Misialu pozdrowienia :D Teraz ja wyjeżdżam i trochę mnie nie będzie na forum :(
Wersja do druku
Misialu pozdrowienia :D Teraz ja wyjeżdżam i trochę mnie nie będzie na forum :(
Misialu kiedy wracasz ? bo dziewczyny na urlopy jadą i coraz nas tu mniej :lol: :lol:
Pozdrawiam
Misialku kijki są super
pozdrawiam
po weekendowym rozpasaniu dzisiaj znowu wracam do pokuty :lol: :lol:
bylam w weekend u siostry, a tam zupelna rozpusta :shock: wiecie jak to jest nie widzimy sie na codzien :roll:
no wiec dzisiaj koktajle :? waga 71,5 :oops: wiec nie mam sie czym chwalic :oops: na usprawiedliwienie co nieco dodam ze mam @
Doris, kijki tylko raz wyprobowalam, a teraz sa takie upaly, ze nie chce mi sie chodzic :roll:
Samorodku,poziomka koktjlu z tuny na poczatku tez nie lubilam i jadlam oddzielnie,ale teraz juz sie przyzwyczailam i nawet mi smakuje :D
krysialku, juz do konca zycia musimy byc na diecie :D ale czlowiek czasami sie buntuje
:D
Toshi,bozena,urszulka dziekuje :D :D
Widzę, że wróciłaś :P Fajnie, może jakiś nowy koktajl zaproponujesz? :lol:
Witaj Misialku!!!
Ruszam się bo co mi pozostało :D :D :D
Na upały też są rady tj rano jest całkiem chłodno, np teraz , albo wieczorem
a od Wisły też wiaterek wieje, dlatego tam przeważnie skręcam.
Jestem teraz ażetka i działam wg planu. Nareszcie żadnych diet i liczenia kalorii. W piątek mam badania kontrolne i zobaczymy co powiedzą doktory.
Misialu, mam gorzej :( Obracam się w środowisku nauczycielskim i imprezy nie sa uzależnione o weekendów :lol: Właśnie wczoraj była impreza z takim jedzenie , o którym nie będę pisać, żeby nie kusić. Nic tylko wyjechać :(
dzisiaj nareszcie waga wrocila do z przed 70 tki :lol: :lol: 69,7kg :lol:
dzisiaj drugi dzien na koktajlach,a potem przymierzam sie do SB na powaznie :lol: moze ktoras dziewuszka tez ma ochote razem sie powspierac :D chyba zaczne od jutra :D
wczorajszy ruch''''''normalnie zmusilam sie do pedalowania przez godzine :roll: ja juz tak mam ze jak przerwe to potem ciezko wrocic
dzisiaj z rana chociaz bylo juz bardzo goraco,maszerowalam NW 40 min i cwiczylam pilates 15 min :D
Toshi no coz mnie tez wykanczaja rozne imprezy i wyjazdy plenerowe :roll: nidgy nie umiem nad soba zapanowac, dlatego najgorzej odchudzac sie latem :wink:
Doris, powiedz mi jakie masz koncowki do tych kijkow, bo te metalowe stukaja, a jak zaloze gumowe to sie scieraja :roll:
Puma caly czas korzystam z tych koktajli ktore umiescilam na na swoim forum :D ale znalazlam jeden ciekawy, napisze pozniej, bo teraz musze leciec :D odwiedze was pozniej,,,pa,,,caluski :D :D :D
Misialu, ja chcę na SB :D Nawet nie jem moich ukochanych arbuzów , nektarynek itp. No trochę porzeczek i poziomek to się zdarza ale przynajmniej nic w sklepie nie kupuję. Tyle że wyjeżdżam jutro i nie będzie mnie około 2 tygodni - może trochę krócej jak nam się tym razem samochód nie zepsuje :lol: Jak wracam ostro się biorę za siebie i liczę na wzajemne wsparcie :D
Witaj Misialku. Też uwazam,że lato wcale nie jest łatwą porą roku do dietkowania. To ileż kolorów mówi do nas zjedz mnie, zobacz jak pachnę lepiej smakuję. No kurczę to kiedy mam te owoce wcinać?, albo lody. No i tak jest mi trudno. No a te grile to już specjalne pokuszenie. walczę ze sobą i tylko dzięki temu,że wciąż nie jem pieczywa, jakoś udaje mi się trwać.Ale wracam do pracy, liczę kaloryjki, to zawsze daje mi solidnego kopa do walki . Trzymaj się mocno postanowień. Pozdrawiam