-
Aiu, z paleniem jest tak.
Palimy, kiedy możemy. Mój mąż pali, ale w towarzystwie mojej szwagierki musi nie palić. Przyczyna. Ma alergię i strasznie się dusi. Więc siłą rzeczy nie jest w stanie.
Ja na szczęście od tego nałogu uwolniłam się 20 lat temu i nie chcę do tego wracać.
Dlatego wszystkim palącym życzę uwolnienia się.
Pozdrawiam cieplutko.Pa!
-
NIE WPEDZAJCIE MNIE W KOMPLEKSY - WINKO ,ITP TO DLA ZDROWIA HAHA.
:D UDANEGO TYGODNIA ZYCZE :D
http://imagecache2.allposters.com/im...D04/107581.jpg
-
Dziewczyny, dziękuję za informacje nt. akcji Asi i jak najbardziej dołączam do Was już od dzisiaj, ale nie wiem czy w sensie formalnym, czy nieformalnie, ponieważ chcę wprowadzić własne modyfikacje:
1. Mój limit kalorii to 1500 kcal (jestem duża - 173 cm i grubokoścista, więc zwykle przy takim limicie chudłam i nie chodziłam głodna);
2. Wolę stosować tradycyjną dietę niskokaloryczną bez zakazów, tzn. jeśli wliczę kawałek ciasta czy cukierka w limit, to jest ok. Moim zdecydowanym problemem jest obżeranie się słodyczami i wiem, że muszę wreszcie nauczyć się jeść je z umiarem. Dlatego obiecuję, że od dzisiaj nie pochłaniam ich w ilościach hurtowych (jak to miało miejsce do tej pory), ale kontroluję je i jem albo w ilościach śladowych (np. jednen JEDEN.... :shock: cukierek po obiedzie), lub zamiast jakiegoś posiłku (podkreślam, że łączny limit dzienny nie będzie przekraczał 1500 kcal).
3. Obiecuję, że jeśli do końca tego tygodnia będę niekonsekwentna w ograniczaniu słodyczy lub będzie mnie bardzo ssało wieczorami, to od poniedziałku (23.01) dołączam na zasadzie kompletnego jednak ich wykluczenia z diety.
4. Reszta punktów regulaminu bardzo mi się podoba, chociaż uważam, że lapmka czerwonego wytrawnego wina jest z punktu widzenia zdrowia jak najbardziej wskazana....Ale ok, nie ma alkoholu.....
5. Cieszę się, że mam wreszcie motywację do ćwiczeń!
6. Relacje będę zdawała tu, u siebie, ponieważ muszę poczytać co i jak na wątku Asi, bo wydaje mi się że nie będę pełnoprawnym uczestnikiem tej akcji ze względu na moje modyfikacje i to, że dołączam tak późno.
7. Cieszę się, że zaczynam dbanie o siebie (dzięki Wam, kochane moje.... :D )....
-
Aia,nie zaprzepasc tego co takim trudem zdobylas,slodycze odstaw na 3 dni,a potem zobaczysz ze wcale Cie do nich nie ciagnie :D Powodzenia :!:
-
Życzę ,żeby Twoja waga szybko spadała :D
-
WITAJ-ZAMIEN SLODYCZE NA BEZ CUKRU I TP -TRUDNO TRZEBA SWOJ ORGANIZM I SIEBIE OSZUKIWAC- BEDA LAKOCIE ALE NIE BEDA SZKODZIC-BUZIAKI :D
http://imagecache2.allposters.com/im...OD/109889a.jpg
-
Aiu, plan piękny, a więc do dzieła :D
Jak sie udal 1 dzień :?:
http://www.arkadiuszkotlewski.com/ga...rs/new/gal.jpg
-
Aiu, życzę przyjemnego dietkowania :D :D :D
-
Aiu, mam pytanko,z czego Ty kochanie odchudzasz się? Przecież Twoja waga jest idealna. Wiele bym dała, by mieć tyle co TY. Postaraj się tylko utrzymać to przez dłuższy okres czasu. Przecież wiesz jak jest ciężko utrzymać to, zresztą zapytaj się Krysialka. Ona walczy, by nie przytyć.
Musisz wygrać walkę z czasem, by utrzymać to, na co tak ciężko pracowałaś. A wtedy nie będziesz pokonana.
Bądź z nami, nie odchodź, chcemy, abyś nas dopingowała i w razie czego trzymała nad nami bat i jak trzeba to w łeb, lub wiadro lodu nagłowę.
Buziaczki.
-
:D ZGADZAM SIE Z KWIATUSZKIEM-WRACAJ TU ZARAZ :!:
http://imagecache2.allposters.com/im.../2390-4658.jpg
CZEKAMY
-
Dziewczyny, wczoraj wysłałam Wam długaśną odpowiedź i zjadło ją! Byłam pewna, że jest, a teraz patrzę a tu nic....!!!!! No więc jeszcze raz. Jak nie dojdzie, to dostanę szału i wyrzucę komputer.... :D
A teraz do rzeczy....
Poniedziałek i wtorek to: :oops: :oops: :oops: :oops: :? :? :? :?
Trzymałam się do około 19, a później pod wpływem ciepła domowego ogniska oraz moich przeżuwających coś tam chłopaków, zaprzepaszczałam cały piękny dzień jedzeniem tego, co akurat było pod ręką. A zaznaczam, że w poniedziałek spacerowałam ponad godzinę z psem, a we wtorek byłam z koleżanką na pysznej kawie i ona jadła ciasto, a ja nie wzięłam i siedziałam przy samej filiżance! Oraz spacerowałam z psem około 40 minut. A później około 19 zachowywałam się jak nierozumna kretynka oraz jełopka....
No i wczoraj obiecałam Wam i samej sobie (zeżarło ten post!!!!! :evil: ), że wczoraj będzie ok i że nie rezygnuję z akcji Asi, a jedynie przystępuję do niej w sposób nieco oryginalny a mianowicie wykorzystując na starcie 2 z 3 dozwolonych wpadek. Powiedziałam, że ominę pechową godzinę 19 i pójdę na aerobic.
I niniejszym informuję, że tak było! Zjadłam około 1200 kcal (mimo, że mój limit to 1500 kcal) i byłam na godzinnym aerobicu, a do tego spacerowałam z psem! Jestem więc z siebie dumna i obiecuję, że już będę grzeczna! I raz jeszcze dziękuję, że o mnie pamiętacie i dopingujecie!
-
Takie podejście podoba mi się :D Grunt to umiec sie podnieśc i stawic czoła pokusom.
Ogromne brawa za ten aerobik i te 1200 kcal :D Masz szansę jeszcze nas prześcignąc, wiem co mówię :D
Buziaki ogromniaste :D
http://www.arkadiuszkotlewski.com/ga...bridge/gal.jpg
-
:D BRAWO :D
Być radosnym, dobrze czynić
i wróblom pozwolić ćwierkać
- to najlepsza filozofia.
(Jan Bosko
http://imagecache2.allposters.com/im...D/EH001008.jpg
-
Aia, gratuluję ,że wybralaś się na aerobik i że potrafisz zapanować nad jedzeniem. Przecież masz tyle pokus ( chłopaki smacznie jedzący kolację, koleżanka delektująca się ciachem) no,no jesteś dla mnie idolem, muszę brać z Ciebie przykład :D :D :D :D
-
Suuuuperrrr! Te pokusy, jesteś bardzo silna. Umiesz walczyć, podziwiam!
Buziaczki
-
-
:D KOCHANA A MYSLISZ ,ZE NAM TO LATWO :!: AKCJA ASI NAS MOBILIZUJE A TO WAZNE :!: JA W MOIM WIEKU I STANIE NIE MOGE ROBIC TEGO CO DZIEWCZYNY DO 30. WAZNE ,ZE SIE STARAM I COS ROBIE A NIE BIADOLE I TO JUZ WIELKI MOJ SUKCES :!:
http://www.edycja.pl/upload/kartki/193.jpeg
-
WRACAJ MI TU ZARAZ :!:
W PONIEDZIAŁEK ZNOWU ZACZNIE SIĘ WIELKI RUCH :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
MOTTO
„NICZEGO ROWNIE TRUDNO NIE PRZEBACZA SIĘ KOMUS CO JEGO ZALET.”
DENIS DIDEROT
ZYCZE JUZ DZIS :D UDANEGO TYGODNIA :D
http://imagecache2.allposters.com/im...MC/eco5024.jpg
-
Aia -jeste3s młodą dziewczyna wiec od tylu kalorii bnie przytyjesz
tylko ze -ja tez mniej więcej trzymam sie 1600 --no czasami mam więcej
ale niestety dla mnie to nie jest norma do schudniecia tylko dla egzystencji
a wierz mi ,ze zjadłabym chyba drugie tyle :oops:
Też przedwczoraj upiekłam murzynka wziełam sobie połowe -dla koleżanek
ale niestety chyba musze jutro coś kupic.
-
-
Aia , gdzie się ukrywasz , a może na ferie pojechałaś gubić kiloski :lol: :lol: :lol:
Przesyłam pozdrowienia :roll: :roll:
-
-
-
Aia--nie pytam gdzie sie podziewasz -bo jest teraz tak mrozno ,że paluchy przy kompie sztywnieją --odchudzanie narazie musimy sobie przełozy na cieplejsze dni
Czy Ty nie wiesz co z naszą Ajka sie dzieje -chocby dała znak od czasu do czasu ,ze
zyje .
buziorki.
-
Witajcie!
Telepatycznie mnie Krysialku wywołałaś :) Właśnie zajrzałam na forum, po długim czasie nieobecności. Mało czasu i ogólne rozmemłanie mnie dopadły. Zwłaszcza teraz, jak jest zimno, najchętniej uwalam się w fotelu z jakąś przyjusią książką (hehe, teraz wróciłam do "Dumy i uprzedzenia" ;)), jem przysmaczki, piję herbatki i strach pomyślec jak reagują moje komórki tłuszczowe. A miało być tak pięknie.... ;) ALe jeszcze będzie! BYLE DO WIOSNY!!! A więc i tutaj się reaktywuję.
POzdrawiam Was bardzo serdecznie i cieszę się, że spotkałam starą ekipę :D
-
-
Aiu, czyżbyś tak sie zawzieła na to odchudzanie, że o nas zapomniałaś, a moze chcesz nas zaskoczyc spektakularnymi efektami swoich dietetycznych poczynań :?:
Tak, czy siak daj jakiś znak :D
-
-
Ajka jejku jak miło ciebie widziec -wreszcie :shock:
wiem ,że miało byc pięknie -ale jeszcze będzie napewno - tylko miesiąc
i będziemy mogły leciutko podjadac i wyglądac jak motylki .
Psotula jesteś niemozliwa śpisz z tą cyfrówką????
Aia -buziorki :D
-
Psotula jesteś niemozliwa śpisz z tą cyfrówką???? -NIE SAMA :!:
ajka3- POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://imagecache2.allposters.com/im.../WMI102-12.jpg
-
Dziewczyny, u mnie jest horror, obciach i wstyd.....Jem słodycze, tłuste sosy i nie mogę przestać....Jakbym chciała przez jedzenie zminimalizować te mrozy....Należy mnie zbesztać, zlać w tyłek, a najlepiej wybić mi zęby.... :oops: :? :oops: :? :oops: :?
Jestem stara, gruba, nieodpowiedzialna jełopka....Nie można wierzyć w żadne moje słowo (za wyjątkiem powyższych.... :? )
No i co ja mam ze sobą zrobić?....Powinnam może wstąpić do wojska?....Bo sama siebie nie słucham, to może dryl przywódcy coś by zdziałał?....
O matko.... :roll:
Kocham Was za to, że do mnie wpadacie.....
Psotulko, Twoje obrazki są prześliczne i strasznie się cieszę jak Ciebie i je widzę....
Krysialku, wróciłaś już od Mamy?...
Filigree, moje efekty są rzeczywiście spektakularne..... :wink: Zaraz idę do Ciebie, ale jestem przekonana, że dajesz sobie radę 85676945034 razy lepiej niż ja.... :wink:
Misiala, ja się niedługo będę toczyć, a nie chodzić....
AjKa! Witaj, kochana!!!!!!! Wieki całe!!!!! Fajnie, że wróciłaś....U mnie jak widzisz bez zmian...Dalej jestem niekonsekwentną niedojdą.....
Bewiczku, ja to moje kiloski zgubię chyba tylko wtedy, gdy sobie zrobię odsysanie tłuszczu.....Ma ktoś jakieś namiary?..... :D
Dziewczyny?....Zróbcie coś ze mną, bo ja już nie mam siły do samej siebie...... :roll:
-
witajcie!
Tak sobie myślę, że w mrozy absolutnie nie da się odchudzać. No bio to wbrew całej logice biologii i ewolucji - jak jest zimno, to przetrwają te osobniki, które mają odpowiednią tkankę tłuszczową. Więc naturalnym zjawiskiem jest opychanie się, oszczędzanie kalorii i gromadzenie zapasów. Nie ma siły. Na czas mrozów pozwalam sobie na nadmiar kalorii :roll: Albo przynajmniej na normę. I Wam, DRogie Koleżanki też tak radzę, bo i po co się frustrować nie dotrzymywaniem zobowiązań. Ale jak się zrobi cieplek i wróci chęć do wszystkiego, to przyłączam się Aiu do Twojego planu. Bardzo mi odpowiiada - zarówno filozofia (nie pozbawiać się łakoci ;)), jak i limit kaloryczny :)
Chyba tak z rozpędu tym razem zostanę dzikim loakatorem w tym wątku, skoro już tu wstąpiłam... A wszytkie dziewczynki od Krysialki, no i przede wszytkim Ciebie, Krysial, też tu możńa spotkać, więc to jakby ta sama społeczność ;)
serdecznosci :D
-
Uaktualniłam wykres :oops: :evil: :roll:
-
Aia - nie panikuj, nie wymyslaj na siebie tylko przetrwaj ten okres, fakt w taka zimnicę trudno trzymać dietę, ale jak zacznie sie robic ciepło to nie masz co liczyć na wyrozumiałość, wtedy dopiero dostaniesz rugi i w...............dupę też.
Ale swoja drogą nie możemy przesadzać bo przyjdzie zaczynać od początku a tego bym chyba nie zniosła.
Byle do wiosny. a co do odsysanaia tłuszczu to nic nie mam ale mam namiar na klinike gdzie wkładaja balon do żołądka aby był wypełniony i nie było łaknienia, potem ten balon się wyjmuje. to strasznie droba impreza no i oczywiście robi sie to operacyjnie, sądzę że nie warto.
-
Aia :!: !!!!!!!!! Mozesz przestac,mozesz tylko musisz chciec.Prosze Cie nie jedz slodyczy, to jest najgorsze,a jak juz nie mozesz wytrzymac to odrobinke,a nie cala paczke.A jak Cie odrobinka nie zadowoli to wogole nie zaczynaj :!: Jakie sosy dziewczyno :!: zapomnij :!:
Pomysl,ze czas szybko leci,a na wiosne chcesz byc lzejsza,nie :?:
Ps.a jak Ci zimno to napij sie cieplej herbatki z rumem,jak tu niektore dziewczynki radza :D
Pozdrowka :!:
-
Aia -to normalna obrona organizmu przed mrozem
nie bede cie besztać za tłuste sosy ani mięsa -bo teraz akurat
musisz ,żeby jakiejś ptasicy nie załapać .
Co do słodyczy :lol: to jest TRUCIZNA i trzeba ja traktowac jak każdą uzywke
powinnam Cie zbesztać -ale sama też akurat nie świece przykładem
ale staram sie nie mieszać ich z tłustościami to chociaz nie tyje -
no i ograniczam :wink: po prostu podskubuje jak nikt nie widzi :P
zwłaszcza wieczorkiem
-
Aiu, zbesztalas sie sama, że chyba wystarczy :D
A zębów szkoda, bo kilogramy to raz masz raz nie masz, a zęby Ci nie odrosną :D
Pomyliłas się, bo nie daje sobie rady o 85676945034 razy lepiej, walczę z pokusami tak samo jak Ty, no może o 4 razy jestem lepsza, bo nie jem słodyczy :D
Mrozy juz puszczają, więc koniec z folgowaniem.
Wiosna juz blisko i nie zakryjesz oponek swetrami :D
-
Dziewczyny, ja naprawdę Was kocham.....Aż się bałam tu dzisiaj zajrzeć, bo strasznie się wstydzę za siebie przed Wami i bałam się, że zastanę wrogie i potępiające milczenie, które jest straszne i okropne....Prawie tak jak ja.... :wink:
Ajka, masz rację z tym, że naturalne, pierwotne wręcz mechanizmy każą człowiekowi jeść więcej i bardziej kalorycznie zimą, ale ja znowu wróciłam do obżerania się, a nie jedzenia. Poza tym wyobraźcie sobie kochane, że zapadam w sen zimowy, Jak wracam z pracy czy angielskiego, to wychodzę z psem, a później włażę do gorącej wanny po czym biegnę do kuchni wiadomo po co....a na koniec skradam się jak członkowie gangu Olsena (pamiętacie ten film?..) do sypialni i melinuję pod kołdrą kamyczki i inne łakocie (żeby moje chłopaki się ze mnie nie śmiały i mi nie zjadły! :lol: ). Po czym robię sobie kubek gorącej herbaty z którym już oficjalnie wędruję do sypialni, bo jestem baaaaardzo zmęczona i pożeram to, co zamelinowałam a później po przeczytaniu dwóch zdań z książki zasypiam.....Nie sprzątam, nie gotuję, nie odrabiam lekcji z moim synusiowatym, tylko śpię! Muszę to przerwać, muszę!
Luziku, wiem, że nie powinnam, ale to silniejsze ode mnie. A o lanie w tyłek proszę już teraz, może coś pomoże?....
Odsysać nic nie zamierzam, balonować się tym bardziej, tak tylko gadam....z
głupoty..... :wink:
Misiala, tak, jesteś genialna, ja przecież uwielbiam herbatę z rumem! A dawno jej nie piłam.....Obiecuję....OBIECUJĘ!!!!!!!!! Że od poniedziałku przestaję wyglądać i zachowywać się jak niedźwiedź!
Krysialku, kocham Cię za solidarność w niekonsekwencjach...cóż....nikt nie jest doskonały.... :D Ja też podskubuję spod kołdry....
Filigree, moje oponki to już opony, o matko.....Dzisiaj powiesiłam sobie długaśną apaszkę, żeby nie szokować na zajęciach fałdami.....Lecę już, bo o 10.30 zaczynam....
Buziaczki!
-
Ależ mnie ubawiłaś tym opisem swojego przemycania łakoci :D
Myśle sobie, że powinnaś potrenowac i czerpac radośc z dawania, a mianowicie podziel sie z bliźnimi łakociami, będzie z tego wiele korzyści: Ty nie przytyjesz, synuś i mąż będą zadowoleni i im sie nie odloży, a Ty dodatkowo bedziesz miała satysfakcje, że komuś coś dałaś :D Co Ty na to :?:
Buziak i nie daj się pokusom :D
-
Aia, nie przeżywaj, a co sądzisz, że ja inna jestem , chociaż teraz nie kupuję słodyczy i nie kuszą . Jestem spokojna, bo wiem, ze ich nie ma.
Jak upiekę ciasto , to porozdaję po kawałkach, mamie , synowi ( bo synowa nie lubi :lol: ale ma dobrze) troszkę położę na tależyki i sama sobie tłumaczę ,że to dla kogoś kto wpadnie,żebym miała czym poczęstować, a resztę do pracy, tam chudzielce spałaszuja :lol: :lol: . jeśli zjem , to malutki kawałeczek.
Dziś poszłam do intermarsza, a tam w promocjii banany dojrzałe po 0,75 zł.
Kupiłam 5 kg ( głupia jestem) już zjadłam 5 szt.I oczywiście sobie głupio wytłumaczyłam ,że to lepsze od słodyczy, a przecież one też dużo cukru mają.
A dietka nie od poniedziałku tylko od teraz,ja zaraz męża wyciągam na spacer, bo ślicznie słoneczko świeci.
Miłego weekendu :!: :!: