Wątek: ostatnia szansa

Misialko pozdrawiam i czekam na Ciebie

witajcie jestem
tak jak przypuszczalam niestety wszelkie wyjazdy zle sie koncza
6W przerwalam, chociaz wzielam cala rozpiske wogole nie cwiczylam, chociaz wzielam stroj po temu jadlam niewskazane jedzonko i strasznie sie leniwilam
jak tu sie nauczyc dyscypliny na wczasach
jutro podam wage, bo przez weekend musze troche przycisnac pasa
i od jutra znowu cwiczenia i dieta
zastanawiam sie czy zaczac 6W od nowa, czy cwiczyc normalne brzuszki jak myslicie
psotulka,Toshi,Samorodek,waszka,luna
dziekuje ze odkurzalyscie moj watek i lece do was,zobaczyc ile schudlyscie jak mnie nie bylo

Świetnie, że wróciłaś. Może mnie to zmobilizuje Ćwiczę ostro na rowerku, do 6 jeszcze nie wróciłam. Może jakieś ćwiczonka na udka

Dzięki za wsparcie i dobre słowo

[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/23/small/648s.jpg[/img]

tak jak przypuszczalam......troche popuscilam i dzisiaj waga prawie 71 kg biore sie ostro do roboty, zeby w tym tygodniu zgubic ten kilosek
dalej nie wiem czy zaczynac 6w, bo nie za bardzo lezaly mi te cwiczenia, ale z drugiej strony bardzo mnie mobilizowaly

pozdrowionka

A ja muszę się nieźle natrudzić, żeby Ciebie dogonić. Misialu, już nie masz rowerka?

Podzielam opinie Toshi -ja rowniez musze sie duzo napracowac . A tak wogole to pewnie wogole -nigdy nie dojde do takiej wagi To juz wszystko ponad moje sily.
Wszystkiego dobrego zycze .[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/23/1791.JPG[/img]

Misialku wreszcie dobrnęłam do Ciebie
Wg mnie nie musisz się męczyć 6W- może kilka "pozycji"
z tego starczy na dobre rozruszanie gnatów.
Moja oponka po "brzuszkach" zrobila się bardziej
twarda ale sobie nadal jest, gdzie jest

Witam Misialku, dawno Cię nie było.Ja tam marzę tylko o 70.bardzo mi ciężko. A świeta to już szok.pozdrawiam cieplutko, bo świeci słoneczko, a za oknem wicher okrutny.pa pa