wątkow i udzielanie się częściej Wogóle mam mało czasu na wszystko Eeee, zaczynam znowu marudzić .
Buziaczki !!!