Hej,
Moje gartulacje! Nawet nie wiesz ja mnie tym zmotywowałaś do dalszej walki! A z okazji mieszkania lepeij sie nie upijaj, alkochol też ma przecież kalorie...
3mam za ciebie mocniutko kciuki!
Pozdrawiam:*
Hej,
Moje gartulacje! Nawet nie wiesz ja mnie tym zmotywowałaś do dalszej walki! A z okazji mieszkania lepeij sie nie upijaj, alkochol też ma przecież kalorie...
3mam za ciebie mocniutko kciuki!
Pozdrawiam:*
cześć dziewczyny
no więc stało sie sprzedałam swoje mieszkanie...i niestety zawaliłam dietkę na cełej linii w weekend. Jutro naturalnie się zważę i będę liczyc straty. Ale nie... nie zamierzam się poddawać. Od dziś znów grzecznie dietkuję.
Zdaję sobie sprawę, że schrzaniłam ale cóż nie poddam się. Nie tym razem.
Przepraszam Was i siebie
c.
Dietkuj, dietkuj - nie poddawaj się, aby nie zaczynać znowu od początku. Nawet chwilowe załamanie może się zdarzyć każdemu. Odetchniesz i ruszysz dalej. Powodzenia.
Zakładki