-
Próbuję stosować dietę 1000kcal, raz z większym raz z mniejszym skutkiem. Wiem, że moim problemem są popołudnia w domu gdy przychodzę do domu i jestem głodna. W pracy to naprawdę stosuję się do zaleceń diety, ale w domu...to nie zawsz. Po zboczeniu w bok mam wyrzuty..ale następnegom dnia robię to samo.....
Co prawda trochę mnie ubyło, ale chciałam więcej
-
Oj dziewczynki jaka jestem zadowolona ,że jest ta stronka,bo ostatnio już nawet tutaj nie zaglądałam bo myślałam,że tu jest sama młodzież.Ja też mam nadwagę bo przy wzroście 162 cm.ważę 77 kg.Nie mam wielkich wymagań bo chciałabym schudnąć chociaż z 10 kg.Prowadzę dosyć aktywny styl życia bo chodzę i na basen i na aerobik 2 razy w tygodniu ale kocham słodycze (oczysiście męża też) Będę tu przychodzić bo czuję już że jesteście fajne i chyba będziemy się nawzajem wspomagać.Ewa
-
odchudzanie po 40-stce
Cieszę się bardzo, że powstał nowy dział.
Jestem oczywiście 40-sto latką a w tym wieku jak zauważyliście trudno jest chudnąć. Wielu z nas robi obiadki dla rodzinki, a sobie bardzo często ciężko jest coś odmówić. Zresztą waga spada oczywiście wolniej niż u nastolatek.
Groszku49 ze mnie kiedyś (3 lata temu) mąż naigrywał się ze mnie, mówiąc,że głupieję na starość bawiąc się w odchudzanie. Bardzo mi było przyko,że nie wierzy mi, nie wspiera, a muszę powiedzieć, że było bardzo ciężko. Gdy schudłam 25kg. z niedowierzaniem przyglądał się moim poczynaniom. Oczywiście przerwałam dietę i przytyłam 10 kg.
Od dn.23.09. zaczęłam znowu. Mam do zrzucenia 15-20 kg. Wierzę, że mi się uda.
Choć czasami mówiono mi, nie obżeraj się, patrz co się z tobą dzieje. Nigdy nie trafiało to do mnie. Człowiek jest strasznie przekorny i nie zawsze słucha innych, choć mu dobrze radzą.
Pozdrawiam wszystkich. Trzymajcie się.
-
Witam
Mam take same problemy jak i wy.Musze zrzucic jeszcze z 15 kg.Zeby byc podobna do ludzi i zeby mi kolana calkiem nie wysiadly,o zadyszce nie wspomne.Mam ponad 40 lat i troche chyba jeszcze przede mna.Popelniam takie same grzeszki jak Groszek.W pracy jako tako sie trzymam ale jak wracam do domu zwlaszcza z II zmiany to juz w autobusie mysle co sobie zjem,choc wcale nie jestem glodna... Napycham sie wieczorem i klade spac itd. ...Przez te ostatnie miesiace bylo lepiej,cos zjadalam ale drobnego -serek wiejski Light lub cos podobnego ale obowiazkowo musialo cos byc.Nie wiem jak zerwac z tym nalogiem wieczornego obzarstwa?
Pozdrawiam
-
Witam dziewczyny
Wpadłam tutaj nie tylko dlatego,że sam jestem po czterdziestce,ale za namową Colacaro :!
Colacaro bardzo się cieszę,że znalazłaś tutaj miejsce dla siebie!!!Wierzę,że na dobre wróci Twój dawny zapał Jeszcze raz przepraszam za te karteczki,ale.....myslałam,że sprawię Ci tym przyjemność.Nigdy nie wklejałam pierwszej lepszej kartki,tylko poświęcałam sporo czasu,żeby znaleźć coś co pasuje do sytuacji i konkretnej osoby.Obiecuję,że tutaj i u Ciebie już tego nie zrobię.Wiesz,że bardzo Cię lubię,prawda???A jeśli potrzebujesz,żeby Cię op.... to okej!
Wieczorne obżarstwo to faktycznie poważny problem!!!Przed odchudzanie potrafiłam wstać z łóżka,żeby coś zjeść-chociaż czasami to była późna nocka Kilka pierwszych miesięcy odchudzania jakoś wytrzymywałam,teraz jest ciężej.Nie jestem aniołem i zdaża mi się po coś sięgnąć,ale nie jest to już takie obżarstwo jak kiedyśQWieczorami staram sobie znaleźć jakieś zajęcie,bo wtedy nie myślę o jedzeniu!A kiedy już nie mogę wytrzymać to siegam po ....marchewke.może to śmieszne,ale duuuuuża marchew mi pomaga-zanim ją schrupę to już mnie tak szczeki bolą,że jeść sie odechciewa. Głód "zalewam" też herbatą lub wodą-nawet 2-3 szklanki na raz
Pozdrawiam Was serdecznie i jeśli pozwolicie to czasami tu zajrzę
-
No co jest dziewczyny? Wpadłyście tutaj jak po ogień i gdzieżeście się podziały? Pozakładajcie swoje tematy i wspólnie może się nam cos uda? A więc, do dzieła!
Pozdrówka - batorek
-
odchudzanie
Jesteśmy, jesteśmy.
Wczoraj myślałam, że się poddam, że obeżrę się jak przysłowiowy wieprz, ale wytrzymałam. Choć było mi wszystko jedno.
Po przyjściu zmordowana z pracy ledwo się ruszałam.
Dzisiaj mój humor się poprawił gdy stałam na wagę. Po tygodniu diety moja waga była niższa o 3 kg. Nie myślałam, że tak będzie na początku, że aż tak dużo. Moim ideałem jest zmniejszenie wagi o 1 kg tygodniowo.
Nie mam siły. Zaczęłam mierzyć ciśnienie i stwierdziłam, że jest za niskie.(58/94).
Może macie jakiś pomysł na podniesienie. Kawa odpada, mogę wypijać jedną dziennie.
Po większej ilości źle się czuję.
Pozdrawiam Wszystkich.
-
Witam kwiatuszku,mam ten sam problem i też niskie ciśnienie,ale zauważylam że lepiej funkcjonuję jak mam więcej ruchu dlatego chodzę na aerobik 2 razy w tygodniu i w piątki (dziś bylam) na basen.A tak to czasmi :P :P mojego męża wyciągam wieczorem na jakiś spacer i później lepiej się śpi.Ja to chyba dietkę zastosuję w poniedziałek, bo jutro idę na rożno,a tam takie pyszne jadło szykują i chyba nie wytrzymam ale od poniedzialku będzie mocne postanowienie poprawy :P
-
odchudzanie
Serdecznie dziękuję!
Tak samo zrobiłam, po obiedzie wybrałam z moją córką do lasu. Poźniej trochę popracowałam w ogródku. Świerze powietrze działa bardzo dobrze na mnie. Mogło by być wieczorem trochę cieplej.
Życzę Ci bewiku pogody ducha, ja też gdy jestem na dobrym żarciu nie moę się oprzeć.
Ale te dobre żarcie będzie dopiero 15.X. Na razie do tej pory postaram się wytrzymać i nie żreć. Czy mi się uda czas pokaże. Najtrudniej jest wtedy, gdy rodzina coś je smacznego.
Pozdrawiam Wszystkich i zachęcam na spacer po lesie.
-
Witam!
Ja tez jestem po 40.Jak to dobrze ze jest takie forum.Mam 162cm i waze 90kg.Prawie cale zycie odchudzalam sie.Doszlo do tego ze jadlam malo prawie beztluszczowo i zadne slodycze a mimo tego potrafilam utyc albo stalam w miejscu.Nie mialam z czego zrezygnowac .Dowiedzialam sie o Atkinsie ,myslalam ze to glupota ale nie mialam nic do stracenia.Szybko schudlam 4 kg.Do dzisiaj juz 13Kg.
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki