-
Aia --i napewno to niedobre żarło -kosztowało drogo :(
znam to z doświadczenia --szkoda jedzenia i szkoda pieniędzy-a żołądek :( :(
Puder chyba wpadł ci za reklamówke -albo ktoś ci ją przeciął
u nas przez dłuższy czas przecinali reklamówki --chodzi o to żeby
portfel wyleciał . po za tym ja często ,kupie ,zapłace -i zapominam reszty -a najczęściej towaru --zwłaszcza jak mam dodać jakieś głupie 5 groszy .
Co do słodyczy siba masz racje to jednak dżem i węglowodany --
zdrowy coprawda -ale możesz go zjeśc wieczorkiem albo rankiem
ale nie łącz z niczym --tylko wygrzeb paluchem samego---smacznego
tez tak mam . kłade słoj na wage i licze ile deko pożarlam :P
-
O Krysial, no to czuje sie troche lepiej , bo zasypialam ze strasznymi wyrzutami sumienia :D Nie wiedzialam ze pora jedzenia jakiejs grupy produktow ma znaczenie . Na oko pochlonelam gdzies ze 150 gr dzemu :(
Najbardziej wkurza mnie to, ze chyba mi przez to chorubsko brzuch urosl jakos. Dzis jak szlam na chilke do sklepu to ledwo sie dopielam w spodnie, poszlam sie zwazyc i waga bez zmian , no to ja juz nie wiem ....
Teraz gotuje sobie rosolek wolowy, ostatnie podejscie do wolowiny, jak tym razem znowu wyjdzie mi kopyto trudne do pokrojenia nawet - odpuszczam , moze jednak bedzie to znaczylo, z nie mam jej jesc.Pani w sklepie mowila , ze nawet do 6 godzin trzeba gotowac :shock: To ja juz wole chyba kostke rosolowa rozpuscic :lol:
-
ale kostka rosołowa to nie to samo co prawdziwy rosołek, tylko on naprawdę pomoże twojemu biednemu, schorowanemu organizmowi.
-
POZDRAWIAM PONIEDZIALKOWO :!: OBIECUJE NASTEPNYM RAZEM NAPISAC WIECEJ :!:
-
Sibuś, kuruj się dziecko drogie.... :D Dlaczego ten rosołek ma być na wołowinie?....Ugotuj na drobiu. Daj dużo warzyw i będzie ok. A jeśli lubisz wątróbkę, to zgodnie z zaleceniami Krysial przyrządź ją sobie (wątróbkę, a nie Krysialka.... :D ) z cebulą.
Luizek, a ja rosoły zawsze gotuję na drobiu i są ok. Co prawda wrzucam tam też kostkę rosołową, do smaku. Wiem, wiem, chodzi Ci o to, że wołowina ma więcej korzystnych składników odżywczych. Może i tak....
Krysial, wiem, że szkoda i pieniędzy i żołądka, ale co miałam zrobić, skoro prosto z pracy jechałam do miasta i musiałam coś zjeść. Sądziłam, że w takim nowoczesnym centrum znajdę coś zdrowego (np. ryż i duszone czy grillowane mięsko), a tam tylko jakieś bleeee....
Babki, wczoraj przekroczyłam 1500 kcal...słodyczowo....Muszę więc brać się za siebie, żeby nie zaprzepaścić wyniku..... :D
-
taaa, w takich lokalach to my tylko tyjemy, a portfele chudną :( Też się ponabierałam parę razy, już omijam łukiem :?
A do słodyczy, a konkretnie słodkiego smaku, tak mnie ciągło, że zeżarłam na śniadanie wczoraj chudy twaróg z dżemem niskosłodzonym :shock:
Więc dołożyłam do I fazy SB owoce, nie jest już to I faza SB, ale za to moje samopocczucie poprawiło się o niebo :) I już czekolada mnie nie wzrusza, ani inne słodkości bo wiem że mogę trochę owocków wsunąć :D
Buziaki
Udanego tygodnia
Ula
-
Usiaczku, niezła ta babka - Twój cel. Czekam na jej sobowtóra o imieniu Ula! (ale mi się ładnie zrymowało.... :lol: ).
Ale jesteś twarda sztuka, że z modyfikacjami co prawda, ale nadal twardo jesteś na SB! Napisz parę zdań jak Ci idzie, bo u Ciebie na wątku gwarno i tłoczno, a nie umiem poczytać tylko trochę, muszę nadrobić całość zaległości, a to trochę potrwa.... :D
Dieta SB to też w sumie dieta niełączenia, co?....
-
ja też jestem na Sb tzn znowu zaczełam I fazę , wszystko jest ok tylko te słodycze,
Usiak - muszę przemyśleć twoją modyfikację I fazy, może faktycznie jak nie dam rady ze słodyczami to włącze owoce
Aia - jak brzuszek, mam nadzieję ,ze juz lepiej. ja nie uważam że na wołowinie rosól jest lepszy, wręcz przeciwnie. myślałam że rosół chcesz zrobić z samej kostki rosołowej.
-
KOCHANE NIE MA JAK ROSOLEK Z PORCJI KURCZAKA -SKRZYDLA INDYKA - DUZO WARZYWEK I KONIECZNIE KAWALEK KAPUSTY WLOSKIEJ- PYCHOTKA A DO TEGO MAKARON CZANIECKI :!: NIE WIEM CZY U WAS MOZNA GO KUPIC-JEST SWIETNY -TAK JAK DOMOWY :!: A JA ZNOWU O JEDZENIU -NO NO :!: :!:
PODKŁAD DO PUDRU CZYSCIC- Wetrzeć w tkaninę płynny detergent i szybko wypłukać w wodzie. Tłuste podkłady do pudru usuwać wywabiaczami do plam.
KOLOROWYCH SNOW
http://www.mojekartki.pl/ecards/221104063521.gif
-
A ZAPOMNIALAM Z WARZYWEK ROBIE SALATKE Z DODATKAMI WEDLE UPODOBANIA :D
-
Czytam że wczoraj przekroczyłaś 1500, a ja dziś już o 13-ej miałam 1100, a później to już nie liczyłam :oops: :cry:
Efekt taki, że jestem podłamana. Kurcze... z zazdrośćią czytam, jak dziewczyny sobie kary i pokuty wyznaczają, biorą się w karby... a u mnie luz :oops: nie lubię się karać :wink: Nie mogę znaleźć nic, co by mnie zmotywowało :?
Takie laski jak u Usiaczka też mnie nie ruszają :( :D
-
Aia ,jeżeli przekroczyłaś 1500 słodyczowo i jednorazowo -to chyba nic...
obyś juz wiecej nic nie jadła --przecież od tylu kalorii nie przytyjesz
Problem w tym ,ze słodycze raczej nie maja żadnych wartości odżywczych.
Filigre --bo te głupie 1000 -to można juz na śniadanie zaliczyć
a popołudniu jak sie trafi jakie ciacho --
to juz jedzenia nie ma do wieczora . Ja tak czesto mam -a pózniej
człowiek lata do lodówki i szuka kąseczków :( :( -bo po piciu jeszcze bardziej mi sie coś chce
-
Tak, to prawda, słodycze nic dobrego nie zawierają....ale jak bez nich żyć?!.... :roll: :wink: :lol:
Filigree, spokojnie, ja też miałam co chwila takie dołki, a teraz mądra jestem, bo waga u mnie poszła w dół niezależnie ode mnie. A teraz znowu mój żołądek przypomina mi o pysznościach czekoladowych i ciasteczkowych oraz bułeczkowo-drożdżówkowych..... :wink: I wczoraj też przekroczyłam 1500, już nie tak strasznie jak w niedzielę, ale jednak. Zaczęłam w związku z tym ćwiczyć. Na razie zrobiłam rano krótką rozgrzewkę przy muzyczce (leciał w radio niezły kawałek), a później wykonałam 100 brzuszków. Wieczorem też tak zrobię (jak nie zasnę.... :D ) i postaram się robić brzuszki codziennie rano. W listopadzie albo skuszę się na aerobic, albo zacznę co drugi dzień ćwiczyć w domu po minimum 40 minut (robię 15 minut rozgrzewki- tańca, a później zmałpowane z aerobicu ćwiczenia na poszczególne partie ciała).
Więc Filigree, bierz się za ćwiczenia, a zobaczysz, że będzie dobrze! :D
Krysialku, to prawda, czasami jednym posiłkiem można zjeść 1000 kcal.... :roll: Czytałam kiedyś, że Hindusi uważają, że na jeden posiłek powinno się jeść tyle, ile zmieści się nam w dłoni....Może to i niegłupie, ale jak to wykonać?....Czasami się da, ale nie zawsze.... :wink: :roll:
Psotulko, znajdź mi jak usuwać tusz z długopisów...i korektor.....Bo moje dzieciątko twardo brudzi wszystkie swoje białe koszulki na wf tymi cudami piśmienniczymi i nie wiem jak je usunąć.... :roll: Aha, i tłuste plamy (toż samo dziecię wyciera swoje łapiątka w odzież..... :roll: ).....
Luizek, lubisz SB?....Co teraz jadasz?....Mój brzuszek ok. Jutro idę na USG jamy brzusznej, więc proszę trzymać za mnie kciuki!
To Siba walczyła z rosołem, ja z wołowiny to robię gulasz.... :D
Dziewczynki, jak już wspomniałam, wczoraj również dogadzałam swojemu podniebieniu....Ważę dalej 74, a czasami nawet 73, ale to chyba siłą rozpędu od gotowanego mięska i innych marchewek.....Powoli jem już prawie wszystko (za wyjątkiem smażonego), więc muszę być czujna i ostrożna..... :D A ssie mnie na słodkie, oj ssie....I ulegam temu ssaniu..... :lol: Tylko umiaru mi trzeba, bo słodyczy wyrzekać się nie będę, ponieważ życie ma być przyjemnością, a nie katorgą.... :wink: Wolę uczyć się umiaru, niż być na ciągłym odwyku słodyczowym..... :wink:
-
Witaj!
Nie tylko Ty uwielbiasz słodycze , kto ich nie lubi. :lol: :lol:
Ale masz rację "życie ma przyjemnością a nie katorgą".
Ale zazdroszczę Ci Twojej wagi, chciałabym mieć taką.
Może przy Bozi pomocy i moim uporze kiedyś to się uda. :) :)
Pozdrawiam.
Kaja
-
Najprostsze solidne danie. Mięso z warzywami dusimy w jednym dużym garnku, i zajadamy się tym przez kolejne trzy dni. Propozycja dla leniwych/ TZN. JA/, których stać jedynie na sporadyczny kontakt z garnkiem, oraz dla wszystkich bardzo zajętych, a chcących codziennie zjeść coś konkretnego.
Po co bawić się z rybą od podstaw, jeśli można wykorzystać tzw. gotowca. Co będzie potrzebne ? Jedno opakowanie gotowych śledzi w śmietanie. Wybór ich ogromny, najlepiej zdecydować się na najprostsze, bez żadnych dodatków - o te postaramy się sami.
Wersja I - kiszony ogórek, cebula i jabłko - wszystko drobno pokrojone, do tego pół kubka śmietany. Wystarczy wymieszać z gotowymi śledziami.
Wersja II - pokrojony koperek, gotowane jajko i śmietana z dwoma łyżkami majonezu.
Wersja III - tarte buraczki, ciemne winogrona (nie rozdrabniamy ich), i śmietana.smacznego
http://www.foto.malopolska.pl/galeri..._jesien015.jpg
-
Witajcie dziewczęta!
Psotulko tyle znasz przepisów to może wiesz co można zrobić z dyni. Wiosną dostałam kilka nasion od koleżanki z USA i posadziłam w swoim ogrodzie. Teraz mam problem, nie wiem co z nią zrobić. Wiem, że można robić dżem w połączeniu z kwaśnym jabłkiem, ale kto to będzie jadł??? :(
Przecież jesteśmy na diecie.
Pozdrowionka!
Kaja
-
Aia --,ale moje 1000 kal zmieści sie w dłoni :D zapewniam
3 plastry boczku gotowanego-to jest ok 15 dkg prawie 1000 kal
tyle dzisiaj na śniadanie zjadłam :(
a reszta :(
Psotułka -przepisy chyba zaczne gdzieś na boku kamuflowac
gdzie ty to wszystko znajdujesz .
Kwiatek --i ty bedziesz miała taka wage --tylko -cierpliwości...
nie tak od razu.
No a słodycze:( szkoda ,też po nich tyje -nawet po jednorazowym wyskoku
taki organizm złośliwy :?
-
Witam :D :D :D
100 brzuszków to dobry początek .Gratuluję ! :D We wrześniu 2x w tygodniu chodziłam na areobik .Bardzo chwaliłam sobie te zajęcia ale niestety musialam z nich zrezygnować(zmieniła się godzina zajęć i ja nie moglam już się dostosować ).Szkoda!Gorąco namawiam na takie zajęcia .Jak się człowiek naskacze,napoci to już zastanawia się czy warto zjeść to ciacho czy nie !
Miłego dnia :D
-
Krysialku, z tym boczkiem to chyba coś nie tak. Sprawdziłam na stronie głównej i 1 plaster (ok 15 g) ma 113 kcal, a 100 g około 500 kcal. Więc jeśli zjadłaś3 plastry, to zjadłaś około 300-400 kcal. Najadasz się samym boczkiem?....Ja mimo wszystko wolałabym 1 plaster boczku i kromkę chleba... :D :lol:
Ajaka, wiem, że aerobic jest fajny. Chodzę zwykle co roku, tyle że wcześniej czy później rezygnuję, bo w osiedlowym klubie w grudniu robi się sajgon, nie można swobodnie ćwiczyć, a do tego są walki o otwieranie okna. A jeśli się go nie otworzy, to można paść trupem z powodu duchoty i potu zalewającego oczy.....Mam jeden super klub, ale aby tam dotrzeć powinnam iść 30 minut na piechotę przez same ciemności i dziwne okolice, albo jechać 2 autobusami..... :roll:
Kwiatek, uda Ci się, uda! Tylko cierpliwości.... :D Wiem, że z dyni można zrobić ciasto (przepisu nie znam)... :roll: :wink: A dlaczego nie możesz jeść dżemu?....Wybrałaś odchudzanie metodą postu ścisłego?....Przecież 3 kromki pieczywa chrupkiego posmarowane takim dżemem miałyby około 250 kcal, to dużo?.... :)
Psotulko, śledzie wykorzystam, ale czekam na usuwanie plam z tuszu! :D
Babki, dzisiaj poćwiczyłam (wczoraj wieczorem też)! A o 16.20 mam USG brzucha, więc proszę trzymać za mnie kciuki! :D A zaraz lecę na zajęcia, pa!
-
Witajcie!
Aiu, dżem z dyni? Nie mam nic przeciwko temu. Tylko codziennie nie dało by rady. Zresztą to co słodkie staram się jeść w minimalnych ilościach.
Skupiam się więcej na przeróżnych sałatkach. Wtedy napycham się i na jakiś czas nie myślę o jedzeniu. Bo gdy myślę wariuję.
Co się tyczy ciasta, będę szukać przepisu, może coś znajdę. Przynajmniej zjedzą wszyscy i nikt nie będzie szukał........."co by tu jeszcze zjeść".
Pa, pa
-
Aia -ja ten boczek piekłam i mam w kuchni wage -plaster plastrowi nierówny.
chlebusia owszem --ale kromeczke przez którą całe miasto obejrze.
a tak naprawde --to ja już nauczyłam sie jeśc bez chleba -nawet masło
albo żółty ser posmaruje masłem --ot takie zboczenie niełączenia węglowodanów
z tłuszczami -
Mój mąż to odwraca sie z niesmakiem -
-
-
Mam nadzieję, że obrazki z USG masz ładne i jesteś zadowolona :D
Cierpię na brak czasu, bo dzieje się u mnie, oj dzieje :evil:
Buziak
-
USG jako tako. Mam jakieś dziadowskie naczyniaki i polipy, ale to łagodne zmiany i mam się nie martwić, tylko je kontrolować. Jednak to prawda, że człowiek zdrowy to taki, który nie przeszedł szczegółowych badań lekarskich... :roll: :wink: Ale powiem Wam, że w czasie badania byłam przerażona, bo USG w szpitalu zrobili mi przez 7 minut, a wczoraj byłam w gabinecie prywatnym (na wizytę czekałam 3 tygodnie) i pan prześwietlał mnie przez ponad pół godziny....W myślach już żegnałam się ze światem, bo wątrobę to oglądał przez 80% czasu.....I jak powiedział, że nic złego nie znalazł, to myślałam, że umrę z radości.... :D
Filigree, mam nadzieję, że u Ciebie młyn dotyczy spraw zawodowych, a w domu wszystko gra.
Krysialku, ja nie umiem bez chleba. Podziwiam Cię!
Kwiatek, teraz kapuję. Moi tez nie najedliby się dżemem, muszą mieć coś konkretnego. Ja zresztą też niespecjalnie....Pieczywo chrupkie z dżemem traktuję jako deser do kawy... :D
Dziewczyny, dzisiaj dla odmiany mam wizytę u dentysty, a później postanowiłam pójść wreszcie do szkoły językowej i zrobić sobie test kwalifikujący do odpowiedniej grupy, a później umówić się na lekcję próbną i jak będzie mi pasowało, to zapisuję się na Callana!
-
Aiu, kiedy Ty to wszystko robisz???? Ja mam ruchy słonia. :o
Pa,
-
lubię Sb chociąz męczy mnie brak chleba i mojego ukochanego ryżu oraz owoców i slodyczy ale jakoś się trzymam. i chudnę
to super że z żołądkiem nie jest źle on musi jeszcze parę diet wytrzymać.
:wink:
miłej nocki
-
ŁOJ :!: ŁOJ ZNOWU MUSZE CI NAPISAC ,ZE CIE PODZIWIAM! TYLE TEGO :!:
NAJWAZNIEJSZE JEST JEDNAK ZDROWIE. NIE ZROZUMIALAM -JEZELI WOLNO SPYTAC -GDZIE :!: /Mam jakieś dziadowskie naczyniaki i polipy,/JA JAK WCHODZILAM W MONOPAUZE-MIALAM POLIPY NA MACICY-USUNIETO MI JE :!: PODOBNO IM SZYBCIEJ TYM LEPIEJ.OKRES MIALAM POTEM IDEALNY.PRZESTALAM BRAC HORMONY DZIEKI KTORYM PRZYTYLAM 12 KG.NIE WIEM CZY WAS TO INTERESUJE PRZECIEZ JESTESCIE MLODE KOBITKI NO I JA TEZ :D
DOBREJ NOCKI
-
Aiu, czasem warto zapłacić i mieć pewność, że było się solidnie przebadanym.
Znam to. U mnie w przychodni też 10 min USG, bo co 15 min przyjmowana jest 1 osoba, 5 min na opis - 1 zdanie.
A czy te poilipy nie dają jakiś dolegliwości? Czy zbadałaś je przy okazji, czy też chciałaś wiedzieć co posiadasz?
A tego angielskiego to Ci zazdroszczę :oops:
Psotulko, ja też gdy zaczęłam brać hormony przytyłam, miałam wrażenie że mnie coś od środka rozsadza. Zresztą były nie trafione i odpuściłam sobie i jest dobrze
-
Aia --oj -wszelkiego rodzaju guzy ,polipy to skutek
dostarczania organizmowi nędznego paliwa --
musisz teraz być pod kontrolą -ale zmienić całkowicie diete ,
przejśc na moją albo Luizka kuchnie mniej węglowodanów -więcej białka.
-
Krysial, ale ja kocham węglowodany.... :roll: :wink: Wiem, wiem, muszę kontrolować moje polipy, mięśniaki i inne naczyniaki.... :roll: :wink: Już postanowiłam nie kontrolować cycków, bo znowu coś znajdą.... :roll: To jest najświętsza prawda, że człowiek zdrowy, to człowiek nieprzebadany..... :wink:
Filigree, nie badałam ich dokładniej, bo one mają 3-4 mm i jedynym zaleceniem lekarza jest kontrolowanie ich. Dzwoniłam do znajomego chirurga i kazał mi powtórzyć USG w styczniu, a jak będą nadal, to zgłosić się do niego na wycięcie. To zmiany najczęściej łagodne, ale lepiej usunąć je. Objawów żadnych nie dają. Wiesz, myślę, że to tak samo jak zwykłe brodawki (a mam ich od groma na całym ciele). Też lekarze radzą, aby te drażnione mechanicznie (np. biustonoszem) usunąć, bo z czasem coś tam złego może się dziać....
Psotulko, moje polipy są w pęcherzyku żółciowym.... :roll: Mogłam się tak doprawić właśnie hormonami, które biorę od 5 lat.... :roll: Teraz zapisuję się na wizytę do moje pani ginekolog i niech radzi co robić bez hormonów, które odstawiłam sama. (biorę je na obfite miesiączki... :roll: ). Jak nie urok to sraczka....Ja już nie chcę lekarzy! :wink:
Luizek, a na SB już nigdy nie możesz jeść chleba, ryżu i owoców?....
Kwiatek, ja tak latam i śmigam cały dzień, a wieczorem po gorącej kąpieli padam jak neptyk....Wczoraj znowu zasnęłam przy moim serialu! A nie powtarzają go i co ja teraz zrobię?!
Byłam wczoraj na Callanie, zakwalifikowali mnie na poziom 5-6 i w przyszłym tygodniu idę na lekcję próbną, a jak mi się spodoba, to zostaję.
Lecę oglądać kurtkę w HM, odezwę się później, pa!
-
Aiu jestem pełna podziwu.
A znajomości języka też Ci zazdroszczę. Ja język który znam bardzo dobrze to język rosyjski (tego musiałam uczyć się na studiach), i zdziebełko poznałam będąc jeszcze w liceum język niemiecki. Ale nie za wiele. Przynajmniej sprawdzę dzieciakowi lekcje. A poza tym nici.
Pozdrowionka
-
Aia -kto nie kocha owocków ,drożdżóweczek ,ryżu ,kaszy kukurydzy ,ziemniaczków.
już nie wspomne o słodyczach ,których spozycie w ostatnich dziesięcioleciach wzrosło 100 krotnie. Płacimy za to otyłością i chorobami.
przeciez słodycze to nałóg!!!!!niestety a dziwicie sie alkocholikom.
Tak ,ze wyrób należy do nas :P
O chormonach różnie słyszałam --mnie nie służyły --odstawiłam
i wyszło mi na zdrowie -tak myśle :roll:
zresztą tam pisze ,ze jak sie ma raka -to niewolno !!! a skąd człowiek wie
co go gryzie. :(
-
oczywiście ,że mogę później jeść : w II fazie ciemne piczywo, ciemny makaron i ciemny ryż, a w III juz wszystko
ale wpadłam bo mam chyba ciekawy pomysł -
sposób na schudniecie, to samo co nasze paseczki tyle ze mozna go mieć na widoku, a więc:
trzeba wziąść spinacze biurowe, złączyć je w ilosci takiej ile już schudłyśmy i ile jeszcze mamy schudnąć , w miejscu gdzie teraz jestesmy dopinamy z boku spinacz innego koloru ( aby sie odróżniał); kiedy schudniemy to kolorowy spinacz w dól , jak przytyjemy to w góre ( mam nadzieję ,że logicznie wyjaśniłam o co chodzi). Ja mam taki przy lodówce, nikt nie wie o co chodzi a ja juz raz wycofałam się z kuchni. lecę dalej podzielic sie tym pomysłem
pozdrawiam
-
WITAJ-POCIESZYLAS MNIE ,ZE TO NIC POWAZNEGO-ALE LICHO NIE SPI. KRYSIA DOBRZE MOWI- NIE WIEMY KIEDY I CO NAS GRYZIE.TRZEBA MYSLEC POZYTYWNIE :D
TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO I DBAJ O SIEBIE -BUZIOLKI.
http://foto.onet.pl/upload/98/6/_20454.JPG
-
Do napisania po moim powrocie -będe gdzieś ok 10 dni
buziorki i pozdrówka.
-
Witaj Aiuś - znów mnie chwilę u Ciebie nie było...
Ech co to jest z tym czasem - zawsze go za malo :roll:
A ja znów wracam na SB, bo chybami dobrze służyła....
Buziaki i dbaj o siebie
Ula
-
WITAJ! CO TAM U CIEBIE :?: CHYBA OSTATNIO JESTES ZAPRACOWANA :!: A MOZE WYJECHALAS TAK JAK KRYSIA :?:
Z MOJA DIETKA KRUCHO :!: RANO ZACZYNAM A POTEM LEPIEJ NIE MOWIC :oops:
POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://foto.onet.pl/upload/59/39/_20389.jpg
-
-
-
Psotulko, zakochałam się w tym niedźwiadku! Sądząc po pozie, to w niedźwiedzicy.... :D
Dziękuję ślicznie po raz kolejny za wspaniałe obrazki i zdecydowanie proszę o więcej! :D
Usiak, jak sobie radzisz na SB?....Jesteś twarda, wytrwała i konsekwentna?...
Krysialku, a Ciebie znowu poniosło do Mamy?...Pewnie tak....Życzę Ci jak najmniej roboty i ganiania przy garach oraz właściwego Ci optymizmu....O matko, właśnie zobaczyłam o której ostatnio do mnie pisałaś.... :roll: :wink:
Luizek, pomysł bardzo dobry i niezmiernie wizualizujący nasze poczynania....Już zrobiłaś to cudo?....
Kwiatek, ja z kolei systematycznie zapominam język rosyjski, a kiedyś był taki oczywisty w użyciu, prawie jak polski.... :wink: Mój angielski jest zdecydowanie do szkolenia, bo jak ktoś gada przy mnie, to większość rzeczy rozumiem, ale sama mam blokadę przed mówieniem i mały zasób słownictwa. Gramatykę znam z grubsza, a niektórych niuansów nie zgłębię nigdy, bo po co? Ważne, żeby móc się dogadać. Jutro idę na lekcję próbną i zobaczymy jak mi się spodoba.... :roll:
Babki, dziękuję ślicznie za troskę o moje zdrowie i zalecenia, abym o siebie dbała... :D No muszę zacząć, bo ostatnio rozszalałam się znowu słodyczowo.... :roll:, a to niczemu dobremu nie sprzyja....Ważę tyle ile mam na suwaczku, a było już 2 kg mniej..... No i łażę obżarta, a w domu mam jeszcze cały zapas słodkości.... :roll: :wink:
Wczoraj byliśmy u teściowej (ponad 200 km od nas), wróciliśmy wieczorem i jeszcze pojechaliśmy na grób mojego Taty...I wyobraźcie sobie, że cała 400 km w sumie trasa nie dała popalić tak, jak wjazd do miasta i dojazd na cmentarz w Olsztynie.... :roll:
Idę poczytać co u Was, do napisania.... :wink: