DZIEŃ 1
Wstałam sobie teraz i powiem Wam, że zapał mam. Własnie się zastanawiam nad menu.
Wiecie co jest najgorsze?
A to, że z wiekiem metabolizm się zmniejsza a mój apetyt NIE.
Czyli, że z wiekiem powinnam coraz mniej jeść. Lub bardziej się ruszać.
A ja LEŃ jestem okrutny i ćwiczyć mi sie nie chce
Obiecuje sobie, że jak wiosna przyjdzie to cos z tym zrobię. A moze juz teraz???
No i jeszcze zmiana nawyków żywieniowych powinna juz nam towarzyszyć całe życie, a to jest chyba najtrudniej zrobić.
W sumie ja nie ograniczam niczego. Jem wszystko, tylko w mniejszej ilości. A tak juz powinno zostac do końca. A ja nie zawsze potrafię. Bo są dni gdzie zjem i z 3000 kcal a moze i więcej???
No to się rozpisałam.
Miłego dnia
Zakładki