Może Pań bliżej mniej. Napotykam same między 17-25. Wtedy faktycznie łatwiej. Ja walczę od stycznia bez większych efektów. No skłamałbym - jestem sprawniejsza fizycznie dzięki ćwiczeniom i mam więcej mocy. Ale efektów odchudzania nie bardzo. Może pisanie mi pomoże i zmobilizuje.
Witam
Przyznaję schudłam na Dukanie,ale to było 5 lat temu ,do dziś nie jem mięsa....a sadełko wróciło z bonusem oczywiście.
No pewno, ze lepiej w grupie i chociaz lubie mlodziez, to jednak wole chudnac z rowiesnicami wiekowymi i kilogramowymi. Mlode maja inne problemy np. jak schudnac z 55 kg na 40 i miec BMI 17 (no moze nie wszystkie ,ale wiekszosc)
Ja tez wiecej sie ruszam a waga jakos nie wspolpracuje.Kiedys chudlam szybciej, metabolizm juz nie ten...chodze od 3 miesiecy 2-3 razy w tygodniu do fitnes, a waga stoi jak zaczarowana. Dzis mam dola, bo weszlam na wage i jest mnie wiecej,wiem wiem..nie za czesto sie wazyc ale tak jakos wyszlo) Co najlepsze nie grzeszylam kulinarnie....wiem, ze woda ..ale poziom endofin obnizony)
wieczorem utopie ssanie herbatka..Jutro chyba zaordynuje sobie dzien bialkowy, zobacze czy poskutkuje.
Gdzies czytalam, ze zakwaszenie organizmu wplywa na spowolnienie metabolizmu, dzis kupilam tabletki (suplement) "odkwaszajace"...zobacze czy bedzie jakis efekt po tygodniu...
Hejka dziewczyny, postanowilam nie wlazic na wage czesciej niz raz w tygodniu..w poniedzialki .Dietkuje dajej ..grzecznie w granicach 1200-1500 kal.na dzien.No coz, starosc nie radosc, metabolizm juz nie ten i trzeba wiecej czasu na to odchudzanie przeznaczyc.
musze sie pomierzyc bo "czuje , ze chudne" po ciuchach , wiec nie bede sie pytala wagi i denerwowala z tego powodu.
Dzis z pracy padnieta przyszlam (nadgodziny )i nici z fitness...ale jutro pocwicze.
Co u was? Jakies nowini, sukcesy czy porazki?
Napisałam coś nacisnęłam i czuję się jak blondynka (którą zresztą jestem). Wywaliło mój spot. A zgadzam się z arabeska76. Zrobiłam wczoraj dzień białkowy i od razu waga ruszyła w dół co bardzo jest pozytywne. Tera weekend, który zawsze kusi niedozwolonym. Obym nie odrobiła tego co osiągnęłam w tygodniu. Ale nadal jestem ponad 80 km.
witam wszystkich słonecznie
Tak tak weekend przed nami a tym samym mnóstwo pokus- niestety
ale grilowe zarełkodla mnie wskazane, gorzej jesli chodzi o dodatki(piffko, pieczywko)
Ja dzis zanotowałam mini spadeczek 10 dkg oby po weekendzie nie urosło
Ostatnio edytowane przez arabeska76 ; 15-04-2016 o 13:29
Zakładki